W ramach trwających tzw. Nocy Kościołów, organizowanych, na Dolnym Śląsku, w ramach Europejskich Dni Dziedzictwa Chrześcijaństwa, Legnicę odwiedził ks. Douglas Al-Bazi z Iraku. Duchowny był więziony przez islamskich terrorystów. W sobotę 20 czerwca, w legnickiej katedrze, opowiadał o prześladowaniu chrześcijan na Bliskim Wschodzie, oraz o własnych doświadczeniach z okresu, kiedy był więziony.
- Jestem tutaj z wielu powodów. Po pierwsze chciałem wyrazić moje uznanie i szacunek dla Kościoła w Polsce. Bowiem od pierwszych dni tego kryzysu jesteście z nami - mówił ks. Douglas. - Kiedy ktoś nam ofiaruje pomoc, to nie patrzymy co nam ofiaruje, ale patrzymy na jego twarz, jego oczy. Kiedy patrzyliśmy na wasze twarze, to widzieliśmy ludzi z dużym sercem. A po drugie to ja nie chcę abyście znienawidzili islam. Ja się urodziłem pomiędzy nimi. Znam lepiej Koran niż niejeden muzułmanin. Jestem tym szczęśliwcem, że ciągle mogę mówić co tam się dzieje i jestem tutaj po to, aby wam mówić „obudźcie się”! Obudźcie się, bo ten „rak” jest już i tutaj. My tą twarz diabła widzieliśmy. Na moich oczach wysadzili kościół - mówił dalej duchowny. - Uszedłem z życiem kilka razy. Raz, kiedy odprawiałem Mszę św. 5 rakietami zaatakowali nasz kościół. Było strasznie, a ponieważ byłem w wojsku, to znam dźwięk zbliżającego się pocisku, więc starałem się coraz głośniej i głośniej śpiewać, aby zebrani w świątyni nie słyszeli tego przeraźliwego dźwięku. Ale ludzie słyszeli. Powtarzali tylko „Jezus”, „Jezus”. Innego dnia, kiedy staliśmy z grupą osób przed kościołem terroryści podjechali i ostrzelali kościół. Do tej pory noszę pamiątkę tamtego wydarzenia - pocisk w mojej nodze. Później porwano mnie na 9 dni. Podczas dnia byłem dla nich takim duchowym doradcą. Natomiast w nocy, byłem tym niewiernym, którego należało bić. W przeciągu dni kiedy byłem więziony, wybito mi zęby, złamano nos, a wszystkie kości na plecach połamano mi młotkiem. Ale przeżyłem. Jeśli patrzycie na ludzi, którzy są w rękach terrorystów islamskich, to zazwyczaj są bardzo spokojni, mimo iż wiedzą że zginą za chwilę. A jest tak dlatego, bo lepiej jest zginąć w rękach Boga, niż w rękach terrorystów - dodał na zakończenie kapłan.
Podczas pobytu w naszym mieście, duchownemu towarzyszył ks. Waldemar Cisło, Dyrektor Sekcji Polskiej Pomoc Kościołowi w Potrzebie z Warszawy, oraz ks. Rafał Cyfka, Dyrektor Biura Regionalnego Pomoc Kościołowi w Potrzebie z Krakowa. Na zakończenie spotkania, ks. Janusz Wilk asystent Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży, przekazał na ręce ks. Douglasa skrzynkę Poczty Miłosierdzia. Skrzynka zawierała listy uczniów napisane do prześladowanych chrześcijan, podczas wielkopostnej akcji KSM organizowanej w naszej diecezji. Za pośrednictwem ks. Douglasa listy napisane w języku angielskim trafią do ich rówieśników, którzy przebywają w obozie dla uchodźców w Erbil w Iraku.
Pomóż w rozwoju naszego portalu