Reklama

Aspekty

Historie wciąż aktualne

Jest wiele sposobów ewangelizowania. W parafii św. Urbana I w Zielonej Górze działa grupa teatralna, która stara się dotrzeć z wartościowym przekazem do serc współczesnych ludzi.

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 10/2024, str. V

[ TEMATY ]

Zielona Góra

Maciej Krawcewicz

Przedstawienia reżyseruje Grzegorz Junke (pośrodku)

Przedstawienia reżyseruje Grzegorz Junke (pośrodku)

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wszystko zaczęło się na przełomie 2016 i 2017 r., kiedy Grzegorz Junke (reżyser zespołu) zaproponował, żeby wystawić jasełka, w których zagrają dorośli. – Szukałem chętnych wśród rady parafialnej, chóru parafialnego, znajomych i tak zebrała się grupa – wspomina. – Kiedy jasełka się udały, postanowiliśmy pójść za ciosem i w Wielkim Poście wystawić Misterium Męki Pańskiej. Potem były kolejne jasełka i od tamtej pory dwa razy w roku przygotowujemy przedstawienie.

Tu i teraz

Skład grupy ulega zmianie, z pierwszego składu zostało kilka osób, ale dołączyli inni. W tej chwili ponad połowa to osoby z innych zielonogórskich parafii. Podstawowym celem zespołu jest nowa ewangelizacja. – Wszystkie nasze przedstawienia są współczesne. Nie dzieją się w czasach, w których żył Jezus, nie odtwarzamy wydarzeń z Ewangelii. Osadzamy tamte wydarzenia we współczesności i próbujemy pokazać, jak by to wszystko mogło wyglądać dzisiaj. Chcemy uświadomić ludziom, że te wydarzenia, dla niektórych historyczne, dla niektórych religijne, tak naprawdę dzieją się też w naszej rzeczywistości. Żeby odbiorcy potrafili wyciągnąć z tego wnioski i zastosować je w swoim życiu – tłumaczy reżyser.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Większość tekstów znajduję w internecie, ale przerabiam je i dostosowuję do teraźniejszości, ponieważ nawet jeśli coś było współczesne 20 lat temu, to niekoniecznie musi być aktualne dzisiaj, język może być już trochę przestarzały, opisywane tam sytuacje dzisiaj mogą być nie do końca zrozumiałe. Chodzi o to, by odnieść się do tego, co nas teraz martwi, z czym teraz się zmagamy. Współpracujemy też z s. Agnieszką Miduch, która od czasu do czasu podsyła nam ciekawe teksty, jeśli sami nic nie znajdziemy.

Dla innych i dla siebie

Reklama

Przed każdym przedstawieniem zespół odbywa 6 prób, z czego pierwsza jest czytana. Żadna z występujących osób nie miała wcześniejszych doświadczeń z graniem w zawodowym teatrze. Jak podkreślają, są amatorami, ale starają się grać autentycznie, często po prostu samych siebie. Publiczność docenia tę pracę i zawsze podczas przedstawienia jest pełen kościół – sztuki wystawiane są przed niedzielną Mszą św. – Jestem w grupie od samego początku. Śpiewałam w chórze parafialnym i Grzegorz zapytał, czy nie chciałabym zagrać w jasełkach. O ile decyzję o chórze podejmowałam przez rok, to w przypadku grupy teatralnej od razu poczułam, że muszę tam pójść. Dziś widzę, że to była słuszna decyzja – mówi Marta Moczulska z parafii Najświętszego Zbawiciela. – Wydaje mi się czasami, że te próby i te scenariusze w pierwszej kolejności są tak jakby do mnie, po prostu w różnych momentach przyczyniają się do mojego rozwoju duchowego. Nawet kiedy wydawało mi się, że już następuje jakieś wypalenie, to ostatecznie bardzo z tego korzystałam. Więc nie tylko serca widowni są poruszane, nasze też.

Przemysław Janecki z parafii św. Brata Alberta dołączył do grupy jakieś 6 lat temu, razem z żoną. – Te przedstawienia są dla mnie świadectwem wiary. Z taką formą zetknąłem się już wcześniej, w różnych grupach modlitewnych. Więc kiedy padła propozycja, postanowiłem spróbować – opowiada. – Na pewno czuje się ogromną satysfakcję, kiedy widzi się reakcje publiczności, kiedy widać, że jakoś poruszyliśmy sumienia. Z resztą dla nas też te treści są zastrzykiem wiary czy dodatkowej energii do tego, żeby coś zrobić w swoim życiu: ze sobą, dla siebie i innych. Oprócz tego wspólne próby to bardzo przyjemny czas.

2024-03-06 09:37

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Historia na ścianie

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 48/2020, str. V

[ TEMATY ]

Zielona Góra

mural

Ks. Adrian Put

Mural na ścianie wikariatu konkatedry

Mural na ścianie wikariatu konkatedry

Wydarzenia zielonogórskie to był największy zryw w obronie niezawisłości i niezależności oraz walki o wolność pomiędzy 1956 a 1970 r. Przez lata władze komunistyczne próbowały wymazać je ze świadomości mieszkańców miasta. Dlatego trzeba o nich mówić, a nawet trzeba je pokazywać.

Wydarzenia zielonogórskie, mówiąc najkrócej, były to starcia uliczne mieszkańców Zielonej Góry z milicją i ZOMO, do jakich doszło w Zielonej Górze 30 maja 1960 r. Walki wybuchły przeciwko działaniom władz komunistycznych, które zamierzały zlikwidować działalność kulturalno-duszpasterską, jaką prowadził Kościół w Domu Katolickim parafii św. Jadwigi. – Walki wybuchły o budynek na pl. Powstańców Wielkopolskich, w którym obecnie znajduje się filharmonia. W tamtych latach odbywała się tu katecheza, były spektakle teatralne. To były lata początków Filharmonii Zielonogórskiej, która wówczas też tam koncertowała. Funkcjonowała również stołówka Caritas. I naraz ks. Michalski miał to oddać. Nie chciał tego zrobić, bo było mu to potrzebne. Ostatecznie doszło do tego, że użyto siły, aby budynek Kościołowi odebrać. Doszło do starć. Na szczęście nie było ofiar. Szacuje się, że w kulminacyjnym momencie w starciach z milicją brało udział ok. 5 tys. osób. Wystąpienie spacyfikowały dopiero oddziały ZOMO z Poznania. Zatrzymano ponad 300 osób, skazanych zostało ok. 200. Wyroki były bardzo surowe – tak o Wydarzeniach Zielonogórskich mówił na naszych łamach historyk Marek Budniak.

CZYTAJ DALEJ

Nadmorska Pani, módl się za nami...

2024-05-08 20:50

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Adobe.Stock

Kult Matki Bożej w Swarzewie sięga czasów przed reformacją a z Jej historią związanych jest kilka legend.

Rozważanie 9

CZYTAJ DALEJ

Nowacka: w kolejnym roku szkolnym oceny z religii i etyki nie będą wliczane do średniej

2024-05-09 10:40

[ TEMATY ]

katecheza

religia

PAP/Jarek Praszkiewicz

Minister edukacji narodowej Barbara Nowacka powiedziała w czwartek w TVP Info, że jest przywiązana do idei zmniejszenia liczby lekcji religii do jednej godziny w tygodniu, bo "szkoła jest od kształcenia, a nie od formacji religijnej".

Potwierdziła, że w kolejnym roku szkolnym oceny z religii i etyki nie będą wliczane do średniej ocen. Będzie też możliwość łączenia grup na lekcje z tych przedmiotów. Obecnie szkoła ma obowiązek wpisać w plan lekcje religii lub etyki, jeśli w danej klasie zgłosi się na nie więcej niż siedem osób. Po zmianach będzie można te mniejsze grupy połączyć w jedną większą.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję