Reklama

Wiadomości

Izrael a bezpieczeństwo Polski

Za atakiem Hamasu na Izrael stoi Iran, a pośrednio także Rosja. Jednym z beneficjentów kolejnego gorącego konfliktu na świecie jest Moskwa, bo pod osłoną wojny na Bliskim Wschodzie może bez rozgłosu przejść do ataku na ukraińskie pozycje.

Niedziela Ogólnopolska 43/2023, str. 32-33

[ TEMATY ]

Hamas

PAP/EPA/HANNIBAL HANSCHKE

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Po 22 lutego 2022 r. celem Moskwy jest skłócenie Zachodu, wpływanie na nastroje obywateli państw demokratycznych i odciąganie uwagi światowych mediów od wojny na Ukrainie. W czasie gdy społeczeństwa i politycy są już zmęczeni informacjami z frontu, wybucha kolejny konflikt między Żydami i Palestyńczykami, który tli się od dziesięcioleci. – Mimo że w pierwszej kolejności ofiarą Hamasu była ludność cywilna, to nie był to atak terrorystyczny, ale doskonale przygotowana operacja wojskowa, za którą stoją przede wszystkim Iran i Rosja. Konflikt w Izraelu jest częścią wojny na Ukrainie, a jednym z celów geopolitycznych Moskwy jest odwrócenie uwagi USA i Europy od zbrojnej agresji Rosji oraz osłabienie pomocy dla walczącej Ukrainy – uważa gen. Leon Komornicki, były zastępca szefa Sztabu Generalnego WP.

Jego zdaniem, Hamas stał się forpocztą czy też narzędziem w rękach irańskich oficerów. Te zadania zostały zlecone Iranowi przez Rosję, bo przecież obydwa państwa ściśle współpracują od początku wojny na Ukrainie. – Rosja jest zainteresowana eskalacją konfliktu wokół Izraela, bo to oznacza olbrzymie dodatkowe problemy dla całego Zachodu. Administracja amerykańska będzie musiała udzielić wsparcia wojskowego, finansowego i politycznego Izraelowi, a więc siłą rzeczy wsparcie dla Ukrainy będzie słabło – wskazuje Witold Rodkiewicz, analityk Ośrodka Studiów Wschodnich.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Im więcej ofiar, tym „lepiej”

Strefa Gazy to gęsto zaludnione terytorium o powierzchni 360 km2, ogrodzone nowoczesną barierą. Przeciętny powiat w Polsce jest pięciokrotnie większy. Na tak małym terytorium zostało zgromadzonych tysiące rakiet, które przełamały słynną izraelską obronę przeciwlotniczą, tzw. żelazną kopułę, a także motolotnie, którymi terroryści Hamasu dokonali desantu na terytorium Izraela, zajmując miejscowości na południu kraju. W ciągu kilku godzin Izrael poniósł największe straty terytorialne oraz w zakresie ludności cywilnej w całej swojej powojennej historii.

Reklama

W odpowiedzi premier Benjamin Netanjahu ogłosił stan wojny i powszechną mobilizację. Szybką reakcją na atak Hamasu było zbombardowanie Strefy Gazy, czego skutkiem są tysiące ofiar także wśród ludności cywilnej. – Niestety, im więcej będzie ofiar cywilnych w Strefie Gazy, tym lepiej dla przywódców Hamasu, którzy siedzą daleko od strefy działań zbrojnych. Im więcej ofiar, tym większe wsparcie dla tej organizacji w świecie islamu, bo nienawiść do Izraela w krajach arabskich jest powszechna – podkreśla dr Wojciech Szewko, ekspert ds. Bliskiego Wschodu i organizacji terrorystycznych.

W świecie islamskim panuje powszechna radość, którą widać także na ulicach Europy Zachodniej, bo pierwszy raz od dziesięcioleci ktoś skutecznie zaatakował Izrael i jego armię. – To typowe działanie dla organizacji takich jak Hamas, Państwo Islamskie czy wcześniej Al-Kaida. Przecież Al-Kaidą, która wysadzała ambasady na drugim końcu świata, nikt się nie interesował. Zmieniło się to w 2001 r., gdy terroryści zaatakowali Word Trade Center w Nowym Jorku. Wtedy szerokim strumieniem do Al-Kaidy zaczęli napływać ochotnicy, a wraz z nimi pieniądze. Teraz na podobne zjawisko liczy Hamas – mówi dr Szewko.

Wykorzystywanie Palestyńczyków

W atakach na Izrael pojawia się konkurencja, bo przyłączył się do nich libański Hezbollah. Wiele zależy od tego, jaka będzie odpowiedź izraelskiej armii, czy wejdzie na terytorium Libanu. – Wojna między państwami jest jednak mało realnym scenariuszem, bo Izrael jest największą siłą militarną w regionie. Tylko Iran mógłby podołać temu wyzwaniu, ale nie ma bezpośredniej granicy z Izraelem, a wojnę ekspedycyjną trudno sobie dziś wyobrazić – uważa dr hab. Przemysław Żurawski vel Grajewski, prof. UŁ, ekspert w zakresie polityki zagranicznej i bezpieczeństwa.

Iran najprawdopodobniej nie jest zainteresowany bezpośrednim i konwencjonalnym konfliktem z Izraelem, bo o wiele bardziej opłacalna jest walka za pomocą organizacji terrorystycznych. – Najokrutniejszym obliczem tej wojny jest fakt, że współpracujący z Rosją Iran wykorzystuje ten punkt zapalny. Historia pokazuje, że Palestyńczycy od zawsze są wykorzystywani jako narzędzie w rękach wielkich graczy tego regionu, a później zostają pozostawieni bez wsparcia – mówi gen. Komornicki.

Reklama

Najbardziej realnym zagrożeniem dla świata jest wzmocnienie organizacji terrorystycznych, które obok Izraela mogą poszukiwać celów na Zachodzie. Pojawi się nowa fala palestyńskich uchodźców ze Strefy Gazy, którzy będą próbowali przedostać się m.in. do Europy. – Już teraz mamy napięcia wewnątrz UE ws. migracji oraz kłótnie między rządami państw członkowskich. Potęgowanie tych napięć powoduje, że o wiele trudniej jest o zgodę w innych sprawach, choćby takich jak wsparcie dla Ukrainy. Na tych podziałach, oczywiście, skorzysta też Rosja – dodaje prof. Żurawski vel Grajewski.

Czy konflikt zbrojny będzie eskalował?

Światowe media zajęły się wojną w Izraelu. Nawet w rosyjskich mediach więcej jest informacji nt. działań zbrojnych na Bliskim Wschodzie niż o sytuacji na Ukrainie. Także w Polsce media, eksperci i politycy coraz mniej zajmują się wojną u naszych sąsiadów, a skupiają się na Izraelu. – My w Polsce nie możemy ulegać tej rosyjskiej manipulacji i odwracać naszej uwagi od Ukrainy, bo tam jest nasz strategiczny interes. Musimy mówić o tej wojnie, o pomocy wojskowej i finansowej, bo bez pomocy Ukraina przegra – wskazuje gen. Komornicki.

Niestety, na ukraińskim froncie sytuacja wygląda nie najlepiej, bo zamiast zapowiadanej przez Kijów kontrofensywy były jedynie działania taktyczne. Przez pół roku przełamano linię rosyjskiego frontu zaledwie na powierzchni 600 km2, a straty ludzkie i sprzętowe są niewspółmierne do osiągniętych celów. Kijów otrzymał pomoc za późno, bo rok temu rosyjska armia przeszła do strategicznej obrony nie po to, aby zwiększać zdobycze terenowe, ale po to, by patrzeć zza pól minowych i okopów, jak armia ukraińska traci amunicję, zachodni sprzęt i przede wszystkim ludzi. – Armia ukraińska wpisuje się w scenariusz rosyjskiego dowódcy gen. Walerija Gierasimowa, którego celem jest zniszczenie jej potencjału. W tym czasie Moskwa mobilizuje i szkoli żołnierzy, a rosyjskie fabryki w trybie wojennym produkują sprzęt wojskowy i amunicję – tłumaczy były zastępca szefa Sztabu Generalnego WP.

Reklama

Analitycy z amerykańskiego Instytutu Studiów nad Wojną (ISW) przypominają, że gdy Putin rozpoczął inwazję na Ukrainę na pełną skalę w ub.r., to jego celami były: rozszerzenie potęgi Rosji, wykorzenienie ukraińskiej państwowości i rozbicie NATO, czyli planował on także jakiś atak na wschodnią flankę Sojuszu. W ostatnich raportach ISW czytamy, że Rosja z tych celów nie zrezygnowała i nadal do nich dąży. „Ukraina i Zachód powinny dążyć do trwałego zakończenia tego konfliktu, a nie tymczasowego zamrożenia, bo wówczas pewna jest kolejna wojna, która będzie miała większą skalę i będzie jeszcze bardziej niebezpieczna dla Ukrainy i Zachodu. (...) Moskwa obecnie się zbroi oraz przygotowuje i jeśli Zachód da się zwabić iluzją jakiegoś kompromisu, może to na razie położyć kres cierpieniom, ale tylko kosztem znacznie większego bólu w przyszłości” – czytamy w raporcie ISW.

Sprzęt wojskowy nie wystarczy

Izrael z terroryzmem i groźbą wojny żyje od dekad. Ma jeden z najlepszych wywiadów na świecie, który tym razem zawiódł na całej linii, bo wojsko było całkowicie zaskoczone spektakularnym atakiem Hamasu. Eksperci twierdzą, że służby były za bardzo zaangażowane w polityczną wojnę izraelsko-izraelską, by dostrzec narastające zagrożenie z zewnątrz.

Nad Wisłą też są regularne polsko-polskie wojny, które przesłaniają nam o wiele poważniejsze zagrożenia geopolityczne. Izrael w porównaniu z Polską jest jednak lepiej przygotowany, bo obok świetnego wyposażenia armii w ponad tysiąc czołgów, setki najnowszych samolotów i tzw. żelazną kopułę – obronę przeciwlotniczą – ma świetnie przeszkolone 9-milionowe społeczeństwo. To przede wszystkim setki tysięcy rezerwistów, spośród których 300 tys. udało się powołać w ciągu 48 godz.

Polska gospodarka jest znacznie większa od izraelskiej i ma większy potencjał ludzki. Choć produkujemy i kupujemy masowo nowoczesny sprzęt wojskowy, to jednak przeszkolonych rezerw nadal jest u nas jak na lekarstwo. A bez przeszkolonych rezerw, które w czasie konfliktu można sprawnie powołać do wojska, a także uzupełniać nimi braki w czasie trwania wojny, każda armia jest jedynie siłami zbrojnymi jednorazowego użytku.

2023-10-17 13:38

Ocena: +5 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Hamas wystrzelił rakiety w stronę Jerozolimy po starciach na terenie meczetu Al-Aksa

[ TEMATY ]

Jerozolima

Hamas

Karol Porwich/Niedziela

Radykalna organizacja palestyńska Hamas dokonała w poniedziałek ostrzału rakietowego ze Strefy Gazy w kierunku Izraela po starciach Palestyńczyków z izraelską policją na terenie meczetu Al-Aksa w Jerozolimie, w których rannych zostało kilkaset osób. Chwilę później izraelska armia zaczęła atakować cele militarne Hamasu w Gazie.

Ostrzał rakietowy uruchomił syreny alarmowe w Jerozolimie i okolicach. W mieście było słychać eksplozje. Jedna rakieta spadła na zachodnich obrzeżach miasta, lekko uszkadzając dom i powodując pożar. Armia izraelska podała, że początkowo wystrzelono siedem rakiet, z których jedna została przechwycona, ale ostrzał rakietowy trwa na południu Izraela - informuje agencja AP.

CZYTAJ DALEJ

W czasie Roku Świętego 2025 nie będzie specjalnego wystawienia Całunu Turyńskiego

W czasie Roku Świętego nie będzie specjalnego wystawienia Całunu Turyńskiego. Zorganizowane zostaną jednak przy nim specjalne czuwania przeznaczone dla młodzieży. Jubileuszową inicjatywę zapowiedział metropolita Turynu, abp Roberto Repole.

- Chcemy, aby odkrywanie na nowo Całunu, niemego świadka śmierci i zmartwychwstania Jezusa stało się dla młodzieży drogą do poznawania Kościoła i odnajdywania w nim swojego miejsca - powiedział abp Repole na konferencji prasowej prezentującej jubileuszowe wydarzenia. Hierarcha podkreślił, że archidiecezja zamierza w tym celu wykorzystać najnowsze środki przekazu, które są codziennością młodego pokolenia. Przy katedrze, w której przechowywany jest Całun Turyński powstanie ogromny namiot multimedialny przybliżający historię i przesłanie tej bezcennej relikwii napisanej ciałem Jezusa. W przygotowanie prezentacji bezpośrednio zaangażowana jest młodzież, związana m.in. z Fundacją bł. Carla Acutisa, który opatrznościowo potrafił wykorzystywać internet do ewangelizacji.

CZYTAJ DALEJ

Bp Piotrowski: duchowni byli ostoją polskości

2024-04-29 11:42

[ TEMATY ]

bp Jan Piotrowski

duchowni

archiwum Ryszard Wyszyński

Odsłonięcie i poświęcenie pamiątkowej tablicy przy ścianie śmierci - z nazwiskami kilkunastu duchownych katolickich, którzy zginęli w obozie Gross- Rosen w Rogoźnicy

Odsłonięcie i poświęcenie pamiątkowej tablicy przy ścianie śmierci - z nazwiskami kilkunastu duchownych katolickich, którzy zginęli w obozie Gross- Rosen w Rogoźnicy

Duchowni byli ostoją polskości, co uniemożliwiało skuteczne wyniszczenie narodu, zgodnie z niemieckim planem - mówił dzisiaj w kieleckiej bazylice bp Jan Piotrowski, sprawując Mszę św. przy ołtarzu Matki Bożej Łaskawej, z okazji Narodowego Dnia Męczeństwa Duchowieństwa Polskiego.

- To duchowni, według Niemców, byli grupą niezwykle niebezpieczną, ponieważ poprzez swoją pracę duszpasterską wspierali wszystkich Polaków - podkreślał biskup w homilii. - Od początku wojny byli wyłapywani, torturowani, niszczeni i mordowani - dodał. Jak zauważył, „sakramentalne kapłaństwo było dla Niemców, Rosjan, a potem komunistów znakiem sprzeciwu”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję