Po rekolekcyjnym trzęsieniu na Stadionie Narodowym w lewicowych mediach podniosło się antyrekolekcyjne tsunami. Ojciec John Bashobora, ksiądz z Ugandy, został okrzyknięty kontrowersyjnym.
Nie licząc wizyt papieskich, wszelkie wydarzenia religijne zrzeszające większą liczbę ludzi stawały się dla lewicy doskonałą okazją do antyklerykalnej nagonki na katolicki „ciemnogród”. Nie inaczej wygląda nasza medialna scena po niedawnej wizycie o. Johna Bashobory, który 18 lipca odprawił na Stadionie Narodowym w Warszawie wielkie rekolekcje.
Mainstreamowe media podnoszą larum, że abp Henryk Hoser zaprasza do swojej diecezji charyzmatyka, który potrafi wskrzeszać ludzi. Powołują się na przekazy lokalnej społeczności o rzekomych uzdrowieniach i kpią z naiwności polskich katolików.
Warto jednak zauważyć, że ta medialna burza nie przynosi efektów, ponieważ wierni tłumnie gromadzą się przy ojcu Bashoborze, robiąc to przede wszystkim dobrowolnie. - Jak ktoś nie wierzy w duchy i w moc Jezusa, nigdy nie zrozumie nie tyle ks. Bashobory, co po prostu chrześcijaństwa - pisze Szymon Hołownia dla portalu Stacja7, konfrontując swoją opinię z artykułem ogólnopolskiego dziennika.
Kapłan z Ugandy głosi Ewangelię po całym świecie. O. John prowadzi w Ugandzie szkoły, sierocińce i szpital. Fundacja, którą powołał, przeznacza środki na te dzieła, a ofiary w dużym stopniu pochodzą z głoszonych przez kapłana konferencji i rekolekcji.
W rekolekcjach wzieło udział ponad 500 kapłanów. Podobnie jak dwa lata temu, tak i tym razem, organizatorzy przygotowali dla nich specjalne stuły, które po rekolekcjach przydadzą im się w pracy duszpasterskiej. Nad bezpieczeństwem uczestników spotkania czuwało ok. 1,3 tys. osób, w tym policja, służby informacyjne, logistyczne i służby medyczne. Specjalną grupę jest 330 wolontariuszy, którzy od stycznia mieli szkolenia z zakresu duchowości i logistyki, które odbywały się w podziemiach katedry warszawsko-praskiej i na Stadionie Narodowym.
- W myśleniu o Polsce był człowiekiem ponadpartyjnym - powiedział kard. Kazimierz Nycz o zmarłym wczoraj prof. Władysławie Bartoszewskim. W rozmowie z KAI metropolita warszawski wspominał spotkania z Profesorem i podkreślił, że mimo swojego wieku i zmieniających się czasów wciąż potrafił kierować standardami, które wynikały z historii II Rzeczpospolitej.
Kard. Nycz powiedział, że zapamięta prof. Bartoszewskiego jako człowieka niezwykle żywiołowego w wyrażaniu swoich poglądów a jednocześnie serdecznego; człowieka, który nigdy nie stosował tzw. autocenzury, czyli nie mówił nigdy pod publiczkę, inaczej niż myślał. „Nawet jeżeli czasem swoją ekspresją i wyrazistością poglądów, także od strony formy wyrażania, niektórych denerwował czy wprowadzał w stan zakłopotania, to była to zawsze świeża warstwa powietrza, która ożywiała to, co się działo wokół” - zauważył metropolita warszawski. Hierarcha dodał, że jego zdaniem mimo pewnych sympatii, które przecież każdy z nas ma, prof. Bartoszewski „w myśleniu o Polsce był człowiekiem ponadpartyjnym”, nie myślał o cząstkach, ale zawsze o całości.
Boże ojców naszych, wielki i miłosierny! Panie życia i pokoju, Ojcze wszystkich ludzi. Twoją wolą jest pokój, a nie udręczenie. Potęp wojny i obal pychę gwałtowników. Wysłałeś Syna swego Jezusa Chrystusa, aby głosił pokój bliskim i dalekim i zjednoczył w jedną rodzinę ludzi wszystkich ras i pokoleń.
Wspomnienie Ofiarowania Matki Bożej jest obchodzone w Kościele jako Dzień Życia Kontemplacyjnego. W tym roku dzień 21 listopada - jest obchodzony w sposób szczególny jako Jubileusz Życia Kontemplacyjnego, który wpisuje się w kalendarz obchodów Roku Świętego 2025.
Jak zauważa siostra Maria Magdalena od Jezusa Zmartwychwstałego - 21 listopada jest świętem Ofiarowania Matki Bożej. Jest to tradycja związana z tym, że Maryja jako młoda była ofiarowana Bogu na służbę w świątyni. Tego dnia jest obchodzony w Kościele Dzień Życia Kontemplacyjnego, pro orantibus, to znaczy za modlących się. Taki dzień był ustanowiony po to, żeby przypomnieć ludziom, że są w Kościele mniszki, które całe swoje życie poświęcają Bogu w modlitwie, w ofierze, w pokucie, w różnych intencjach. Duch Święty wzbudził bardzo wiele charyzmatów w Kościele i też mniszki żyjące w klasztorach kontemplacyjnych żyją różnymi charyzmatami. Pewnie najbardziej znane to są Wizytki, Klaryski czy Benedyktynki, ale też Karmelitanki Bose. Naszym głównym powołaniem i życie nasze poświęcamy szczególnie modlitwie za kapłanów, za Ojca Świętego, we wszystkich intencjach, które On nosi w sercu. - podkreśla przeorysza łódzkiego Karmelu.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.