Reklama

Felietony

Opowieść wigilijna

Nieprawości popełnione przeciwko czystej wierze w ludzi małego dziecka są najcięższymi występkami, jakie mogę sobie wyobrazić.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dzwonek do drzwi. Po drugiej stronie stoi młoda kobieta o sympatycznym uśmiechu, jest zmieszana. – Wie pan, mam poważny kłopot; po prostu pech – mówi zdenerwowanym, lecz przytomnym głosem. Widzę ją po raz pierwszy i nie jestem w stanie pojąć, o co jej chodzi. – Wie pan, kluczyk od samochodu wpadł mi do kratki ściekowej razem z kluczem do mieszkania, a muszę natychmiast dotrzeć z dzieckiem do lekarza, na dodatek mój mąż właśnie wyjechał w delegację i jestem sama. Pozbyłam się kluczy do samochodu, mieszkania i dokumentów... – tłumaczy.

Mam pilną robotę, nie mogę zbiec z nią trzy piętra na dół, by deliberować, jak wyciągnąć ją z kłopotu. Mówi, że mieszka w moim bloku. Nie znam jej, ale przecież nie znam ostatnio połowy mieszkających tu ludzi. W końcu mówi, żeby zadzwonić do prezesa naszej spółdzielni, bo on na pewno potwierdzi jej słowa. Podaje mi też swój numer telefonu. Dzwonię do prezesa. Nie kojarzy tej osoby, jednak mówi, że to całkiem możliwe, ponieważ podobna przygoda przydarzyła się już któremuś z naszych sąsiadów. W końcu postanawiam, że dam jej 100 zł na taksówkę, aby mogła zawieźć dziecko do lekarza, a jak wróci, to zastanowimy się, jak jej pomóc. Nie idę z nią na miejsce zdarzenia, bo więzi mnie nienapisany tekst, który jak zwykle jest spóźniony i jak zwykle wziąłem się za niego w ostatniej chwili. Na odchodne dodaję: – Bardzo panią proszę, niech mnie pani nie oszuka, bo pal sześć tę stówę, ale jak po raz kolejny tak się sparzę, to trudno mi będzie potem pomóc komuś w potrzebie. – Ależ skąd! – woła, schodząc powoli schodami. – Przecież my, sąsiedzi, musimy sobie pomagać, bo bez tego świat stałby się miejscem nie do życia – mówi wesoło i macha do mnie z piętra niżej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Siadam do pisania zadowolony z siebie; ot, wiele się nie wysiliłem, a jednak coś dobrego zrobiłem – myślę zadowolony. Jednak gdzieś na plecach siedzi mi zwątpienie. Ktoś szepcze mi do ucha: znowu okazałeś się frajerem... To staje się nieznośne. Dzwonię do prezesa, czy już się zorientował, która to nasza sąsiadka znalazła się w tarapatach. Odpowiada, że chyba jednak takiej nie ma. Jestem już niespokojny, zbiegam na podwórze: nie ma żadnego samochodu, żadnego dziecka, żadnej taksówki. Zdesperowany rodzącą się pewnością, dzwonię na podany przez kobietę numer telefonu. Nikt nie odpowiada. Rośnie we mnie taki dziecięcy zawód; wiedziałem, że tak może być, ale kobieta wzbudziła moje zaufanie. Rzecz jednak nie w tym, że zostałem ordynarnie oszukany. Chłopie, i nad czym ty tak teraz lamentujesz?! Bida idzie i coraz więcej osób ima się każdej możliwości zarobku, nie pogardzając nawet „skubaniem” rozmaitych naiwniaków. Mógłbym przejść nad tym do porządku dziennego, bo przecież nie będę ścigał oszustki, nie uczynię lepszymi ludzi, których mijam. Codziennie dzieją się gorsze rzeczy, więc nie ma się nad czym zastanawiać. Niestety, każde takie zdarzenie sprawia, że staję się bardziej podejrzliwy, nieczuły, celowo niedostrzegający biedy, potrzeb. Kolejne oszustwa, których padam ofiarą, stępiają mnie, obudowują grubym pancerzem podejrzliwości i niechęci wobec tych, którzy zasługują na moją pomoc. Kiedyś miałem podobnie, gdy dobrze ubrany mężczyzna podszedł do mnie na peronie stacji Warszawa Centralna i poprosił o 100 zł na bilet, bo – jak twierdził – właśnie padł ofiarą kradzieży. Zapewniał, że na stacji Kraków Główny podejdzie do mnie jego rodzina i natychmiast zwróci dług. Przez całą drogę chciałem wierzyć, że tak się stanie. Niestety, na dworcu w Krakowie nikt do mnie nie podszedł. Skutek był taki, że na rozmaitych dworcach – przez kilka lat – nikomu nie dałem złamanego grosza. Tak buntowało się dziecko wewnątrz mnie, które zostało perfidnie oszukane.

Jak przezwyciężać w sobie takie zranienia? Takie nieprawości popełnione przeciwko czystej wierze w ludzi małego dziecka są najcięższymi występkami, jakie mogę sobie wyobrazić. Chciałbym, aby to dziecko ciągle we mnie żyło i moimi oczami spoglądało na świat. Dziecko ze swoją szczerą wiarą i zaufaniem jest ocalające, oczyszczające. Teraz, kiedy wokół jest mnóstwo poradników o tym, jak manipulować ludźmi, jak sterować ich reakcjami, chciałbym, aby ktoś napisał dobry poradnik o tym, jak ocalić w sobie niewinne dziecko, jak nie zagłuszyć go tysiącami ważnych spraw i złych doświadczeń z bliźnimi. Być może dlatego tak lubię księcia Myszkina z Idioty Fiodora Dostojewskiego; jest on właśnie takim dobrym dzieckiem przykrytym powierzchownością dorosłego. Być może dlatego tak rozczula mnie żłóbek i niewinna Dziecina. Zawsze czekam...

2022-12-27 08:19

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

We władzy samolubnych klaunów

Jeżeli nadal będziemy uciekać od Boga i jedynej logicznej antropologii, która wynika z naszej wiary, to będziemy zdani na realizację urojeń chorych mentalnie ludzi.

Absolutne skupienie na sobie i swoich potrzebach zwykle skutkuje tym, że ślepniemy, nie potrafimy zobaczyć obok drugiego człowieka. Właściwie to niewielki problem, jeżeli ta przypadłość dotyczy jakiegoś Kowalskiego. Jego po prostu można ominąć bez żadnej szkody dla społeczności. Zupełnie inaczej dzieje się w sytuacji, gdy grupa zapatrzonych w siebie osób zdobywa ogromne środki materialne i technologiczne możliwości wpływania na życie innych, jak to się dzieje obecnie. Nieproporcjonalnie do własnych zasług, zdolności i umiejętności bogaci ludzie postanowili tak zmodyfikować świat, aby służył wyłącznie ich kaprysom. Chcą oddzielić resztę ludzkości od siebie, skoszarować i pozbawić ją wszelkich praw z urodzenia, które każdemu się należą. Inni ludzie stanowią dla nich nieistotne artefakty, które trzeba po prostu usunąć, a na pewno ograniczyć ich prawa. To – w ich rozumieniu – podludzie.

CZYTAJ DALEJ

Jutro odbędą się obchody 900-lecia diecezji lubuskiej

2024-05-10 18:39

[ TEMATY ]

jubileusz

diecezja lubuska

wikipedia/Lienhard Schulz na licencji Creative Commons

Ratusz w Ośnie Lubuskim

Ratusz w Ośnie Lubuskim

W Ośnie Lubuskim odbędą się jutro (11 maja) główne obchody z okazji dziewięćsetlecia ustanowienia biskupstwa lubuskiego, które utworzone zostało w wieku XII, a przestało istnieć w końcu XVI wieku. Jubileuszowej Mszy św. będzie przewodniczył abp Wojciech Polak, prymasa Polski. Po liturgii przewidziano jarmark lubuski w ramach, którego będą się prezentować lokalne grupy i zespoły muzyczno-wokalne.

Jubileusz rozpocznie się wykładem „900.rocznica powstania biskupstwa lubuskiego”, który wygłosi dr Marek Golemski. Później przewidziano koncert okolicznościowy „Monodia Caelestis” pod kierownictwem prof. Susi Ferfoglia. Jubileuszowa Msza św. rozpocznie się o godz. 11.00 pod przewodnictwem abp Wojciecha Polaka, prymasa Polski.

CZYTAJ DALEJ

Modlitwa za miasto Gorzów

2024-05-10 23:11

[ TEMATY ]

Modlitwa za miasto Gorzów

Stwoarzyszenie św. Eugeniusza de Mazenoda

Jarosław Libelt

Właśnie trwa całonocna adoracja Najświętszego Sakramentu

Właśnie trwa całonocna adoracja Najświętszego Sakramentu

Dziś rozpoczęła się trzydniowa modlitwa za Gorzów i jego mieszkańców.

Właśnie trwa całonocna adoracja Najświętszego Sakramentu, którą animują przede wszystkim gorzowskie wspólnoty Odnowy w Duchu Świętym.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję