Reklama

Wiadomości

Masz coś na żołądku?

Bóle brzucha, wzdęcia, nawet po niewielkim posiłku – jak temu zaradzić? Konieczna jest wizyta u lekarza, ale ważna jest też odpowiednia dieta, która złagodzi dolegliwości.

Niedziela Ogólnopolska 40/2023, str. 49

[ TEMATY ]

zdrowie

ból

Adobe Stock

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zespół jelita drażliwego (IBS) to choroba, która dotyka ponad 100 mln ludzi w Europie i Ameryce Północnej. Spośród pacjentów z tym zespołem 75-80% to kobiety. Choroba ta jest jedną z podstawowych przyczyn nieobecności w pracy, wywołuje bowiem złe samopoczucie: od ogólnego osłabienia aż do depresji. Częstą przyczyną IBS jest przerost bakteryjny jelita cienkiego (SIBO).

Zespół jelita drażliwego to przewlekła choroba przewodu pokarmowego charakteryzująca się bólami brzucha, które są spowodowane brakiem lub zmianą rytmu wypróżnień. Choroba ta charakteryzuje się następującymi objawami: bóle brzucha, parcie na mocz, wzdęcia, uczucie niepełnego wypróżnienia. Wyróżnia się cztery podtypy IBS: z przewagą zaparć, z przewagą biegunki, mieszane i niesklasyfikowane.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Diagnostykę SIBO przeprowadza się metodami inwazyjnymi lub nieinwazyjnymi. Niezależnie jednak od metody rozpoznanie następuje w sytuacji stwierdzenia nieprawidłowej ilości bakterii. Początkowe leczenie odbywa się za pomocą antybiotykoterapii, ona sama jednak nie przyniesie znacznych rezultatów. Badania potwierdzają, że u pacjentów leczonych wyłącznie antybiotykami zaobserwowano nawrót choroby.

Badania

Przeprowadzono badania, w których 60% ankietowanych zmagających się z IBS zgłaszało charakterystyczne objawy po zjedzeniu danych produktów. Od 1959 r. udowodniono, że objawy żołądkowo-jelitowe powoduje wiele sacharydów. Dlatego bardzo istotna jest poprawa stylu życia, a przede wszystkim nawyków żywieniowych. Czynniki dietetyczne odgrywają ogromną rolę w poprawie jakości życia pacjentów z zespołem jelita drażliwego. Ponad 80% pacjentów cierpiących na IBS wiąże swoje objawy ze spożywaniem określonych pokarmów. Objawy występujące po spożyciu określonego posiłku skutkują obniżeniem jakości życia i nasileniem choroby. Mogą one się pojawiać w wyniku wywoływania nadmiernych reakcji fizjologicznych. Obecnie nie istnieje jedyny potwierdzony schemat leczenia żywieniowego.

2023-09-26 14:21

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Przez telefon

Pan Andrzej W. pisze:
Pani Aleksandro, chciałbym się z Panią podzielić moimi spostrzeżeniami i wynikającymi z nich krytycznymi opiniami na temat lekarzy rodzinnych.
Mój lekarz leczył mnie przez telefon. Ponieważ od tygodnia nic nie jadłem, zdiagnozował, że mam zatrucie pokarmowe. Przepisał mi gastrolit, a ja i tak nadal nic nie jadłem. Chudłem w oczach  (to był dla mnie plus), ale kiedy po tygodniu nie miałem sił wstać z łóżka, syn zawiózł mnie na pogotowie ratunkowe. Całe szczęście. Okazało się, że mam wirusowe zapalenie płuc, a na drugi dzień w szpitalu dopadł mnie COVID-19. Pytam więc: co z przysięgą Hipokratesa? Lekarz, który „badał mnie przez telefon”, bierze pieniądze za nic.
Żyjemy w zwariowanych czasach. Myślę sobie o tych prawdziwych lekarzach, ofiarnych w pomaganiu, jak: dr Wanda Błeńska, misjonarz trędowatych o. Jan Beyzym czy też Matka Teresa z Kalkuty...
Pozdrawiam serdecznie!

CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.

CZYTAJ DALEJ

Zmarł ks. Zbigniew Nidecki

2024-04-29 12:13

Materiały kurialne

Śp. Ks. Zbigniew Nidecki

Śp. Ks. Zbigniew Nidecki

W piątek 26 kwietnia 2024 r., w 72. roku życia i 43. roku kapłaństwa, zakończył swoją ziemską pielgrzymkę śp. ks. kan. Zbigniew Nidecki, emerytowany kapłan naszej diecezji.

Uroczystości pogrzebowe zmarłego Kapłana odbędą się we wtorek 7 maja 2024.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję