Mszy św. koncelebrowanej w parafii św. Faustyny Kowalskiej w Łodzi przewodniczył biskup płocki Szymon Stułkowski. – Zgromadziliśmy się, aby uczcić patronkę tej świątyni i naszego miasta – św. Faustynę. Świątynia ta została wybudowana na szlaku, który przeszła Helenka z Parku Wenecja, gdzie brała udział w zabawie, do katedry św. Stanisława Kostki, aby w niej, leżąc krzyżem przed tabernakulum, usłyszeć polecenie Jezusa. Powstanie tutejszej parafii i jej patronat nad naszym miastem, to wielkie dzieło arcybiskupa seniora Władysława Ziółka – mówił łódzki biskup pomocniczy Ireneusz Pękalski.
Podczas homilii bp Stułkowski podzielił się swoim osobistym spotkaniem z Apostołką Bożego Miłosierdzia i Orędziem. – Najbardziej możemy naśladować Pana Boga w Jego wszechmocy, kiedy potrafimy przebaczyć. Boża wszechmoc najbardziej objawia się w łasce przebaczenia. Z tego wielokrotnie korzystaliśmy. Ale tak, jak w kolekcje była prośba, byśmy naśladowali św. Faustynę w czynach miłości – czyniąc miłosierdzie, możemy naśladować wszechmoc Boga, wtedy, kiedy jesteśmy gotowi przebaczyć – zauważył kaznodzieja.
Po zakończeniu liturgii wyruszyła procesja z relikwiami św. Faustyny z kościoła jej poświęconego do łódzkiej katedry, w nawiązaniu do drogi, którą przemierzyła z parku do katedry św. Stanisława Kostki, gdy po raz pierwszy zobaczyła Jezusa cierpiącego. Podczas procesji wierni wysłuchali fragmentów Dzienniczka oraz wspólnie odmówili Koronkę do Bożego Miłosierdzia. Po dotarciu do katedry został odmówiony Akt oddania archidiecezji łódzkiej Jezusowi Miłosiernemu, a bp Marek Marczak udzielił błogosławieństwa relikwiami patronki Łodzi. Uroczystość zakończył koncert oratoryjny z okazji 100-lecia objawień św. Faustyny zatytułowany Radość Miłosierdzia, w którym wystąpili: Iwona Socha, Andrzej Lampert, Michał Sławecki oraz chór i orkiestra Teatru Wielkiego w Łodzi, jak również chór kameralny „Vivid Singers”.
Dokładnie 91 lat temu, 22 lutego 1931 r., Chrystus polecił polskiej zakonnicy s. Faustynie Kowalskiej namalować Jego wizerunek z podpisem „Jezu, ufam Tobie”. Obecnie jest on jednym z najbardziej rozpoznawalnych obrazów w Polsce i na świecie. Miliony ludzi wypraszają przed nim Boże Miłosierdzie.
Wizerunek Jezusa Miłosiernego został objawiony w Płocku. Tego dnia przypadała pierwsza niedziela Wielkiego Postu.
Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedziele w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa bp Andrzej Przybylski.
Pierwszą Księgę napisałem, Teofilu, o wszystkim, co Jezus czynił i czego nauczał od początku aż do dnia, w którym dał polecenia apostołom, których sobie wybrał przez Ducha Świętego, a potem został wzięty do nieba. Im też po swojej męce dał wiele dowodów, że żyje: ukazywał się im przez czterdzieści dni i mówił o królestwie Bożym. A podczas wspólnego posiłku przykazał im nie odchodzić z Jerozolimy, ale oczekiwać obietnicy Ojca: «Słyszeliście o niej ode Mnie – mówił – Jan chrzcił wodą, ale wy wkrótce zostaniecie ochrzczeni Duchem Świętym». Zapytywali Go zebrani: «Panie, czy w tym czasie przywrócisz królestwo Izraela?» Odpowiedział im: «Nie wasza to rzecz znać czasy i chwile, które Ojciec ustalił swoją władzą, ale gdy Duch Święty zstąpi na was, otrzymacie Jego moc i będziecie moimi świadkami w Jeruzalem i w całej Judei, i w Samarii, i aż po krańce ziemi». Po tych słowach uniósł się w ich obecności w górę i obłok zabrał Go im sprzed oczu. Kiedy jeszcze wpatrywali się w Niego, jak wstępował do nieba, przystąpili do nich dwaj mężowie w białych szatach. I rzekli: «Mężowie z Galilei, dlaczego stoicie i wpatrujecie się w niebo? Ten Jezus, wzięty od was do nieba, przyjdzie tak samo, jak widzieliście Go wstępującego do nieba».
W czasach, gdy świat zdaje się gubić sens, gdy młodzi toną w morzu niepewności, a Polska szuka nowych autorytetów, historia piętnastu sióstr katarzynek – ofiar komunizmu – jawi się jak promień światła przebijający się przez gęstą mgłę beznadziei. To nie są tylko postacie z przeszłości, zamknięte w klasztornych murach i archiwach. To bohaterki, których cicha odwaga i ofiara mają dziś ogromne znaczenie – większe, niż mogłoby się wydawać.
Siostry te nie chwytały za broń, nie pisały manifestów, nie szukały chwały. Ich heroizm był codzienny, cichy, zanurzony w trosce o drugiego człowieka. I właśnie ta prostota jest dziś rewolucyjna. W epoce, w której dominuje krzyk, powierzchowność i pogubienie, przykład sióstr, które zginęły z rąk żołnierzy Armii Czerwonej tylko dlatego, że były wierne swojemu powołaniu i ludziom, którym służyły, staje się wołaniem o sens, o powrót do wartości, które naprawdę budują człowieka.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.