Reklama

Niedziela Zamojsko - Lubaczowska

Polsce oddali wszystko

Ogólnopolskie uroczystości upamiętniające 79. rocznicę Bitwy pod Osuchami odbyły się na placu przy Domu Pamięci w Osuchach.

Niedziela zamojsko-lubaczowska 30/2023, str. IV-V

[ TEMATY ]

Bitwa pod Osuchami

Joanna Ferens

Na cmentarzu partyzanckim w Osuchach

Na cmentarzu partyzanckim w Osuchach

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Uroczystości rozpoczęły się od Mszy św., którą sprawowali, m.in. notariusz Kurii Diecezjalnej ks. Zygmunt Jagiełło, kapelan Armii Krajowej ks. Czesław Galek, ks. Waldemar Kostrubiec i ks. porucznik Paweł Bartoszewski. Warto zaznaczyć, iż główną dekorację ołtarza polowego w Osuchach stanowił gobelin śp. ks. inf. Stanisława Małysiaka ps. „Sęp”, żołnierza AK, walczącego pod Osuchami. Ks. Małysiak przez dziesiątki lat odprawiał Msze św. w intencji swoich kolegów spoczywających na cmentarzu partyzanckim w Osuchach. Zmarł w 2017 r. i jest pochowany na cmentarzu Rakowickim w Krakowie.

Świadectwo uczestniczki

Reklama

Gościem honorowym podczas uroczystości była Aniela Terlecka ps. „Mała”, uczestniczka i naoczny świadek bitwy pod Osuchami z oddziału por. Adama Haniewicza ps. „Woyna”. W rozmowie wspominała wydarzenia z czerwca 1944 r. – Urodziłam się 25 września 1919 r. W czasie wojny ogólnie byłam cywilem, ale pracowałam w sekcji krawieckiej, która się stworzyła w obozie por. Konrada Bartoszewskiego „Wira”. Później, gdy z Warszawy przyjechał por. Adam Hadziewicz „Woyna” i uzupełniał swój oddział to przeszłam do niego, jednak cały czas te dwa oddziały ze sobą współpracowały. Bitwę pamiętam bardziej ze słyszenia, gdyż jako kobiety nie podchodziłyśmy bezpośrednio, ale to było piekło. W pewnym momencie, gdy Niemcy podeszli blisko, rozpętała się gehenna, jakby się chmura z wielkim gradem oberwała. Strzelali seriami z karabinów maszynowych, z armatek. To było przerażające. Dziś jak tu przyjeżdżam, to zawsze idę pod bramę na cmentarz, pomodlę się i popłaczę nad grobami moich przyjaciół, my byliśmy jak rodzina, a wówczas prawie wszyscy zginęli. Ci wszyscy chłopcy byli mi jak bracia, a odeszli praktycznie wszyscy jednego dnia. Mój Boże, aż trudno powiedzieć co czuję – opowiadała.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Miłość do ziemi

Na uroczystości przybył ks. Paweł Bartoszewski, kapelan 21. Batalionu Lekkiej Piechoty w Lublinie i wnuk dowódcy oddziału partyzanckiego AK, Konrada „Wira” Bartoszewskiego. – Jesteśmy winni pamięć tym wszystkim, którzy tutaj walczyli, bronili tej ziemi i naszego kraju, uważali to miejsce za swoją małą Ojczyznę, a wielu z nich oddało za nią swoje życie. Ta pamięć nie jest tylko historyczna, ale też powinna być pamięcią wdzięczności i obecności, bo to, kim my dziś jesteśmy to też pochodna tamtych wydarzeń i tych wszystkich, którzy żyli w lesie przez wiele lat, walczyli i chcieli mieć wolną Polskę. Naszą pamięcią i modlitwą możemy im się za to choć w niewielkim stopniu odwdzięczyć – podkreślał.

Reklama

– Moja obecność tutaj to wyraz patriotyzmu i miłość do tej ziemi, to mój obowiązek i powinność, wielkie oddanie hołdu i szacunku ludziom, którzy tutaj walczyli i ginęli. Od małego dziecka wpajano mi miłość do tej ziemi, gdzie mój ojciec, jako młody chłopak walczył za naszą Ojczyznę i z pewnością zostanie to we mnie do końca życia. Poprzez uczestnictwo w tym wydarzeniu chcę podziękować wszystkim tym, którzy tutaj zginęli, ale także tym, którzy przeżyli i przez wiele lat cierpieli prześladowania i musieli się ukrywać. Patrząc na ten las, na te ścieżki czuję nostalgię i smutek, jak wiele niewinnej krwi wsiąkło w tę ziemię – podkreślał Waldemar Błaszczak, prezes Stowarzyszenia „Osuchy 44” i syn por. Edwarda Błaszczaka ps. „Grom”, który również walczył pod Osuchami.

Miejsce wyjątkowe

Co roku na uroczystości przyjeżdża Anna Stańczyk-Przyłuska, córka Romana Kicińskiego ps. „Orkan”, który walczył w oddziale Józefa Steglińskiego „Corda”. W rozmowie wyjaśniała, dlaczego nie mogło jej tu dziś zabraknąć. – Przyjeżdżałam tu przez wiele lat z tatą, po jego śmierci przyjeżdżamy tu z całą rodziną, gdyż dla nas Osuchy są miejscem świętym. Tata mieszkał w Biłgoraju, jako 17-letni chłopak wraz z bratem został zaprzysiężony do Armii Krajowej. Obaj walczyli w bitwie pod Osuchami i obaj tę bitwę przeżyli. Ich historia jest mocno ukorzeniona w Ruchu Oporu i wszystkie spotkania rodzinne dotykały tego miejsca, tamtych wspomnień i wydarzeń – powiedziała.

Wypełnić zobowiązanie

Reklama

W Osuchach powstaje Muzeum Partyzantów Polskich, które będzie wyrazem naszej pamięci i hołdu dla bohaterskich partyzantów z 1944 r. – tłumaczył Michał Mulawa, wicemarszałek województwa lubelskiego. – Obchodzimy tę rocznicę, aby przypomnieć zarówno mieszkańcom Lubelszczyzny, jak i wszystkim Polakom, że dzięki tym bohaterskim partyzantom możemy żyć w wolnym kraju. Ten rok jest jednak rokiem wyjątkowym, bo rozpoczęliśmy budowę Muzeum Partyzantów Polskich i mamy świadomość, że to ogromne zobowiązanie wobec pokoleń polskich żołnierzy, ale również wobec mieszkańców Osuch. Muzeum jest w trakcie pierwszego etapu budowy, jest to zobowiązanie wobec poprzednich pokoleń, aby przyszłe pokolenia poznawały historię tych wspaniałych ludzi – wyjaśnił.

Przy grobach poległych

Centralnym punktem uroczystości był przemarsz na cmentarz partyzancki, na którym pochowanych jest około 300 poległych polskich żołnierzy. Tam odbył się Apel Poległych i salwa honorowa. Przybyłe delegacje złożyły kwiaty pod pomnikiem poświęconym żołnierzom Polskiego Państwa Podziemnego. Wręczono również nagrody finalistom Powiatowego Konkursu Wiedzy o Armii Krajowej i Batalionach Chłopskich na Ziemi Biłgorajskiej. Na zakończenie odbyła się rekonstrukcja historyczna przygotowana przez Grupę Rekonstrukcji Historycznej „WIR” z Biłgoraja oraz koncert patriotyczny w wykonaniu Norberta „Smoły” Smolińskiego. Gminny Ośrodek Kultury w Łukowej przygotował stoisko z okolicznościowymi publikacjami, m.in. z kolejnym Zeszytem Osuchowskim. Uroczystościom towarzyszyły także wystawy przygotowane przez Muzeum Ziemi Biłgorajskiej w Biłgoraju.

Ukazać historię

Dopełnieniem uroczystości upamiętniających 79. rocznicę Bitwy pod Osuchami była inscenizacja historyczna zorganizowana przez Grupę Rekonstrukcji Historycznej im. por. Konrada Bartoszewskiego „Wir” z Biłgoraja. W inscenizacji wystąpili także członkowie zaprzyjaźnionych grup rekonstrukcyjnych: Tomaszowski Szwadron im. 1-go Pułku Kawalerii Korpusu Ochrony Pogranicza, Grupa Rekonstrukcji Historycznej Ludności Cywilnej Tomaszów Lubelski, Grupa Rekonstrukcyjno-Historyczna im. płk. Tadeusza Zieleniewskiego z Majdanu Obleszcze, Grupa Rekonstrukcji Historycznej Ordon obwód Łańcut, Bogumił Roczkowski – pojazdy, Mirosław Lasota – efekty pirotechniczne, Jarosław Antoszewski i Stowarzyszenie Moje Nowosiółki.

Organizatorami wydarzenia byli: Szef Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych, Dowódca Garnizonu Zamość, Starosta Biłgorajski, Wójt Gminy Łukowa oraz Światowy Związek Żołnierzy Armii Krajowej Okręg Zamość, Ogólnopolski Związek Żołnierzy Batalionów Chłopskich, Lasy Państwowe Nadleśnictwo Józefów, Gminny Ośrodek Kultury w Łukowej i parafia WNMP w Łukowej. Patronat narodowy nad wydarzeniem objął Prezydent RP Andrzej Duda.

2023-07-19 11:37

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

To jest nasze dziedzictwo

Ogólnopolskie uroczystości upamiętniające 77. rocznicę bitwy pod Osuchami odbyły się tradycyjnie na placu przy Domu Pamięci w Osuchach.

Uroczystości rozpoczęły się od przywołania nazwisk bohaterów poległych w bitwie pod Osuchami oraz zapalenia zniczy na ich grobach na tutejszym cmentarzu.
CZYTAJ DALEJ

Bóg nie wstydzi się ludzkiego życia

2025-12-29 08:33

[ TEMATY ]

Ks. Krzysztof Młotek

Glossa Marginalia

Adobe Stock

Natchniony Autor mówi: „dzieci, jest ostatnia godzina” (eschatē hōra). To nie musi być zegar końca świata, który odlicza dni. To raczej jakość czasu. Odkąd przyszedł Chrystus, wszystko dojrzewa do decyzji za Nim albo przeciw Niemu. Dlatego znakiem epoki są „wielu antychrystów” (antichristoi). Nie jedna postać z legend, lecz każda nauka i postawa, która rozbraja Ewangelię, bo oddziela Jezusa od Ojca, łaskę od nawrócenia, prawdę od miłości.
CZYTAJ DALEJ

Nikaragua: „Kościół męczeński, być może bardziej niż wszędzie indziej na świecie”.

2025-12-29 18:02

[ TEMATY ]

Nikaragua

prześladowanie chrześcijan

Kościół męczeński

Karol Porwich/Niedziela

Kontrolowane Msze św., wyciszane tradycje religijne, księża zmuszani do wyjazdu z Nikaragui, czterech z dziesięciu biskupów na wygnaniu, zakaz przywożenia Biblii - w takiej sytuacji tamtejsi katolicy przeżywali Boże Narodzenie. Według francuskiego portalu Tribune chrétienne (Trybuna chrześcijańska) jest to obecnie „Kościół męczeński, być może bardziej niż wszędzie indziej na świecie”. A mimo to „pozostaje żywy, o czym świadczą na przykład niedawne święcenia ośmiu księży w katedrze w Managui”.

Boże Narodzenie odbywało się za zamkniętymi drzwiami świątyń, gdyż władze nie pozwalały na publiczne oznaki świąt na ulicach i placach, a nawet na widoczne dekoracje w oknach mieszkań. Taka sytuacja utrzymuje się od początku represji wobec Kościoła katolickiego, rozpoczętych w 2018 roku po wielkich antyrządowych demonstracjach, wspartych przez Kościół.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję