Artysta był pionierem teatralnej odmiany hard rocka, która miała szokować. Czerpał z horrorów, wodewilu i garażowego rocka. Na scenie podczas koncertów pojawiały się krzesła elektryczne, gilotyny, sztuczna krew i boa dusiciele, pirotechnika. Te makabryczne przedstawienia były pełne wampirycznych, sadystycznych i okultystycznych symboli. Cecha charakterystyczna muzyka to mocny, groteskowy makijaż.
Kariera Alice’a Coopera, czyli Vincenta Damona Furniera trwa od ponad 60 lat. Towarzyszyły jej duże ilości alkoholu. Kiedy jednak podczas jednego z koncertów odczuł prawdziwe, osobowe zło, wystraszył się. Pierwszym odruchem było nawrócenie. Choć wcześniej wypierał się Chrystusa, mimo że wychował się w chrześcijańskiej rodzinie, w pewnym momencie zdał sobie sprawę, że jego życie prowadzi go do piekła. Powiedział: „Dorastałem w Kościele, odszedłem od niego tak daleko, jak tylko mogłem; prawie umarłem, a potem wróciłem do Kościoła”. I w innym miejscu: „Wiedziałam, że nadejdzie moment, w którym albo przyjmę Chrystusa i zacznę żyć tym życiem, albo jeśli umrę w tym miejscu, będę miał wiele kłopotów. I to mnie naprawdę zmotywowało. Doszedłem do punktu, w którym powiedziałem: «Jestem zmęczony tym życiem». I wiem, że to jest właściwe, kiedy Pan otwiera twoje oczy i nagle zdajesz sobie sprawę, kim jesteś i kim On jest”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Dziś rockman alkohol zamienił na golfa. Jest przekonany, że w utrzymaniu trzeźwości pomaga mu Pan Bóg. Jest pobożnym chrześcijaninem, codziennie się modli i czyta Biblię.
W oparciu o: www.eightieskids.com i christiantoday.com