Jedno Ciało to duet, który tworzą małżeństwo Lena i Maciej Durlakowie. W swoich utworach opowiadają o miłości, małżeństwie i codzienności.
Własne przeżycia motywują
– Inspiracją do tworzenia jest nasze życie. Motywuje mnie przekazywanie ludziom tego, co sam przeżyłem. Spełnieniem marzeń jest, jeżeli mogę to wyrazić w śpiewie i komentarzu między utworami. Umacnia to moją wiarę, relacje z Bogiem – opowiada Maciej. Podczas koncertu był nagrany teledysk z udziałem publiczności do piosenki Z samotnego snu. – Idziemy w przyszłość małymi krokami. Mamy marzenia, mamy cele. Jednak na naszej wspólnej drodze muzykowania miało miejsce już tyle niespodzianek, że nie planujemy na zapas. Widzimy prowadzenie Boga w naszym życiu. Był moment, gdy przez trudności spowodowane w naszej relacji chcieliśmy zakończyć nasze wspólne granie. Wtedy byśmy nie pomyśleli, że wrócimy do siebie z taką radością i chęcią. Dziś chcemy zrobić tyle, ile możemy w naszej sytuacji rodzinnej i zawodowej. Żyć w rzeczywistości, w której nam przyszło być i jej nie fałszować. Rozwijać się jako małżonkowie, rodzice, ale rozwijać też nasze talenty – podkreśla Lena.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
O co chodzi?
Reklama
W Jednym Ciele chodzi nie tylko o przekaz muzyki, ale o tworzenie wspólnoty. Ma dla mnie znaczenie, kto przychodzi na koncert, odczucia tych osób. Temat małżeństwa jest nam bliski, ale również temat kryzysu, braku nadziei. Nie chcemy unikać trudnych tematów i zależy nam, żeby osoby z trudniejszymi doświadczeniami czuły się dobrze na naszych koncertach. Dlatego tak ważna jest modlitwa na naszych spotkaniach, odkrywanie bliskości Boga. Dla Niego nie ma spraw zbyt trudnych – opowiada wokalistka.
Miłość w Wielkim Poście
Na koncercie zebrała się liczna publiczność. Każdy znalazł swoje miejsce: single, małżeństwa, rodzice z dziećmi. – Z wielką przyjemnością i niekłamaną ekscytacją przystałam na propozycję spędzenia wieczoru na koncercie duetu Jedno Ciało. Znałam dotąd ich twórczość wybiórczo, zwłaszcza tę dostępną w internecie. Byłam ciekawa, jak brzmią na żywo i absolutnie się nie zawiodłam – wprost przeciwnie – Lenka i Maciek zyskali nową fankę. Była to doprawdy niesamowita uczta dla uszu i oczu – piękny głos, niezwykła dojrzałość i profesjonalizm sceniczny uroczej Leny, doskonale akompaniujący i komentujący Maciej, cudowne dźwięki, a zarazem budujące słowa – optymistyczne, ale też bardzo prawdziwe i skłaniające do zadumy. Była to też uczta dla serca – szczerość, głęboka refleksja, a przede wszystkim miłość, która emanowała ze sceny. To wszystko sprawiło, że atmosfera na koncercie, zwłaszcza w tak wyjątkowym otoczeniu, była wręcz magiczna, a publiczność chłonęła tę magię z każdą minutą. Wierzę, że wszyscy wyszliśmy stamtąd odmienieni, uświadamiając sobie, co jest naprawdę ważne – komentuje Dalia, uczestniczka sobotniego koncertu.
Spotkanie było zwieńczone modlitwą o miłość, wezwaniem do Ducha Świętego. Na zakończenie uczestnicy koncertu zostali zaproszeni na poczęstunek przygotowany przez organizatorów.