Najpiękniejsze, co może czynić nauczyciel – to wiązać naukę z wychowywaniem i patrzeć, jak uczeń wzrasta w człowieczeństwie – mówi Maria Chodkiewicz, prezes Stowarzyszenia Przyjaciół Szkół Katolickich.
Marian Florek: Przemiany ustrojowe w 1989 r. pozwoliły, by do Polski znów wróciły szkoły katolickie.
Maria Chodkiewicz: Tak. Ustawa Prawo o stowarzyszeniach z 1989 r. pozwoliła na zawiązywanie fundacji i stowarzyszeń, które umożliwiły realizację pozarządowych pomysłów. Później, w 1991 r., Ustawa o systemie oświaty dała możliwość tworzenia szkolnictwa niepublicznego. Nastąpiła eksplozja pomysłów ludzi, którzy chcieli tworzyć szkołę inną niż dotychczasowa.
Niekoniecznie katolicką?
Wtedy zaczęły powstawać szkoły społeczne, prywatne różnego ukierunkowania i, oczywiście, szkoły katolickie.
Na ul. Okólnej powstało drugie w Polsce liceum katolickie prowadzone najpierw przez Fundację Misericordia, a później przez Stowarzyszenie Przyjaciół Szkół Katolickich, które w tym czasie zaistniało jako instytucja władna powoływać jednostki oświatowe. W tym przypadku byliśmy pierwszym zarejestrowanym stowarzyszeniem oświatowym w kraju.
Reklama
Minęło ponad 30 lat od heroicznych początków. W obecnych czasach pierwiastek katolickości pewnie stracił nieco na znaczeniu...
Pozwolę się nie zgodzić. Jeżeli szkoła ma status szkoły katolickiej, to powinna wychowywać człowieka integralnie, w każdej sferze jego osobowości, w tym również w sferze duchowej. Oczywiście, kto i jak bardzo otworzy swoje serce, to inna sprawa, ale szkoła nie może zaniedbywać troski o sferę duchową. Nasza działalność była odpowiedzią świeckich na wezwanie św. Jana Pawła II „ku nowej ewangelizacji”. Naszą misją uczyniliśmy troskę o integralny rozwój osoby oparty na fundamencie personalizmu chrześcijańskiego. Prymat osoby nad działaniem jest naszą główną zasadą. SPSK powstało po to, by poprowadzić jedną szkołę, czyli Liceum Katolickie im. Matki Bożej Jasnogórskiej w Częstochowie. Potrzeby okazały się jednak większe i z racji naszego doświadczenia zaczęto nas prosić o zakładanie podobnych szkół. W kolejnych latach powstawały licea w Dąbrowie Górniczej, Sosnowcu, Zawierciu, Białymstoku. Rodzice chcieli mieć szkolnictwo katolickie dla swoich dzieci.
Ile szkół prowadzi dzisiaj stowarzyszenie?
Obecnie prowadzimy 120 placówek w dziesięciu województwach, najwięcej w śląskim, małopolskim, łódzkim. Są to placówki na różnym poziomie kształcenia: szkoły podstawowe, podstawowe specjalne, specjalne branżowe, szkoły przysposabiające do pracy oraz jedenaście liceów ogólnokształcących, siedem techników, dwadzieścia siedem placówek przedszkolnych i szkoła muzyczna. Prowadzimy wiele szkół z oddziałami integracyjnymi. Znaczącą większość stanowią szkoły publiczne, tylko w przypadku dwóch szkół podstawowych to szkoły z czesnym.
Czy osoby niewierzące również posyłają swoje dzieci do szkół katolickich?
Dzisiaj ewangelizacja często zmienia kierunek: od uczniów do rodzin. Takie sytuacje często obserwujemy w przedszkolach. To jest dla nas wielka radość...
Ale tacy rodzice, przynajmniej formalnie, zobowiązują się respektować zasady katolickiego wychowania swoich dzieci w tego typu placówkach?
Przestrzeganie zasad panujących w szkole, związanych z jej statutem, w którym zapisana jest misja szkoły, jest obowiązkiem. Staramy się tego pilnować.
Reklama
Wszyscy rodzice zdają sobie z tego sprawę?
Mówimy rodzicom, że statut szkoły to prawo wewnętrzne, obowiązujące. Charakter szkoły i misję zawartą w jej statucie wybierają rodzice w momencie zapisu dziecka. W szkole katolickiej jest obowiązek uczestnictwa w lekcjach religii. Jesteśmy otwarci na dzieci niewierzących rodziców. Pan Bóg po coś je nam przysyła, a rodzice chcą mieć dobrze wychowane i wyedukowane dziecko. Dobrze, jeżeli rodzice pragną, by ich dziecko wzrastało w człowieczeństwie, by było wychowywane w wartościach chrześcijańskich. Dla nas najważniejsza jest wizja personalistyczna kształcenia i wychowania człowieka według św. Jana Pawła II. Staramy się być wierni tej wizji.
Czyli nikogo nie wykluczacie...
Katolicki znaczy powszechny, czyli niewykluczający. Jeszcze nigdy szkoła katolicka nie była tak bardzo potrzebna, jak w dzisiejszych czasach. Dawniej rodzina troszczyła się o przekaz wartości, o wychowanie. Rodzice mieli czas dla dzieci. Dzisiaj te funkcje bardzo często przerzuca się na szkołę. Dlatego szkoła katolicka jest potrzebna, aby w nowoczesny sposób wychować i wykształcić młodego człowieka, by umiał służyć społeczności swoją wiedzą i sercem, by w życiu szukał prawdy, zmierzał w stronę dobra, by umiał odróżnić dobro od zła, kierując się mądrością. A mądrość nie jest tylko sumą wiedzy. Mam nadzieję, że rodzice są coraz bardziej świadomi tych zadań.
Szkoły katolickie wracają do istoty kształcenia ucznia, gdzie proces wychowania jest ściśle skorelowany z nauką?
Okazuje się, że w pewnym momencie szkolnictwo zrezygnowało z tej spójności. Przestało się troszczyć o integralnego człowieka, tj. o jego rozwój w pięciu płaszczyznach, o jego spójny rozwój fizyczny, moralny, intelektualny, kulturowy, społeczny, czyli o jego wychowanie do miłości i poszanowania dobra wspólnego, o jego rozwój duchowy. W naszych szkołach staramy się indywidualnie spojrzeć na ucznia. Powinniśmy znać jego słabości i uzdolnienia. Jako nauczyciel i pedagog muszę wiedzieć, na czym buduję.
Reklama
Czy budujecie Państwo strategię, taktykę działania?
Przy Konferencji Episkopatu Polski działa Rada Szkół Katolickich, a ja jestem członkiem Zarządu Rady. Dwa razy w roku mamy konferencje dyrektorów szkół katolickich na Jasnej Górze, gdyż Matka Boża Częstochowska jest Patronką szkolnictwa katolickiego w Polsce. Zjeżdżają się wtedy wszyscy dyrektorzy z 483 szkół katolickich, w tym z 137 liceów ogólnokształcących. Corocznie w listopadzie odbywa się też 2-dniowe Forum Szkół Katolickich – formacyjne spotkanie nauczycieli szkół katolickich: modlitwa, wykłady i konferencje, z kolei dla młodzieży we wrześniu, w okolicy wspomnienia św. Stanisława Kostki, odbywa się Forum Młodzieży – spotkanie młodzieży katolickich szkół ponadpodstawowych (w tym roku 17 września).
Ponadto nasze szkoły corocznie pielgrzymują w czerwcu na Jasną Górę, w tym roku w pielgrzymce brało udział ponad 3,5 tys. uczniów. Biskup, który przewodniczy Eucharystii, często w homilii podaje temat, który staje się mottem naszej rocznej formacji. W zeszłym roku bp Andrzej Przybylski wygłosił homilię pod hasłem: „Za jakim duchem idziesz?”. W tym roku szkolnym wrócimy do Dekalogu. Święty Jan Paweł II powiedział: „Oto Dekalog: dziesięć słów. Od tych dziesięciu prostych słów zależy przyszłość człowieka, społeczeństw, państw, świata”. Za każdym razem wsłuchujemy się w to, co mówi Duch Święty, i reagujemy na to, co się wokół dzieje.
Reklama
A jak wygląda formacja nauczycieli szkół katolickich?
Jak wspomniałem, mamy na Jasnej Górze Forum Szkół Katolickich dla nauczycieli, którzy przyjeżdżają na 2-dniowe konferencje i wykłady. Nauczyciele też potrzebują umocnienia, bo skoro kształcą uczniów ku wartościom, to sami te wartości muszą uosabiać. Dwa razy w roku organizujemy szkolenia formacyjne dla nauczycieli w pięciu okręgach w Polsce. Ponadto organizujemy wakacyjne rekolekcje dla nauczycieli. Zanim dany temat formacyjny zostanie wdrożony, nauczyciele w tym zakresie biorą udział w 5-dniowych rekolekcjach. W tym roku uczestniczyło w nich prawie tysiąc osób w czterech miejscach w Polsce. Poza tym odbyły się jeszcze warsztaty sokratejskie dla nauczycieli – w tym roku tematem było SUMIENIE. Na poziomie szkół spotkanie rady pedagogicznej ma zawsze część formacyjną.
Czy nauczycielowi łatwiej jest pracować w szkole katolickiej niż w placówkach świeckich?
Jeśli nauczyciel podejmuje własny rozwój i zauważa, że daje mu to satysfakcję, że to go rozwija, to wtedy pracuje z pasją. Mamy bardzo pozytywne sygnały docierające do nas podczas awansów zawodowych nauczycieli czy rekolekcji nauczycielskich. Z nami pracują ci, którzy chcą. Nikogo do tego nie zmuszamy.
Świat zmienia się dziś bardzo szybko. Na co w edukacji, zdaniem Pani Prezes, powinniśmy zwracać dziś szczególną uwagę...
Trzeba wrócić do kształtowania sumień, do wychowania w wartościach. Słowa papieża Franciszka z ŚDM, że młodzi „mają jaśnieć, słuchać, nie lękać się”, są inspirujące. Młodzież jest piękna, mimo wpływu mediów i internetu. Nie jest tak, że młodzi nie chcą, by im stawiano wymagania. Młody człowiek oczekuje mądrych wymagań, lubi konkret i wyostrzenie zasad w liberalnym świecie, który zaciera granicę między dobrem i złem. Do młodego człowieka można bardzo szybko dotrzeć i sprawić, by jego zainteresowania szły w dobrą stronę.
Maria Chodkiewicz nauczycielka matematyki i dyrektorka szkół, prezes Stowarzyszenia Przyjaciół Szkół Katolickich
Na Jasnej Górze trwa modlitwa za zmarłą s. Maksymilianę Wojnar, prezentkę i wieloletnią sekretarz Rady Szkół Katolickich w Polsce. S. Maksymiliana zmarła w Krakowie, 17 lutego po ciężkiej chorobie w 77. roku życia i w 58. roku życia zakonnego.
S. Maksymiliana Wojnar 21 czerwca 2015 r. została przyjęta do Konfederacji Przyjaciół Jasnej Góry. Została wyróżniona dyplomem i medalem Konfederacji za szczególne zasługi dla rozwoju i posłannictwa sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej na Jasnej Górze.
W 1980 r. rozpoczęto gruntowne czyszczenie i restaurację Kaplicy Sykstyńskiej w Watykanie. Po usunięciu pyłu i brudu nagromadzonego przez ponad czterysta lat zostały odsłonięte w pierwotnym
blasku wspaniałe malowidła znamienitych artystów. Wśród nich, na ścianie ołtarza, znajduje się monumentalny fresk Michała Anioła „Sąd Ostateczny”, który powstał w latach 1536-1541. To jedno
z najwspanialszych arcydzieł sztuki renesansu. Artysta w mistrzowski sposób posługując się kolorami oraz z wielkim poczuciem ruchu, ukazał na obrazie wzrastające napięcie i oczekiwanie osób, które otaczają
Chrystusa. Pośrodku On, surowy i nieubłagany, sprawuje Sąd. To wyobrażenie zakłada sędziowską, a zarazem królewską godność Chrystusa.
W 34. niedzielę zwykłą, ostatnią w roku liturgicznym, staje także przed nami Jezus Chrystus jako Król Wszechświata. Kult Chrystusa Króla wyrósł z nabożeństwa do Serca Jezusowego. Na prośbę biskupów polskich,
za pontyfikatu papieża Klemensa XIII w 1765 r. została wprowadzona uroczystość Serca Jezusowego, w piątek po oktawie Bożego Ciała. Papież bł. Pius IX w 1856 r. rozciągnął obchody tego święta
na cały Kościół. W 1925 r. papież Pius XI wydał encyklikę Quas primas i na mocy posiadanej władzy zaprowadził do liturgii kościelnej osobne święto Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata. Wyznaczył je
na ostatnią niedzielę października i polecił, aby w tym dniu corocznie oddawano całą ludzkość Najświętszemu Sercu Jezusowemu. Podczas reformy kalendarza liturgicznego, po Soborze Watykańskim II, papież
Paweł VI przeniósł to święto w 1969 r. na ostatnią niedzielę roku liturgicznego nadając mu nazwę Uroczystości Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata.
Chociaż uroczystość została wprowadzona stosunkowo niedawno (79 lat temu), to odniesienie tytułu królewskiego do Boga było używane w Biblii dla wyrażenia tajemnicy Pana, który zasiadając na niebieskim
tronie jest władny objąć, prowadzić cały kosmos i nim rządzić. Na kartach Pisma Świętego obraz króla zasiadającego na tronie pierwszy raz zjawia się w pieśni Mojżesza i Miriam: „Pan jest królem
na zawsze, na wieki!” (Wj 15,18). Idea wiecznego królowania Boga powraca wielokrotnie w innych księgach. Jego panowanie trwa od niepamiętnych czasów (por. Ps 74; 93).
W starotestamentowych Księgach Sędziów i Samuela królowanie Pana nad swym ludem wyklucza ludzką władzę królewską jako właściwą formę sprawowania rządów nad ludem Przymierza. Ustanowienie Saula, a
potem Dawida królem wymagało szczególnego przyzwolenia Bożego. Królewski dom Dawidowy nie obala najwyższej władzy Boga, jest On nadal najwyższym Władcą, Panem całej ludzkości i Królem Izraela. Bóg panuje
nad swoim ludem i nad królem Izraela. Biblijny obraz panowania Bożego ogarnia swym zasięgiem wszystkie narody. Bóg sprawuje nad wszystkimi suwerenną władzę, a w czasach ostatecznych wszystkie narody oddadzą
Mu cześć.
Psalm 93 pięknie chwali królowanie Boga: „Pan króluje, oblókł się w majestat, Pan przywdział potęgę i nią się przepasał: tak utwierdził świat, że się nie zachwieje…” (w. 1). Podobnie
Psalm 47 oraz Psalmy 96-99 są pięknymi hymnami na cześć Boga-Króla. Panowanie Boga obejmuje wszystkie siły natury oraz wszystkich bogów, których czczą ludzie. Pan Bóg panuje w niebie, a Stary Testament
wymienia Arkę Przymierza jako tron Boży (1 Sm 4,4; Ps 99,1). Prorok Izajasz ukazuje Boga na wysokim i wyniosłym tronie w otoczeniu serafinów oddających Mu cześć. Prorok Zachariasz głosi, że Bogu należy
się chwała od wszystkich narodów.
Nowy Testament ukazuje często Pana Jezusa jako króla. Ten obraz nawiązuje do przepowiedni króla z rodu Dawida oraz pochodzącej ze Starego Testamentu idei Mesjasza. Mesjasz - z języka hebrajskiego
- znaczy „namaszczony, pomazaniec”. Te określenia zostały przejęte przez język grecki (messias), co po przetłumaczeniu zostało odzwierciedlone w formie „christos”. Jezus
Chrystus, jak wykazuje Ewangelista Mateusz (1,1) i Apostoł Narodów w Liście do Rzymian (1, 3), jest potomkiem Dawida. Jest więc królewskim pomazańcem, jak wskazują na Niego liczne proroctwa ze Starego
Testamentu.
W Ewangeliach Jezusa nazwano Synem Dawida, królem Żydów lub królem Izraela. Podczas procesu sądowego przed Piłatem tych tytułów używają Jego wrogowie - oskarżyciele. Jezus potwierdził wprost
swą królewską godność odpowiadając na pytanie najwyższego arcykapłana: „Czy Ty jesteś Mesjasz, Syn Błogosławionego?” (Mk 14,61). Jezus odpowiedział wtedy: „Ja Jestem [Mesjaszem].
Ujrzycie Syna Człowieczego siedzącego po prawicy Wszechmocnego i nadchodzącego z obłokami niebieskimi” (Mk 14,62).
Opis królewskiego panowania Chrystusa osiąga swoje apogeum w Księdze Apokalipsy. Bóg przez św. Jana przedstawia Jezusa jako Króla królów i Pana panów (por. 19,16; 17,14). Jezus Chrystus zajmuje w
proroczej wizji Nowego Testamentu miejsce należne Bogu w tekstach Starego Testamentu mówiących o Jego panowaniu. Jezus Chrystus jest Królem narodów lub wieków. Apokaliptyk ukazuje w większej części swej
księgi zwycięstwo Boga nad mocami zła.
W Nowym Testamencie, w osobie Jezusa Chrystusa połączone są urzędy proroka, kapłana, sędziego i króla ze Starego Testamentu. Jezus jest królem wywyższonym ponad wszystko i ponad wszystkich; przed
Nim zegnie się każde kolano, jak trafnie ujął to św. Paweł w Liście do Filipian (por. 2,9-11).
Jezus Chrystus jest Królem. A Jego królestwo? Liturgia mszalna mówi w prefacji - uroczystym wezwaniu do dziękczynienia - że jest to „wieczne i powszechne Królestwo: królestwo prawdy
i życia, królestwo świętości i łaski, królestwo sprawiedliwości, miłości i pokoju” (MR 205*). Odwołajmy się jednak do Pisma Świętego Nowego Testamentu, w którym jest o nim mowa ponad 100 razy, najczęściej
w przypowieściach. Niektóre przypowieści są przedstawione przez różnych Ewangelistów. Założenie Królestwa Bożego opisuje Jezus w przypowieści o zasiewie i jego różnych wynikach. To królestwo charakteryzuje
się dynamizmem rozwoju. Ukazany jest on jako zasiew rosnący własną siłą lub jako ziarno gorczycy czy zaczyn chlebowy. Najwyższą wartość Królestwa Bożego przedstawiają przypowieści o skarbie ukrytym w
roli i drogocennej perle, o wieży i wojnie. Pomimo zainaugurowania Królestwa Bożego na ziemi, na świecie istnieje zło, co odzwierciedla przypowieść o chwaście oraz o sieci zagarniającej różne ryby: dobre
i złe.
W Królestwie Bożym obowiązują inne, nowe kryteria oceny, w stosunku do ludzkich królestw. O tej nowej skali opowiadają przypowieści o faryzeuszu i celniku, o głupim bogaczu, który zbudował nowe spichlerze;
bogaczu, który się świetnie bawił i o Łazarzu; robotnikach w winnicy, o dwu skreślonych długach (jawnogrzesznica), zaginionej owcy, zagubionej drachmie oraz o synu marnotrawnym. Cechy królestwa, które
można poznać z nauczania Jezusa budzą w niektórych słuchaczach zasadniczy opór. Kapitalnie przedstawia to przypowieść o dziatwie na rynku, przypowieść o dwóch synach wobec rozkazu ojcowskiego, przypowieść
o wielkiej uczcie i niegrzecznych zaproszonych, o nieurodzajnym drzewie figowym i o przewrotnych rolnikach - dzierżawcach winnicy.
Dla Królestwa Bożego potrzeba się poświęcić. Wzywa nas do tego przypowieść o obrotnym (nieuczciwym) rządcy oraz o minach i talentach. Wobec takich wymagań Pan Jezus daje wskazówki w postaci nowego
przykazania, aby się nie pogubić w drodze. Odzwierciedlają je przypowieści o nielitościwym współsłudze i miłosiernym Samarytaninie. W Królestwie Bożym obowiązuje modlitwa, która czyni prawdziwymi synami.
Przykładem ducha modlitwy jest przypowieść o natrętnym przyjacielu i ukazująca niesprawiedliwego sędziego, który ugina się wobec wielkiej wytrwałości ubogiej wdowy.
Królestwo Boże już się rozpoczęło. Kościół jest - jeszcze niedoskonałą - fazą jego realizacji. Kiedy nadejdzie Król, królestwo Boże stanie się w całej pełni. Do gotowości i czujności na
Jego przyjście wzywają nas przypowieści o czujnym odźwiernym, czujnym gospodarzu, słudze wiernym i niewiernym, dziesięciu pannach i sługach nagrodzonych za czujność.
Z okazji uroczystości ku czci Chrystusa Króla spojrzeliśmy na samego Chrystusa i na Jego Królestwo. W dobie powszechnej demokratyzacji; w epoce, gdy już królestwa ziemskie można policzyć na palcach
- odwołaliśmy się nieco do biblijnej idei królowania Boga, która w nauczaniu Chrystusa otrzymała swój definitywny kształt, stając się synonimem zbawienia człowieka. Docierając bowiem w liturgii
do końca roku, trzeba spojrzeć na rzeczy ostateczne, na cel ludzkiego życia, którym jest wieczne zbawienie.
W archidiecezji przemyskiej majestatyczny tytuł Chrystusa Króla noszą parafie w: Jarosławiu, Łańcucie, Łubnie Opacem, Przeworsku, Sanoku i Trzcianie-Zawadce. Godną zauważenia jest monumentalna figura
Chrystusa Króla stojąca w Rakszawie przy drodze Łańcut - Leżajsk, wskazująca drogę do kościoła. Z kolei w Jarosławiu, w pobliżu kościoła pw. Ducha Świętego, stoi od niedawna figura, jako materialny
znak poświęcenia miasta Chrystusowi Królowi. Kult Chrystusa Króla jest bardzo żywy, bo wyrasta z dobrze rozwiniętego nabożeństwa do Bożego Serca, zaprowadzonego przez św. bp. Józefa Sebastiana Pelczara.
Jezus Chrystus - Odkupiciel ludzkości, jest darem Ojca ze swego ukochanego, Jednorodzonego Syna, darem tym większym, że z Bożego Serca płyną dla nas życiodajne, oczyszczające zdroje Krwi. Królestwo
Boże jest także darem, wobec którego, tak jak w przypadku Chrystusa, trzeba zająć osobiste stanowisko: przyjąć je z wdzięcznością lub odrzucić. Przyjąć królestwo - i to jako wartość bezwzględnie
najwyższą - to przyjąć samego Chrystusa-Króla, a przyjąć nie tylko z Jego programem, prawem i wymaganiami, ale i z Jego miłością, która przemienia świat. Przyjąć zaś, to nie znaczy uznać tylko w
teorii, ale całkowicie się zaangażować w tę jedyną sprawę, która wszystko przetrwa.
Nasze pragnienie wyrażajmy w słowach z Modlitwy Pańskiej: „Przyjdź Królestwo Twoje!”
Szef IPN Karol Nawrocki został rekomendowany w niedzielę na kandydata na prezydenta przez Komitet Obywatelski. Jego kandydaturę poparło Prawo i Sprawiedliwość, bo – jak przekonywał prezes partii Jarosław Kaczyński - „jest to w interesie naszej ojczyzny, Polski”.
W niedzielę w krakowskiej hali Sokoła odbyła się Konwencja Obywatelska, z udziałem różnego rodzaju środowisk społecznych, naukowych, gospodarczych z całej Polski, a także przedstawicieli Prawa i Sprawiedliwości, na czele z szefem partii Jarosławem Kaczyńskim. Podczas tego spotkania prof. Andrzej Nowak, przedstawiciel Obywatelskiego Komitetu Poparcia Kandydata na Urząd Prezydenta RP dra Karola Nawrockiego ogłosił, że Komitet rekomenduje Nawrockiego na obywatelskiego kandydata na prezydenta.
Podziel się cytatem
PRZYPOMINAMY FRAGMENT TEGO WYWIADU
Czy zgodzi się Pan z tezą, że od upadku I Rzeczypospolitej wrogowie Polski byli jednocześnie wrogami Kościoła?
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.