Reklama

Kościół nad Odrą i Bałtykiem

Prymas wielkiej odwagi

Nikomu, kto ze skruszonym sercem zwracał się do niego o pomoc, tej pomocy nie odmawiał – zaznaczył podczas spotkania dr hab. Rafał Łatka.

Niedziela szczecińsko-kamieńska 17/2023, str. I

[ TEMATY ]

Goleniów

Archiwum parafii

Prof. Rafał Łatka (od lewej) wraz z dr. Zbigniewem Stanuchem i ks. Rafałem Sorkowiczem

Prof. Rafał Łatka (od lewej) wraz z dr. Zbigniewem Stanuchem i ks. Rafałem Sorkowiczem

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Na plebanii księży chrystusowców przy parafii św. Katarzyny w Goleniowie, w salce im. kard. Augusta Hlonda, odbyła się ciekawa dyskusja poświęcona Prymasowi Tysiąclecia. Gościem tego spotkania był dr hab. Rafał Łatka, prof. Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie, a jednocześnie koordynator Centralnego Projektu Badawczego Instytutu Pamięci Narodowej „Władze komunistyczne wobec Kościołów i innych związków wyznaniowych w Polsce 1944-89”. Profesor jest znany w naszym kraju z wielu publikacji poświęconych historii Kościoła. W nurcie jego naukowych zainteresowań znajduje się również postać prymasa Polski – kard. Stefana Wyszyńskiego. Jest on autorem i współautorem wielu opracowań poświęconych prymasowi.

Spotkanie trwało około dwóch godzin, w trakcie których nie udało się poruszyć wszystkich aspektów życia i działalności kard. Wyszyńskiego. Jest to postać tak barwna i inspirująca, że tak naprawdę każda taka dyskusja powinna dotyczyć odrębnej dziedziny jego posługi w Kościele katolickim. W trakcie rozmowy z prof. Łatką obalony został mit, jakoby prymas był człowiekiem autorytarnym, nie znoszącym sprzeciwu. To prawda był wymagający, szczególnie wiele wymagał od siebie i duchowieństwa. Kapłanom stawiał określone zadania i oczekiwał ich realizacji. Gdy czyta się Pro memoria łatwo dostrzec można ten rys surowości, szczególnie względem tych kapłanów, którzy sprzeniewierzyli się swojemu powołaniu. Co godne jednak podkreślenia nikomu, kto ze skruszonym sercem zwracał się do niego o pomoc, tej pomocy nie odmawiał. Ktoś, kto patrzy na prymasa tylko przez pryzmat wymagań jakie stawiał duchowieństwu, rzeczywiście może mówić o nim jako o człowieku surowym i autorytarnym. To jednak nie jest do końca prawdą. Zasiadając w różnych gremiach – Rada Główna Episkopatu, posiedzenia Plenarne Episkopatu Polski, sesje kurii metropolitalnej gnieźnieńskiej i warszawskiej – był człowiekiem, który zarządzał w sposób kolegialny. Przysłuchiwał się dyskusjom schodząc niejako na drugi plan. Nikomu nie przerywał. Nie podnosił głosu. Nie karcił. Zrobił wiele dla zachowania jedności Kościoła katolickiego w Polsce, w tych trudnych komunistycznych czasach.

Lata prymasostwa to czas obfitujący w wiele ważnych wydarzeń religijnych. Dyskusja dotyczyła m.in.: Jasnogórskich Ślubów Narodu i Wielkiej Nowenny. To był okres nierównego zmagania się z władzą komunistyczną, która cenzurowała wystąpienia prymasa, atakowała go przy użyciu swojej propagandowej machiny – choćby w 1965 r. po ukazaniu się listu biskupów polskich do biskupów niemieckich. Represje jakie spadały na Kościół, permanentna inwigilacja jego osoby, próby skłócenia go z innymi biskupami wymagały od prymasa poszukiwania źródła siły i odwagi, aby sprostać trudom tamtych czasów i nie poddać się. Tym źródłem była dla niego Maryja Niepokalanie Poczęta, której zawierzył całe swoje życie. W dyskusji zostały również poruszone wątki dotyczące relacji kard. Wyszyńskiego z katolikami świeckimi, internowania oraz grona jego najbliższych współpracowników. Spotkanie było bardzo ciekawe, a szczególne słowa podziękowania należą się ks. Rafałowi Sorkowiczowi chrystusowcowi oraz panom z Męskiego Różańca za pomoc w organizacji tego wydarzenia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2023-04-19 08:28

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czerpiąc z przeszłości, idziemy dalej

Niedziela szczecińsko-kamieńska 19/2024, str. I

[ TEMATY ]

Goleniów

Maria Palica

Gościem specjalnym uroczystości był bp Henryk Wejman

Gościem specjalnym uroczystości był bp Henryk Wejman

Mamy piękną przeszłość (…). Trzeba nam z tej przeszłości czerpać, ale jednocześnie mieć na uwadze teraźniejszość i patrzeć w przyszłość – powiedział ks. kan. Wacław Nowak, proboszcz parafii.

Dziękujemy dzisiaj Bogu za Kościół i łaskę wiary, za parafię, za kapłanów w niej posługujących, za parafian – tych żyjących i tych którzy odeszli do Domu Pana. Mamy piękną przeszłość, wykraczającą daleko poza 50 lat, które w tym roku obchodzimy – powiedział ks. kan. Wacław Nowak, proboszcz parafii św. Jerzego w Goleniowie, rozpoczynając jubileuszową Mszę św. w dzień odpustu.
CZYTAJ DALEJ

Niedziela Palmowa w tradycji Kościoła

Szósta niedziela Wielkiego Postu nazywana jest Niedzielą Palmową, inaczej Niedzielą Męki Pańskiej. Rozpoczyna ona najważniejszy i najbardziej uroczysty okres w roku liturgicznym - Wielki Tydzień.

Liturgia Kościoła wspomina tego dnia uroczysty wjazd Pana Jezusa do Jerozolimy, o którym mówią wszyscy czterej Ewangeliści. Uroczyste Msze św. rozpoczynają się od obrzędu poświęcenia palm i procesji do kościoła. Zwyczaj święcenia palm pojawił się ok. VII w. na terenach dzisiejszej Francji. Z kolei procesja wzięła swój początek z Ziemi Świętej. To właśnie Kościół w Jerozolimie starał się bardzo dokładnie powtarzać wydarzenia z życia Pana Jezusa. W IV w. istniała już procesja z Betanii do Jerozolimy, co poświadcza Egeria (chrześcijańska pątniczka pochodzenia galijskiego lub hiszpańskiego). Autorka tekstu znanego jako Itinerarium Egeriae lub Peregrinatio Aetheriae ad loca sancta. Według jej wspomnień w Niedzielę Palmową patriarcha otoczony tłumem ludzi wsiadał na osiołka i wjeżdżał na nim do Świętego Miasta, zaś zgromadzeni wierni, witając go z radością, ścielili przed nim swoje płaszcze i palmy. Następnie wszyscy udawali się do bazyliki Zmartwychwstania (Anastasis), gdzie sprawowano uroczystą liturgię. Procesja ta rozpowszechniła się w całym Kościele. W Rzymie szósta niedziela Przygotowania Paschalnego początkowo była obchodzona wyłącznie jako Niedziela Męki Pańskiej, podczas której uroczyście śpiewano Pasję. Dopiero w IX w. do liturgii rzymskiej wszedł jerozolimski zwyczaj urządzenia procesji upamiętniającej wjazd Pana Jezusa do Jeruzalem. Z czasem jednak obie te tradycje połączyły się, dając liturgii Niedzieli Palmowej podwójny charakter (wjazd i pasja). Jednak w różnych Kościołach lokalnych procesje te przybierały rozmaite formy, np. biskup szedł pieszo lub jechał na oślęciu, niesiono ozdobiony palmami krzyż, księgę Ewangelii, a nawet i Najświętszy Sakrament. Pierwszą udokumentowaną wzmiankę o procesji w Niedzielę Palmową przekazuje nam Teodulf z Orleanu (+ 821). Niektóre przekazy podają też, że tego dnia biskupom przysługiwało prawo uwalniania więźniów.
CZYTAJ DALEJ

Bp Pękalski: hojnie dzielmy się wiarą, nadzieją i miłością

2025-04-12 20:05

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Julia Saganiak

- Bądźmy hojni w dzieleniu się z innymi wiarą, nadzieją i miłością, którą zostaliśmy obdarowani przez Boga, który nie stoi od nas z daleka, ale zawsze spieszy nam z pomocą według własnej woli - mówił bp Ireneusz Pękalski.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję