Łukasz Krzysztofka: 4 czerwca w Świątyni Opatrzności Bożej zabrzmi po raz pierwszy Oratorium o św. Stanisławie Papczyńskim. Jaka jest geneza tego dzieła?
Ks. Sławomir Homoncik: W 2020 r. odchodziliśmy jako księża marianie 350. rocznicę powstania zgromadzenia. Na ten jubileusz zaplanowane było wiele różnego rodzaju uroczystości. Niestety z powodu pandemii wiele z nich nie mogło dojść do skutku. Ale w naszej parafii Matki Bożej Miłosierdzia na Stegnach warsztaty muzyczne prowadził Paweł Bębenek.
Ks. Rafał Zalewski: Podczas tych warsztatów po rozmowie z p. Bębenkiem pomyślałem, że może z racji jubileuszu udałoby się skomponować oratorium. Uzyskując zgodę ówczesnego prowincjała ks. Tomasza Nowaczka, zaczęliśmy działać. Powstał plan oratorium z muzyką p. Bębenka. To wymagało czasu, ale na szczęście obchody jubileuszowe 350-lecia marianów były rozłożone na trzy lata. Udało się niejako w ostatnim roku obchodów jubileuszu doprowadzić do końca to zamierzenie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Co było dla Księdza inspiracją przy pisaniu libretta?
Ks. R.Z.: Pisma o. Stanisława, a najbardziej pierwsze konstytucje Zakonu, które nosiły tytuł Norma Vitae, czyli Reguła Życia, szczególnie zaś drugi ich rozdział, który został zatytułowany De caritate (O miłości). Tam o. Stanisław punkt po punkcie przedstawiał, jak wyobraża sobie realizację miłości w życiu zakonnym. Zaczynając od miłości do Boga, potem poprzez miłość do zgromadzenia, Kościoła i wszystkich ludzi. Szczególnie dwa cytaty stały się dla mnie inspiracją: „Niech ten spośród was wie, że jest droższy Boskiemu majestatowi, kto będzie uważany za bardziej wyróżniającego się we wzajemnej miłości. Niech każdy pamięta, że duszą jego instytutu jest miłość i na ile od niej się oddali, na tyle też oddali się od życia”. I drugi, wzięty z jednej z refleksji rekolekcyjnych o. Stanisława: „O miłości, najwznioślejsza księżniczko cnót i nauczycielko doskonałości! O święta miłości, wieczny ogniu, zbawczy płomieniu, żywicielko dusz, matko pokoju, więzi łącząca narody i dusze, duchu jednoczący nas z Bogiem”.
Oratorium będzie miało premierę w Święto Dziękczynienia. Przypadek?
Ks. S.H.: Zdecydowanie nie. Oratorium jest dziękczynieniem za dar o. Stanisława Papczyńskiego, jego umiłowanie Chrystusa, Matki Bożej, Kościoła, za jego dzieło założenia zgromadzenia księży marianów. Doskonale się to wpisuje w Święto Dziękczynienia. Jego hasłem jest zdanie: „Dziękujemy za czyniących pokój”. Myślę, że o. Papczyński podczas swojej działalności wprowadzał pokój i był człowiekiem, który przekazując nam charyzmat i samemu będąc najpierw prowadzonym przez Boga, był jednym z tych, którzy wprowadzają na różne sposoby pokój.
Jaką formę będzie miało Oratorium?
Ks. R.Z.: Nosi ono tytuł Omnia in caritate (Wszystko w miłości). Oficjum o św. Stanisławie Papczyńskim i ma strukturę nieszporów, czyli jest formą modlitewną. Tak jak w liturgii brewiarzowej mamy modlitwę nieszporami, czyli hymn, psalmy, czytanie, responsorium, Magnificat i modlitwę końcową, taki sam układ będzie miało to Oratorium.
Reklama
Co Księży najbardziej fascynuje w postaci św. o. Papczyńskiego?
Ks. R.Z.: Myślę o nim jako o ojcu. Jestem u Marianów już prawie 30 lat, czyli większą część mojego życia i to zgromadzenie jest dla mnie domem, moim życiem. O. Stanisław jest początkiem takiej formy życia, którą na jakimś etapie poznałem i rozpoznałem jako swoją. Kiedy czytam jego pisma, to bardzo często napotykam na bardzo głębokie i inspirujące teksty, które są niezwykle uniwersalne i aktualne.
Ks. S.H.: Tak się składa, że o. Stanisław pochodził z Podegrodzia niedaleko Starego Sącza. Akurat z tych stron ja również pochodzę i doskonale czuję o. Papczyńskiego, jeśli chodzi o mentalność człowieka walczącego, ale w pozytywnym sensie. Postrzegam go jako osobę, która w drodze odpowiedzi na Boże zaproszenie – powołanie musiała wykazać się naprawdę dużym heroizmem i walecznością. Kiedy poznawałem o. Papczyńskiego, to widziałem go jako kogoś, kto naprawdę potrafił, zakładając na początku małą wspólnotę zakonną, być Bożym mocarzem. Mierzył się z różnego rodzaju trudnościami, przeżywał różnego rodzaju kryzysy, a jednocześnie nie odpuszczał w dążeniu do tego, żeby wola Boża się wypełniła.
Jakie duchowe wskazówki przekazałby nam dzisiaj św. o. Papczyński?
Ks. S.H.: Nie poddawajcie się, walczcie o obecność Boga w swoim życiu! Starajcie się wypełnić to, co On wam poleca, pomimo różnych trudności. Wszystko, co podejmujecie, niech będzie motywowane miłością. Dla siebie bądźcie darem pełnym miłości, a jeśli ktoś odchodzi z tego świata, to jemu też okazujcie miłość poprzez modlitwę za niego.
Ks. R.Z.: Pokazałby nam, jak walczyć o wypełnienie woli Boga, kochać Go całym sercem i być gotowym poświęcić siebie i wszystko dla miłości do Boga poprzez służbę drugiemu człowiekowi. Aż po moment graniczny przejścia, bo śmierć nie zatrzymuje i nie blokuje możliwości okazywania miłości drugiemu człowiekowi.
Marianie na Mazowszu
Zgromadzenie Księży Marianów Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny zostało założone przez św. Stanisława Papczyńskiego, a odnowione i zreformowane przez bł. abp. Jerzego Matulewicza. Jest pierwszym zgromadzeniem zakonnym kleryckim założonym na ziemiach polskich. Na Mazowszu marianie prowadzą placówki duszpasterskie w Warszawie na Marymoncie (ul. H. Dembińskiego 2), Stegnach (ul. św. Bonifacego 9), Pradze (ul. Wileńska 69), Sulejówku (ul. Mariańska 9), Goźlinie (Mariańskie Porzecze 47), Puszczy Mariańskiej (ul. o. Papczyńskiego 5), Górze Kalwarii (ul. ks. Zygmunta Sajny 2) i na Mariankach (ul. o. Papczyńskiego 6A). Wśród inicjatyw duszpasterskich marianów są m.in.: Hospicjum Domowe w Warszawie, Wydawnictwo PROMIC, Biuro Pielgrzymkowe MARIANUM TRAVEL czy Stowarzyszenie Pomocników Mariańskich, które proponuje szczególną formę pomocy misjom przez tzw. „Bukiet Duchowy”. To włączenie w codziennie odprawianą Msze św., a także m.in. w owoce modlitw i Bożych dzieł spełnianych przez marianów na całym świecie. Może stanowić piękny prezent z okazji rocznic czy jubileuszy. /ŁK