1 sierpnia, podobnie jak w innych miastach, o godzinie „W” zawyły syreny. To znak pamięci o bohaterstwie Powstańców Warszawskich i mieszkańców stolicy, którzy 80 lat temu podjęli nierówną walkę z niemieckim okupantem o godność, honor i wolną Polskę.
Od wielu już lat ważnym miejscem, gdzie władze miasta, mieszkańcy, przedstawiciele różnych organizacji i stowarzyszeń oraz harcerze wyrażają swój podziw i pamięć, jest budynek dawnego „Domu harcerza” przy ul. Okrzei. Tam znajduje się tablica upamiętniająca powstanie Szarych Szeregów.
Uczestnik powstania
Wartę honorową przy tablicy wystawił legnicki Hufiec Związku Harcerstwa Polskiego. Przybyli przedstawiciele władz miasta, młodzi i starsi mieszkańcy, aby złożyć kwiaty i posłuchać powstańczej poezji.
– Stoimy pod tablicą Szarych Szeregów, aby oddać hołd tym, którzy poświęcili wszystko, by przyszłe pokolenia mogły żyć w niepodległym kraju. Nasze miasto jest wyjątkowe, ponieważ jeden z Powstańców Warszawskich jest mieszkańcem Legnicy – powiedział prezydent miasta. Osobą, którą wspomniał, jest Zbigniew Grochowski, który podczas powstania był fotografem. Dzięki niemu powstało wiele zdjęć, dokumentujących zbrodnie niemieckie oraz ogrom zniszczeń dokonanych przez Niemców. Pan Zbigniew wkrótce będzie obchodził 98. urodziny.
Inscenizacja
Reklama
Inne wydarzenie związane ze świętowaniem rocznicy powstania miało miejsce na legnickim Rynku. Przy zabytkowych kamieniczkach, tzw. „Śledziówkach”, harcerska grupa „Perspektywa” przygotowała inscenizację, ukazującą niektóre sceny powstania. Można było zobaczyć powstańczy punkt medyczny, wojenne radiostacje, broń historyczną. Rozdawane były okolicznościowe karty pocztowe, wydawane każdego roku przez Pocztę Harcerską Azymut 95. Najmłodsi uczestnicy spotkania mieli okazję zrobić sobie zdjęcie ze stenem (karabinem maszynowym używanym przez powstańców). Była też krótka rekonstrukcja historyczna „barykada”.
Spotkania
Ponadto harcerze z Hufca im. Janusza Korczaka wraz z członkami Centrum Seniora Legnickiego Centrum Kultury prowadzili wieczór pieśni i poezji powstańczej. Odbył się on pod hasłem nawiązującym do tytułu koncertu warszawskiego: „Legnica śpiewa (nie)zakazane piosenki”.
Również mieszkańcy pobliskiego Chojnowa uczcili 80. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego. Uroczystości odbyły się pod obeliskiem przy ul. Chmielnej, gdzie przedstawiciele różnych środowisk złożyli kwiaty i zapalili znicze. Szczególnie wzruszający był moment składania kwiatów przez maluchy, które pod opieką swoich wychowawców, z powagą i szacunkiem uczestniczyły w tej wyjątkowej ceremonii. Na uroczystości obecna była również chojnowska Drużyna Strzelecka, nadając ceremonii podniosłego charakteru.
Tradycyjnie już w pierwszą sobotę października do Krzeszowa pielgrzymowali członkowie Żywego Różańca. W tym roku do Matki Bożej Łaskawej przybyło około 6 tysięcy wiernych.
Wśród pielgrzymów były osoby starsze, ale nie brakowało też młodych, dzieci, całych rodzin. Krzeszowskie opactwo otworzyło swoje bramy już od godzin porannych. Z całej diecezji zjeżdżały autokary i samochody wypełnione miłośnikami modlitwy różańcowej. W bazylice o g. 10 katechezę wygłosił biskup pomocniczy wrocławski Jacek Kiciński (CMF). Mówił min. o darze miłosierdzia, jakie otrzymujemy od Boga i o którym mamy dawać świadectwo w naszym codziennym życiu. Podkreślił też rolę Słowa Bożego, które jest światłem naszego życia i które zachęca nas do świadectwa.
„Wszystko, co czynicie, niech się dokonuje w miłości” - mawiał św. Karol Boromeusz. Bez cienia wątpliwości można powiedzieć, że w tym zdaniu wyraża się cała Ewangelia Chrystusowa. Jednocześnie stanowi ono motto życia i działalności św. Karola Boromeusza, którego Kościół liturgicznie wspomina 4 listopada.
Przyszło mu żyć w trudnych dla Kościoła czasach: zepsucia moralnego pośród duchowieństwa oraz reakcji na to zjawisko - reformacji i walki z nią. Karol Boromeusz urodził się w 1538 r. na zamku Arona w Longobardii. Ukończył studia prawnicze. Był znawcą sztuki. W wieku 23 lat, z woli swego wuja - papieża Piusa IV, na drodze nepotyzmu został kardynałem i arcybiskupem Mediolanu, lecz święcenia biskupie przyjął 2 lata później. Ta nominacja, jak się później okazało, była „błogosławioną”.
Kiedy młody Karol Boromeusz zostawał kardynałem i przyjmował sakrę biskupią, w ostateczną fazę obrad wchodził Sobór Trydencki (1545-63). Wyznaczył on zdecydowany zwrot w historii świata chrześcijańskiego. Sprecyzowano wówczas liczne punkty nauki i dyscypliny, m.in. zreformowano biskupstwo, określono warunki, jakie trzeba spełnić, aby móc przyjąć święcenia, zajęto się (głównie przez polecenie tworzenia seminariów) lekceważoną często formacją kapłańską, zredagowano katechizm dla nauczania ludu Bożego, który nie był systematycznie pouczany. Sobór ten miał liczne dobroczynne skutki. Pozwolił m.in. zacieśnić więzy, jakie powinny łączyć papieża ze wszystkimi członkami Kościoła.
Jednak, aby decyzje były skuteczne, trzeba je umieć wcielić w życie. Temu głównie zadaniu poświęcił życie młody kard. Boromeusz. Od momentu objęcia diecezji jego dewiza zawarła się w dwóch słowach: modlitwa i umartwienie. Mimo młodego wieku, nie brakowało mu godności.
W 23. roku życia nie uległ pokusie władzy i pieniądza, żył ubogo jak mnich.
Kard. Boromeusz był przykładem biskupa reformatora - takiego, jakiego pragnął Sobór. Aby uświadomić sobie ogrom zadań, jakie musiał podjąć Karol Boromeusz, trzeba wspomnieć, że jego diecezja liczyła 53 parafie, 45 kolegiat, ponad 100 klasztorów - w sumie 3352 kapłanów diecezjalnych i 2114 zakonników oraz ok. 560 tys. wiernych. Na jej terenie obsługiwano 740 szkół i 16 przytułków. Kardynał przeżył liczne konflikty z władzami świeckimi, jak i z kapłanami i zakonnikami. Jeden z mnichów chciał go nawet zabić, gdy ten modlił się w prywatnym oratorium.
Kard. Boromeusz był prawdziwym pasterzem owczarni Pana, dlatego poznawał ją bardzo dokładnie. Ze skromną eskortą odbywał liczne podróże duszpasterskie. W parafiach szukał kontaktu z ludnością, godzinami sam spowiadał, głosił Słowo Boże, odprawiał Mszę św. Jego prostota i świętość pozwoliły mu zdobywać kolejne dusze.
Metamorfoza wnętrza nie musi wiązać się z ponoszeniem znacznych wydatków. Sklep meblowy Agata pozytywne opinie zawdzięcza właśnie takiemu podejściu – klienci doceniają możliwość sezonowej metamorfozy domu bez konieczności przeprowadzania generalnego remontu. Świeże, botaniczne akcenty wiosną, latem marynistyczne motywy, jesienią puszyste koce, a zimą klimatyczne lampiony – oto jak stworzyć przestrzeń zmieniającą się wraz z rytmem natury.
Sekretem udanej aranżacji jest umiejętność dopasowania dekoracji do aktualnej pory roku. Wiosną wnętrza rozkwitają pastelowymi odcieniami – klienci chętnie sięgają po jasnozielone i różowe dodatki, które wprowadzają do pomieszczeń powiew świeżości. Narzuty w delikatnych odcieniach wrzośca czy pistacji, poduszki z kwiatowymi motywami i zwiewne zasłony przepuszczające więcej światła to niekwestionowani faworyci tego sezonu.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.