Uroczystości rozpoczęły się od Mszy św. sprawowanej w kościele Nawiedzenia NMP w Starym Bidaczowie, której przewodniczył proboszcz ks. Rudolf Karaś. – Krzyż jest przede wszystkim symbolem miłości Boga do każdego człowieka, symbolem męki, śmierci i zmartwychwstania Jezusa Chrystusa. Polska zawsze była narodem, który budował swoją państwowość i istnienie na Ewangelii. Praktycznie wszyscy bohaterowie walczący o niepodległość naszej Ojczyzny byli ludźmi wierzącymi, walczyli o to, co jest najważniejsze czyli o godność człowieka, o wolność, ale także o wolność religijną. Powstańcy walczyli z tym, co jest i powinno być dla nas, Polaków, najważniejsze. Ten krzyż będzie widoczny dla każdego kierowcy, który będzie przejeżdżał tą trasą czy dla każdego, kto w tym miejscu będzie szedł. I mam nadzieję, że każdy człowiek wierzący pomyśli, że to wielki symbol miłości Boga do człowieka – podkreślał.
Miłość czyni nas pięknymi
Reklama
– Patrząc na krzyż, który dziś poświęcamy, wspominamy bardzo odległe czasy, ale również wspominamy konkretnych ludzi. Ludzi, którzy mieli imiona i nazwiska, rodziny, którzy poświęcili wszystko, co mieli, aby iść i walczyć za nasz kraj. Walczyli i ginęli za podstawowe prawa każdego człowieka: za wolność, poszanowanie wiary katolickiej, za godność. A dziś wielu Polaków wstydzi się swojej wiary, swojej przeszłości, tego, że są Polakami. To właśnie powstańcy listopadowi i styczniowi pozostawili ślad w naszej historii, który wrócił w roku 1918, gdy Polska odzyskała niepodległość. Pamiętajmy zatem, że miłość do Boga, ludzi i Ojczyzny to jest to, co czyni nas pięknymi – dodał ks. Rudolf Karaś.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Niech przypomina o ofierze
– Chcieliśmy, aby był to krzyż biłgorajski, mający wiele znaczeń – wyjaśniał Sławomir Znak z Grupy Fundacji Brzozowiec – Historia i Etnografia Dorzecza Tanwi i Łady. – Powstanie listopadowe rozpoczęli porucznicy w Warszawie, zdobyli Belweder i Arsenał i przekazali władzę generałom. Czekaliśmy wówczas kilka miesięcy, a wojska rosyjskie się zebrały i w dniu 4 lutego 1831 r. przekroczyły granicę Królestwa Polskiego i rozpoczęła się wojna polsko-rosyjska. Do potyczek tej wojny doszło również na naszym terenie, dokładnie w tym miejscu, w którym postawiliśmy ten krzyż. A chcieliśmy, aby był to krzyż tradycyjny, znany na tym terenie jako krzyż biłgorajsko-janowski z zapleckiem. Jednocześnie jest to krzyż biały upamiętniający mękę Pańską, tradycyjnie stawiany na końcu wsi. Wszystko po to, aby każdemu kto znajdzie się w tym miejscu przypomnieć wielką ofiarę tych ludzi, którzy walczyli za naszą wolność, oddawali swoje życie, aby Polska odzyskała niepodległość – tłumaczył.
Lekcja historii
Reklama
Krótką prelekcję na temat postawionego krzyża oraz powstania listopadowego wygłosił historyk z Muzeum Ziemi Biłgorajskiej w Biłgoraju Tomasz Brytan. – 5 lutego 1831 r. armia wojsk rosyjskich wkroczyła w granice Królestwa Polskiego. 7 lutego doszło do jednej z pierwszych bitew polsko-rosyjskich. Jednym z uczestników Nocy Listopadowej był Leon Czechowski, który 33 lata później już w randze pułkownika został dowódcą oddziału powstańców styczniowych, którzy przybyli na nasze tereny z Galicji. W marcu 1863 r. na czele 850-osobowego oddziału pieszych i 50 konnych przekroczył granicę i stoczył z wojskami rosyjskimi kilka bitew. Jedną z pierwszych potyczek w miejscowości Suszka, 3 km od miejsca postawienia tego krzyża, następnie jego oddziały powstańcze maszerowały drogą na Jachosze i Banachy, a w lesie pomiędzy Ciosmami i Banachami stoczyły kolejną bitwę z Moskalami. Dlatego to miejsce ma tak istotne znaczenie – tłumaczył.
Opowiedzieć historię
– Musimy pamiętać o takich wydarzeniach – zaznaczał Krzysztof Kiszka, wójt gminy Harasiuki. – Myślę, że każdy obywatel naszego kraju ma obowiązek, aby pamiętać o historii, o wydarzeniach, które się tutaj rozgrywały. Bardzo cieszy mnie obecność dzieci na tej uroczystości, gdyż wiem, że dzięki temu uczą się historii, będą wiedziały, z czym wiąże się ten krzyż i to miejsce i kiedyś opowiedzą historię z nim związaną swoim dzieciom. Bez historii nie ma przyszłości i musimy mieć tego świadomość. A historia gminy Harasiuki jest ściśle związana z Lubelszczyzną, walki zarówno powstania listopadowego, jak i styczniowego dotyczą także gminy Harasiuki, stąd też moja obecność dziś na tej uroczystości – powiedział.
Narodowe dziedzictwo
– Przyjechaliśmy dziś na to wydarzenie całą rodziną, gdyż chcemy pokazać naszym dzieciom, jaka jest wartość krzyża i wiary, a także historii naszego kraju. Chcemy, aby młode pokolenie pamiętało o tamtych bohaterach i znało historię, również tę naszą, lokalną. Jesteśmy dumni z naszych narodowych bohaterów i zależy nam na tym, aby ta historia i pamięć o nich nigdy nie zaginęła. Dodatkową atrakcją dla dzieci są grupy rekonstrukcyjne, mundury, broń, salwa honorowa. Tego na co dzień nie widzą, więc jeśli nadarza się okazja, aby im to pokazać, nie można z niej nie skorzystać. Jesteśmy bardzo wdzięczni wszystkim, którzy przyczynili się do powstania tego pięknego krzyża i zorganizowania tej uroczystości, gdyż jest to nasze dziedzictwo, o którym musimy pamiętać – zaznaczył jeden z uczestników uroczystości.
Dalsza część wydarzenia miała miejsce przy Krzyżu Powstańczym, który znajduje się naprzeciwko kościoła parafialnego. Tutaj odbyło się uroczyste poświęcenie krzyża, Apel Poległych i salwa honorowa. W uroczystości wzięli udział mieszkańcy Starego Bidaczowa i okolic, a o wartę honorową zadbali Biłgorajska Grupa Rekonstrukcji Historycznej 1863 r. oraz Grupa Rekonstrukcji Historycznej im. Płk. Tadeusza Zieleniewskiego Majdan Obleszcze.