Gdy na ogłoszeniach parafialnych padło pytające: „Co dalej?”, będące tematem pierwszego spotkania, przyszli uczestnicy grupy bez zwłoki odpowiedzieli na zaproszenie. Ich twórcze przeżywanie wieku emerytalnego, w przyjaźni z Bogiem i w otwartości na drugiego człowieka, dementuje fałszywe powiedzenie, że „starość się Panu Bogu nie udała”.
Odkryć cel
Spotkania odbywają się w każdy wtorek o godz. 10.00. Jest to czas poświęcony na katechezę, modlitwę i poczęstunek przy stole.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
– Bardzo chciałem, aby nasze spotkania miały charakter formacyjny, by ukazywały nam cel naszego życia – Niebo, i pomagały kroczyć do niego bezpieczną drogą. Dlatego w pierwszej części spotkania głos oddajemy Słowu Bożemu i nauczaniu Kościoła Katolickiego – mówi ks. Cezary Graczyk, duszpasterz „Grupy Senioralnej”.
Gdy pani Agnieszka Sztenke, 63-letnia wdowa i babcia, która opiekę nad wnukiem potrafi pogodzić m. in. z zajęciami gimnastycznymi, dowiedziała się o spotkaniach, pomyślała, że trzeba zrobić nie tylko coś dla ciała, ale też coś dla ducha.
– Warto podjąć wysiłek dla swojego wnętrza, dla lepszego zrozumienia prawd wiary. A tematy, które przedstawia nam ks. Cezary bywają wspierające, ale czasami też bolesne. Bo różne przeżycia miały wpływ na moje ponad 60 lat życia. Dziś przyjmuję to, co Bóg mi daje a każdy dzień jest dla mnie dniem szczęśliwym – wyznaje nasza rozmówczyni.
Reklama
Druga część spotkania, tj. wspólna modlitwa (zwykle jedna część różańca), pomaga niejako „przetrawić” usłyszaną naukę. Posileni na duszy, uczestnicy spotkań nakrywają stół i przystępują do „agapy”. Lubią tę część spotkania. Bo przecież tyle spraw jest jeszcze do omówienia…
„Pięknie jest być starszym! W każdym wieku trzeba umieć odkryć obecność i błogosławieństwo Pana i skarby, jakie on zawiera. Nigdy nie wolno dać się uwięzić przez smutek!” – powiedział niegdyś papież Benedykt XVI. Dlatego o trwanie w radości zabiega pani Aleksandra. Osobiście lubi śpiewać, szczególnie bliskie są jej pieśni Maryjne. W tej radości umacnia ją przynależność do Grupy Senioralnej.
– To przypomnienie o Bożej obecności, o Jego Słowie. I zaproszenie do wspólnej modlitwy, do spotkania z drugim człowiekiem, który podobnie myśli, czuje. A także mobilizacja, żeby nie siedzieć w domu – dodaje z uśmiechem uczestniczka spotkań w parafii św. Zygmunta.
Razem ku Niebu
Gdy pan Jan Kuźniewski przeszedł na emeryturę postanowił, że zacznie pogłębiać wiedzę, czytać więcej książek.
– Powiedziałem też sobie: co ze mnie za katolik, który nie przeczytał Biblii! Podjąłem takie wyzwanie, choć nie jest to łatwa lektura. Zwłaszcza, jeśli chce się poznać teksty oryginalne, spróbować je tłumaczyć. A człowiek się zmienia, gdy słyszy żywe Słowo! – zauważa rozmówca „Niedzieli”.
Jak podkreśla ks. Cezary, przez trudności podeszłego wieku Bóg przygotowuje nas do wejścia do domu Ojca.
– Odkrycie, że cierpienie i trudności mogą być kanałem Bożej łaski wymaga „myślenia po Bożemu, a nie po ludzku” (por. Mt 16, 23) – chcemy uczyć się tego Bożego myślenia w czasie naszych spotkań – zaznacza duszpasterz.