W naszych czasach najtrudniejszą postawą do zaakceptowania przez człowieka jest posłuszeństwo. Często przedstawiane jest ono jako ograniczenie wolności. Tymczasem trudno wyobrazić sobie prawdziwą wiarę bez posłuszeństwa.
Posłuszeństwo jednak jest Bogu przyjemne tylko wówczas, jeśli spełniamy je bez wahania, ociągania się, szemrania, bez sprzeciwu. Święty Benedykt z Nursji w swojej Regule zachęca, aby przez trud posłuszeństwa powrócić do Boga, od Którego odeszliśmy przez gnuśność nieposłuszeństwa. Gdy chcemy służyć Chrystusowi, musimy przywdziać „potężną i świętą zbroję posłuszeństwa”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Bycie posłusznym w wierze – jak jest napisane w Katechizmie Kościoła Katolickiego (n. 144-149) – oznacza, że człowiek w sposób wolny poddaje się usłyszanemu słowu. Wzorem takiego posłuszeństwa są Abraham i Dziewica Maryja. Autor Listu do Hebrajczyków właśnie Abrahama ukazuje jako „ojca wszystkich wierzących”. „Przez wiarę ten, którego nazwano Abrahamem, usłuchał (okazał posłuszeństwo) wezwania Bożego, by wyruszyć do ziemi, którą miał objąć w posiadanie. Wyszedł, nie wiedząc, dokąd idzie” – czytamy w Liście do Hebrajczyków (11, 8). To on na kartach Pisma Świętego ukazany jest jako pierwsza wielka postać, która stanowi punkt odniesienia, by mówić o wierze w Boga. Abraham to wielki patriarcha, przykładny wzór, ojciec wszystkich wierzących.
Reklama
Przede wszystkim jednak to Maryja jest „Błogosławioną, która uwierzyła”. Maryja, przyjmując słowo Boże i dając na nie swoją w pełni wolną odpowiedź: „Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według twego słowa!” (Łk 1, 38), uczy nas najdoskonalszego posłuszeństwa wiary.
Papież Franciszek przypomina, że „zaufanie do Słowa Bożego pozwala przezwyciężyć bałwochwalstwo, wyniosłość oraz nadmierną pewność siebie”, i że: „chrześcijanie są świadkami posłuszeństwa, a jeśli nimi nie jesteśmy na drodze wzrostu w świadectwie posłuszeństwa, to nie jesteśmy chrześcijanami. Trzeba przynajmniej podążać tą drogą: świadectwa posłuszeństwa. Tak jak Jezus. Nie mamy być świadkami idei, filozofii, firmy, banku, ale świadkami posłuszeństwa, podobnie jak Jezus”.
A zatem od nas, ludzi wiary, Bóg wymaga zawsze bezinteresownego posłuszeństwa wiary. To posłuszeństwo jest nie tylko obowiązkiem, ale stanowi wyraz naszej miłości do Boga i względem naszych bliźnich. „Posłuszeństwo wobec wiary nie jest przymusem”, a sam akt wiary jest „zawierzeniem się oceanowi Bożej dobroci”, jak nauczał Benedykt XVI. „Wiara w Boga czyni nas zatem nosicielami wartości, które często nie pokrywają się z modą i opinią danej chwili, wymaga od nas przyjęcia kryteriów, które nie są zbieżne z powszechną mentalnością. Chrześcijanin nie powinien lękać się zmierzania «pod prąd», aby żyć swoją wiarą, przeciwstawiając się pokusie «dostosowania się»” – nauczał Benedykt XVI.
Posłuszeństwo wiary jest bardzo ważnym wymiarem życia chrześcijańskiego i prowadzi nas do zjednoczenia z Bogiem.