Reklama

Wiadomości

Rozmowa z duszpasterzem uzależnionych

Młodzi nie mają z kim porozmawiać

Młodzi ludzie cierpią na gigantyczny brak akceptacji – stwierdza w rozmowie z KAI ks. Bogusław Głodowski, duszpasterz uzależnionych archidiecezji gdańskiej. Jego zdaniem młodzi ludzie nie mają z kim porozmawiać o swoich problemach i to jest główny powód, dla którego sięgają po narkotyki. Dzisiejsi nastolatkowie wchodzą w życie poza kontrolą rodziców – ocenia duszpasterz.

[ TEMATY ]

rozmowa

Thomas-Leuthard-Foter.com-CC-BY

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

KAI: Od prawie 25 lat pomaga ksiądz ludziom uzależnionym – od alkoholu, narkotyków – i wspiera rodziny dotknięte tym problemem. Od tygodnia Polska jest w szoku z powodu skali masowych zatruć dopalaczami.

– Dziwię się, że ludzie się dziwią! To nie jest problem, który zaczął się niedawno. Dopalacze są od wielu lat są dostępne i to bardzo łatwo. Fakt, są zakazane, ale co z tego, że są administracyjne zakazy, że są te polityczne decyzje i nakazy? One kompletnie nie mają znaczenia. Musimy przyznać otwarcie: policja, urzędnicy a tym bardziej rodzice zawsze będą o krok z tyłu. Młodzież w tych sprawach jest z przodu.

- Jesteśmy więc bezsilni?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- To jest problem znacznie szerszy. Przecież wokół widzimy dorosłych, którzy nie potrafią sobie poradzić z problemami. Z bezrobociem, wyjazdami za chlebem, z koniecznością zostawiania rodzin, z rozwodami… To jak z takimi sytuacjami w rodzinie mają sobie poradzić dzieci? Przecież widzą każdego dnia walkę rodziców, frustrację, wreszcie bezsilność. Czasami dorośli zapominają, że dzieci są częścią świata dorosłych. Wtedy dzieci szukają sposobu na ułatwienie sobie życia…

- Wszystkiemu więc winne jet ich dorosłe otoczenie?

- Młody człowiek jest dziś po prostu samotny. Gimnazjalista i licealista ma przyjaciół wirtualnych – na Facebooku ma ich setki, ale w życiu żadnego… Ci internetowi przyjaciele spotykają się na forach. Tam wymieniają się opiniami o tym „jak mieli odlot”, jak było super. Taki uczeń gimnazjum też chce przeżyć coś nowego, coś podobnego, więc bierze narkotyk. Na forum dowiaduje się gdzie go kupić i za ile.

Reklama

- Nie boi się, że to groźne?

- Nie, nawet o tym nie pomyśli. To jest impuls. Chce po prostu doświadczyć czegoś nieznanego. Że groźne? W Internecie takiej informacji nie znalazł. Ale znalazł, że można mieć trzy a nawet cztery życia. Inaczej jest ze starszą młodzieżą. Studenci inaczej do tego podchodzą. Wakacje, impreza, piwo, coś mocniejszego. A wszystko po to, by się fajnie zabawić, ale bez poszukiwania sensu życia. Gimnazjaliści szukają nowych przeżyć. Potem mogą się ty pochwalić na forum, w autobusie. Posłuchajcie o czym młodzi ludzie w poniedziałek rano na przystanku, gdy jadą do szkoły. Popisują się: ja zrobiłem to, ja wziąłem to, ten był taki itp. Ten, który słucha myśli: też wezmę, będzie odlotowo.
KAI Po narkotyki sięgają coraz młodsi ludzie właściwie już nawet dzieci.
– Obserwuję to na co dzień. Spędzam z młodymi ludźmi mnóstwo czasu. Mają mnóstwo problemów a kompletnie nie mają o tym z kim porozmawiać. Rodzice nie chcą, boją się rozmów na niektóre tematy, nie mają czasu. Niestety. To najmłodsze pokolenie, pokolenie dzisiejszych nastolatków, wchodzi w życie poza kontrolą rodziców. Trzeba sobie powiedzieć prawdę w oczy. KAI: Rodzice coś przegapili?

- To byłoby zbyt proste: winić za wszystko rodziców. To bardzo szeroki problem społeczny. Gdy dziecko bierze narkotyki albo ojciec pije, to choruje cała rodzina. Całej rodzinie trzeba pomóc. Ale nie karami, zakazami. Trzeba wypełnić dziurę emocjonalną życiu takiego młodego człowieka.

- Jak?

- Trzeba sobie powiedzieć jasno: jeśli gimnazjalista próbował alkohol to i brał dopalacze. Po drugie: te dzieciaki lubią eksperymentować, biorą najgorsze rzeczy. Wszystko po to, by mieć ten odlot. To jest w istocie dramatyczne wołanie o pomoc. Taki dzieciak krzyczy: ratujcie mnie! Wysłuchajcie! Nikt mnie nie kocha!

- Czyli wynika to z poczucia braku akceptacji?
Oczywiście. Młodzi ludzie cierpią na gigantyczny brak akceptacji. Rodzice mają zastrzeżenia, nauczyciele też, przyjaciele też. Zostają tylko narkotyki i Internet. Wróciłem właśnie z obozu z młodzieżą. Ciągłe rozmowy o wzorcach, o postawach, o autorytetach. To daje efekty. Po prostu trzeba młodym ludziom poświęcić czas. Dać im się wygadać. Słuchać. Zwrócić na nich uwagę, a nie zawracać im uwagę. Młody człowiek chce, by ktoś poświęcił mu czas. Ja ich słuchałem a im brakuje tego, żeby ktoś ich słuchał. Chodzi o to, żeby nie musieli na tych swoich tabletach szukać słów, których nie rozumieją ale chwalą się, że rozumieją. Przepisują z książek cytaty o miłości i podpisują jako swoje. Mówią mi o tym. Gdy zapytać młodego człowieka o czym marzy, to co odpowie? Że chce być kochany, że chce mieć szczęśliwą rodzinę. Trzeba pokazywać takie wzorce. Dzieci potrzebują ciszy, spokoju, porządku. Muszą to dostać. Wtedy jest szansa.

- Prowadzi ksiądz od lat grupy wsparcia. Tam można szukać pomocy?

- – Przychodzą do mnie na zajęcia w grupach wsparcia: rodzice, dzieci, rodzeństwo. Dramatycznie szukają pomocy. Mówię im wtedy: trzeba wypełnić emocjonalną lukę w życiu młodego człowieka miłością i akceptacją. Trzeba się młodymi ludźmi zająć. Trzeba mieć czas, trzeba rozmawiać. Jak nie ma czasu, to rzeczy, które są w domu do zrobienia można robić razem: coś w ogródku, zakupy. I wtedy rozmawiać. Mogą liczyć na księdza pomoc?
– Telefon odbieram całą dobę. Można do mnie napisać. Można przyjść i porozmawiać. (tel. (58) 3214205 e-mail: kapelanpol@wp.pl)
Rozmawiała Jolanta Roman-Stefanowska
*** Ks. dr Bogusław Głodowski od ponad 25 lat zajmuje się osobami uzależnionymi. Pomaga rodzinom z problemem alkoholowym. Współpracuje z Gdańskim Centrum Interwencji Kryzysowej i Telefonem Zaufania. Prowadzi poradnictwo dla uzależnionych.

2015-07-14 14:06

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Chaos migracji

Niedziela Ogólnopolska 17/2017, str. 12-14

[ TEMATY ]

wywiad

rozmowa

fotolia.com

O zjawisku migracji ze Stefano Fontaną – dyrektorem Międzynarodowego Obserwatorium Nauki Społecznej Kościoła im. kard. Van Thuâna – rozmawia Włodzimierz Rędzioch

WŁODZIMIERZ RĘDZIOCH: – Dlaczego Międzynarodowe Obserwatorium im. kard. Van Thuâna postanowiło poświęcić 8. raport nauki społecznej Kościoła w świecie zjawisku migracji?

CZYTAJ DALEJ

Entuzjazm głoszenia Ewangelii

2024-05-09 10:50

[ TEMATY ]

wniebowstąpienie

O. prof. Zdzisław Kijas

Monika Książek

Duchowy entuzjazm, z jakim apostołowie głosili prawdę o Chrystusie zmartwychwstałym, był znakiem dla innych, że mówili prawdę.

Wniebowstąpienie Pańskie Ewangelia (Łk 24, 46-53)

CZYTAJ DALEJ

Sędzia zdradził Polskę dla rosyjskiego miru

2024-05-12 13:04

[ TEMATY ]

komentarz

Adobe Stock

Ucieczka w kierunku Moskwy sędziego Tomasza Szmydta jest najbardziej widowiskową zdradą narodową w całej historii III RP. Sytuacja jest po wielokroć bardziej niebezpieczna niż agenturalne historie z lat 90., bo niestety żyjemy w czasach, gdy Rosja znów toczy swoje neoimperialne wojny, które są realnym zagrożeniem dla naszej państwowości.

Sędzia Tomasz Szmydt po ucieczce na Białoruś stał się gwiazdą zarówno białoruskich jak i rosyjskich mediów. Jest przedstawicielem "polskiej opozycji", która z "racjonalnych" powodów popiera politykę Moskwy oraz Mińska i jednocześnie sprzeciwia się wspieraniu walczącej Ukrainy. Mówi, że w Polsce są silne wpływy białoruskie i rosyjskie, bo ludzie chcą żyć w słowiańskiej przyjaźni. Chwali Łukaszenkę i Putina, a władze w Kijowie nazywa totalitarnymi. Jakby zupełnie nie dostrzegał faktu, kto w tej wojnie jest zbrodniczym agresorem, a więc kto jest katem, a kto broniącą się ofiarą.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję