Reklama

Niedziela Zamojsko - Lubaczowska

Zwykła dziewczyna o wielkim sercu

Przy kościele św. Bartłomieja Apostoła w Goraju można było zapoznać się z wystawą plenerową przygotowaną przez Fundację im. Heleny Kmieć.

Niedziela zamojsko-lubaczowska 17/2023, str. VI

[ TEMATY ]

Helena Kmieć

Joanna Ferens

Wystawa stanęła przy kościele w Goraju

Wystawa stanęła przy kościele w Goraju

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Helenka była pełna radości, energii do działania i miłości do drugiego człowieka – podkreślała Mariola Kazimierska, wolontariuszka Wolontariatu Misyjnego „Salvator” i pracownik Fundacji im. Heleny Kmieć. – Wystawa opowiadała o życiu i działalności śp. Heleny Kmieć, która w obecnych czasach jest inspiracją do tego, aby aktywnie działać społecznie i „robić dobro”. Jest ona osobą, którą ze względu na jej piękne życie warto promować dalej i szerzej. Wystawa jest organizowana przez Fundację im. Heleny Kmieć, która od początku swojej działalności ma na celu kontynuowanie misji Heleny poprzez realizację akcji pomocowych, edukacyjnych i promujących jej osobę. Jednym z naszych sztandarowych programów jest program stypendialny, w ramach którego wspieramy dzieci w Meksyku, Boliwii oraz w Zambii. W obecnych czasach ze względu na sytuację koronawirusową, szczególnie w Meksyku, jest potrzebne o wiele większe wsparcie. Każda zebrana przez nas złotówka przy okazji akcji związanej z wystawą pomoże dzieciom w tragicznej sytuacji finansowej zdobyć edukację – wyjaśniała.

Obdarzona licznymi talentami

Reklama

Helenkę charakteryzowała też pokora i wielkie serce – dodała Mariola Kazimierska. – Była to zwykła dziewczyna o wielkim sercu, ale miała niesamowity charakter i wielką wiarę. Była bardzo utalentowana i potrafiła do maksimum te talenty wykorzystywać. Ale najbardziej wzruszające w jej działaniu było to, że ona nie była krzykliwa, nie zwracała na siebie uwagi, ale była w tym wszystkim niezwykle pokorna. Pewnie niewiele osób o tym wie, ale ona w tygodniu nie jadła w ogóle słodyczy i nigdy o tym nie mówiła, ponieważ to była jej intencja, aby wytrwać w czystości. Dla niej najistotniejsza była jej osobista relacja z Bogiem i złożenie Mu ofiary ze swojego życia. Patrząc na nią i obserwując różne jej działalności widać było wielkiego ducha Bożego i to przyciągało do niej wielu ludzi. Helenka była człowiekiem działania, które wykorzystywało zasoby ludzkie i talenty, ale także ich otwartość. Wszystko robiła dla drugiego człowieka. To, co ją charakteryzowało, to ciepło, dobroć i działanie oraz radość – dodała.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Inspiracja i wzór

Helena Kmieć jest dla mnie inspiracją i wzorem do naśladowania – zaznaczała Katarzyna Daniłowicz-Trykacz. – Helenka miała azymut ustawiony na drugiego człowieka. Zainspirowałam się jej życiem, gdy usłyszałam o tym, że została zamordowana. Ona pokazała, że także w dzisiejszych czasach można pięknie żyć. Dała przykład, że Bogiem można żyć na co dzień, nie tylko od święta. Kochała ludzi, była uśmiechnięta, zaangażowana w misje, nie marnowała czasu. Zawsze jej się chciało, gdyż spędzała dużo czasu w świetlicy Caritas, gdzie pomagała dzieciom się uczyć. Ona po prostu pięknie żyła – podkreślała.

Potrzebujemy świadków

Dzisiejszy świat potrzebuje prawdziwych świadków wiary takich właśnie jak Helena Kmieć – tłumaczył ks. Leszek Boryło, proboszcz parafii w Goraju. – Helenka Kmieć w szczególny sposób pokazała swoją miłość do Chrystusa, gdyż oddała swoje życie za wiarę i w imię miłości do Boga. Jako młoda osoba z pewnością nie spodziewała się, że tak szybko spotka się twarzą w twarz z Chrystusem, ale posługa, którą pełniła podczas ostatnich swoich misji w Boliwii sprawiła, że Helenka oddała swoje życie za wiarę. Można powiedzieć, że jest na dziś szczególną patronką dla młodych ludzi, gdyż pokazuje, jak rozwijać własne talenty i co to znaczy być radosnym chrześcijaninem – zaznaczył.

Na wystawę składa się sześć połączonych ze sobą standów dwustronnie zapełnionych treściami opowiadających o życiu i działalności misyjnej Heleny Kmieć, zamordowanej 24 stycznia 2017 r. w Cochabambie w Boliwii. Wystawa promuje dobre idee i inspiruje do zmiany swojego życia w duchu śp. Helenki.

2023-04-19 08:28

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Morderca Heleny Kmieć skazany

[ TEMATY ]

Helena Kmieć

Flickr

Morderca śp. Heleny Kmieć, Romualdo Mamio Dos Santos, przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów, poprosił o skróconą formę procesową i otrzymał karę 30 lat więzienia, bez możliwości ubiegania się o skrócenie wyroku. Karę będzie odsiadywał w więzieniu El Abra w Cochabambie.

Romualdo Manio Santos pochodzi z północy Boliwii. Zszedł na złą drogę. Był już wcześniej karany za popełnione przestępstwo. W polskich mediach pojawiły się informacje, że był wychowankiem naszej szkoły, a ostatnio czytałam, że ochronki. Nie jest to prawdą, nie był siostrom znany. Do Cochabamby przybył ok. dwa lata wcześniej, a w pobliże dzielnicy, gdzie znajduje się nasza misja, sprowadził się dwa tygodnie przed tą tragedią. Ale czy tam rzeczywiście mieszkał – nie wiemy. Tam odnaleziono rzeczy skradzione z ochronki. W wizji lokalnej nie odtworzył on przebiegu tego bolesnego wydarzenia. Nie przyznał się, dlaczego to zrobił i czy miał wspólników. Nie padł na kolana, o czym też było głośno w mediach, żeby przeprosić. Wzruszył się, to prawda, gdy nasze siostry Boliwijki dały mu coś do jedzenia i ciepły koc oraz gdy powiedziały, że my (siostry) i rodzice Helenki przebaczyliśmy mu i że modlimy się, by Pan Bóg dał mu łaskę nawrócenia. Wyraził się, że nie jest godzien otrzymywać dobroć i dary od sióstr, wtedy wypowiedział nawet słowo „przepraszam”. To wskazuje, że jakieś uczucia skruchy się w nim wzbudziły, i za to dziękuję Bogu, ponieważ gdy zobaczyłam jego fotografię tuż po aresztowaniu, a potem na naszym monitoringu, to już sam jego wygląd wzbudzał we mnie lęk. Zło przebijało z wyrazu jego twarzy, był jakby bez uczuć. Ale do prawdziwego nawrócenia wciąż bardzo daleko.
CZYTAJ DALEJ

Rocznica objawienia cudownego medalika

[ TEMATY ]

Cudowny Medalik

pl.wikipedia.org

Cudowny medalik jako medalik Niepokalanego Poczęcia znany jest wielu ludziom wiary na całym świecie, szczególnie członkom Rycerstwa Niepokalanej. 27 listopada 1830 r. Najświętsza Maryja Panna objawiła się świętej Katarzynie Labouré w kaplicy Sióstr Miłosierdzia przy rue du Bac w Paryżu. Niepokalana poleciła św. Katarzynie rozpowszechniać medalik według przedstawionego wzoru. Papież Leon XIII 23 lipca 1894 r. ustanowił święto Najświętszej Maryi Panny objawiającej cudowny medalik.

„27 listopada 1830 roku, w sobotę przed pierwszą niedzielą adwentu, o godz. 17.30, gdy zapadło milczenie po przeczytaniu pierwszej części tekstu rozmyślania, usłyszałam szelest, jaki wydaje poruszana jedwabna suknia, pochodzący od strony ambony, z miejsca, na którym zawieszony jest obraz świętego Józefa. Gdy spojrzałam w tamtą stronę, ujrzałam Najświętszą Dziewicę, stojącą na wysokości obrazu świętego Józefa. Jej postać była wyraźnie widoczna. Ubrana była w białą jedwabną suknię, błyszczącą jak jutrzenka. Miała również biały, długi welon sięgający do stóp. Pod welonem można było dostrzec włosy. Twarz pozostawała niezasłonięta. Oczy miała wzniesione ku niebu. Stopy opierały się na kuli, czy raczej na półkuli, w każdym razie widziałam tylko połowę kuli. Inną kulę Najświętsza Dziewica trzymała w dłoniach, ułożonych w sposób naturalny na wysokości piersi. Ta kula oznaczała glob ziemski. Cała postać promieniowała takim pięknem, że nie potrafię tego opisać.
CZYTAJ DALEJ

Kielce: uczniowie napiszą świąteczne listy do mieszkańców hospicjum

2024-11-28 18:01

[ TEMATY ]

hospicjum

uczniowie

listy

laciatek/Fotolia Fotolia

Już została ogłoszona akcja pisania listów ze świątecznymi życzeniami do mieszkańców Hospicjum im. św. Matki Teresy z Kalkuty Caritas kieleckiej, a pierwsze szkoły już deklarują swój udział.

Akcja została nazwana „Idą Święta, więc piszę…”. - Zachęcamy uczniów do napisania listów do naszych pacjentów, ale wcale nie jest to łatwe - uważa Dominika Borkowska, koordynatorka wolontariatu hospicyjnego. - Po pierwsze, zwyczaj i umiejętność pisania listów są w zaniku, po drugie pisze się do osoby nieznajomej i w dodatku ciężko chorej. Niełatwo znaleźć odpowiednie słowa - mówi w rozmowie z KAI.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję