Reklama

Głos z Torunia

Tchnął nowego ducha

Chcieliśmy, aby parafianie i goście mogli poznać tego niezwykłego człowieka, społecznika, patriotę – mówią członkowie Klubu Historycznego im. Armii Krajowej z Łasina.

2025-01-07 11:22

Niedziela toruńska 2/2025, str. VI

[ TEMATY ]

Łasin

Aleksandra Wojdyło

Klubowicze wskrzeszają pamięć łasińskich bohaterów

Klubowicze wskrzeszają pamięć łasińskich bohaterów

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Drugi rok realizujemy projekt „Bohaterowie są wśród nas”. Chcemy przywoływać pamięć wyjątkowych ludzi pochodzących z Łasina i z nim związanych. Ubiegły rok obfitował w wiele ważnych rocznic historycznym w kraju, ale także w naszej małej ojczyźnie. Przypadała wówczas 145. rocznica urodzin i 80. rocznica śmierci ks. kan. Mariana Karczyńskiego, proboszcza łasińskiej parafii w latach 1927-39. Z tej okazji klub przygotował kilka ciekawych informacji oraz wystawę fotografii.

Pomorzanin z krwi i kości

Marian Karczyński urodził się 2 lipca 1879 r. w Pelplinie. Był piątym z dziesięciorga dzieci Anny i Ignacego von Sas Karczyńskich. Starszy brat Czesław Wincenty zginął w KL Buchenwald. Młodsi bracia: Aleksander Jan, Cyryl Metody (więzień w KL Sachsenhausen) i Alojzy – także byli kapłanami.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Marian uczył się w Collegium Marianum w Pelplinie i Chełmnie. Tam należał do Tajnego Towarzystwa Filomatów, za co w 1901 r. sąd pruski skazał go na 6 tygodni więzienia. W 1903 r. przyjął święcenia kapłańskie w Pelplinie i wstąpił do Towarzystwa Naukowego w Toruniu. Był wikariuszem w wielu parafiach diecezji chełmińskiej. Cieszył się poparciem społecznym, w 1918 r. był członkiem Powiatowej Rady Ludowej w Starogardzie oraz delegatem na Polski Sejm Dzielnicowy w Poznaniu. Ponadto w 1919 r. zaczął organizować polskie szkolnictwo w Starogardzie.

Łasiński proboszcz

Reklama

Urząd proboszcza parafii św. Katarzyny w Łasinie objął 13 lutego 1927 r. ks. Marian Karczyński. W kolejnych latach pełnił funkcję wizytatora dla seminariów nauczycielskich i szkół powszechnych rejonu, a następnie w całym województwie pomorskim.

Obecny proboszcz ks. kan. Grzegorz Grabowski z radością przyjął inicjatywę klubu, aby inni mogli poznać wyjątkowego człowieka. – W Łasinie przede mną było wielu wybitnych proboszczów – mówił. – Księdza Karczyńskiego najlepiej charakteryzują słowa ks. Aleksandra Kluka, powojennego następcy: „Tchnął nowego ducha w miasto i parafię”. Chciałbym kontynuować takie działania.

Z inicjatywy ks. Karczyńskiego działało tak wiele organizacji w parafii i mieście, że można by obdarować kilka parafii. Niektóre z nich przetrwały do dzisiejszych czasów – podkreślił ks. Grabowski, z żalem dodając, że niestety nie można już odbudować pięknego, arkadowego otoczenia kościoła.

Przedwojenny proboszcz był blisko ludzi i ich codziennych potrzeb. Z jego inicjatywy, z pomocą wojska, zbudowano przeprawę przez Jezioro Zamkowe. Ten „Księży Most” jesienią 1938 r. poświęcił bp Okoniewski.

Rozpalić iskrę

Niestety, agresja Niemiec na Polskę we wrześniu 1939 i wpisanie łasińskich kapłanów na listę proskrypcyjną, stały się początkiem wielu upokorzeń dla ks. Karczyńskiego. We wrześniu 1939 r. wraz z wikarym ks. Janem Martenką opuścił Łasin i udał się w stronę Warszawy. Do końca swych dni przebywał w Zalesiu Górnym, gdzie zmarł 13 października 1944 r. Spoczywa na cmentarzu w rodzinnym Pelplinie wraz rodzicami i braćmi.

Ks. kan. Karczyński swoim autorytetem umacniał w ludziach wiarę i patriotyzm. Zawsze otoczony był wieloma osobami, którym pomagał i które go wspierały. Klubowicze wraz z księdzem proboszczem zachęcają, aby zatrzymać się na chwilę przy wystawie i zaczerpnąć iskrę z tego wyjątkowego społecznika, kapłana, patrioty. Niech na nowo rozpali w naszym mieście i parafii ogień działań patriotycznych i społecznych.

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Siła rodziny z historią w tle

Niedziela toruńska 19/2024, str. IV

[ TEMATY ]

Łasin

Archiwum rodziny Sadowskich

Rodzina Sadowskich z seniorem Henrykiem Słupkiem

Rodzina Sadowskich z seniorem Henrykiem Słupkiem

O bohaterach z Łasina z Barbarą i Markiem Sadowskimi oraz ich córkami, Marią i Dominiką, rozmawia Aleksandra Wojdyło.

Aleksandra Wojdyło: W marcu do parafii św. Katarzyny w Łasinie zostały wprowadzone relikwie bł. Rodziny Ulmów. Ta uroczystość zbiegła się z Narodowym Świętem Pamięci Polaków Ratujących Żydów. Jak ją przeżyliście? Barbara Sadowska: Narodowy Dzień Polaków Ratujących Żydów przypomina nam o naszych niezwykłych, odważnych przodkach – Marcinie i Pelagii Robakiewiczach, którzy w czasie II wojny światowej uratowali dwoje Żydów, Icchaka Markowicza i jego matkę Genowefę, za co w 1991 r. otrzymali tytuł „Sprawiedliwy wśród Narodów Świata”. Pelagia była siostrą mojej babci, Franciszki Słupek.
CZYTAJ DALEJ

Św. Franciszek Salezy

[ TEMATY ]

media

dziennikarze

św. Stanisław

Edycja Świętego Pawła

Drodzy bracia i siostry, „Dieu est le Dieu du coeur humain » [Bóg jest Bogiem serca ludzkiego] (Traktat o miłości Bożej, 1, XV): w tych pozornie prostych słowach znajdujemy pieczęć duchowości wielkiego nauczyciela, o którym chciałbym wam dzisiaj opowiedzieć - św. Franciszka Salezego, biskupa i doktora Kościoła. Urodzony w 1567 r. w nadgranicznym regionie francuskim był synem Pana z Boisy - starożytnego i szlacheckiego rodu z Sabaudii. Żyjąc na przełomie dwóch wieków - szesnastego i siedemnastego - zgromadził w sobie to, co najlepsze z nauczania i zdobyczy kulturalnych stulecia, które się skończyło, godząc spuściznę humanizmu z właściwym nurtom mistycznym bodźcem ku absolutowi. Otrzymał bardzo dobrą formację; w Paryżu odbył studia wyższe, zgłębiając także teologię, a na Uniwersytecie w Padwie studiował nauki prawne, na życzenie ojca, zakończone świetnym dyplomem „in utroque iure” - z prawa kanonicznego i prawa cywilnego. W swej pogodnej młodości, skupiając się na myśli św. Augustyna i św. Tomasza z Akwinu, doświadczył głębokiego kryzysu, który doprowadził go do postawienia pytań o własne zbawienie wieczne i o przeznaczenie Boże względem siebie, przeżywając jako prawdziwy dramat duchowy podstawowe problemy teologiczne swoich czasów. Modlił się gorąco, ale wątpliwości wstrząsały nim tak mocno, że przez kilka tygodni prawie zupełnie nie mógł jeść ani spać. W szczytowym okresie tych doświadczeń udał się do kościoła dominikanów w Paryżu, otworzył swe serce i tak się modlił: „Cokolwiek się wydarzy, Panie, to Ty trzymasz wszystko w swych rękach, a Twoimi drogami są sprawiedliwość i prawda; cokolwiek postanowiłeś wobec mnie...; Ty, który zawsze jesteś sprawiedliwym sędzią i Ojcem miłosiernym, będę Cię kochał, Panie [...], będę Cię tutaj kochał, mój Boże i będę zawsze pokładał nadzieję w Twoim miłosierdziu i zawsze będę powtarzał Twoją chwałę... Panie Jezu, będziesz zawsze moją nadzieją i moim zbawieniem na ziemi żyjących” (I Proc. Canon., t. I, art. 4). Dwudziestoletni Franciszek znalazł spokój w radykalnej i wyzwalającej rzeczywistości miłości Bożej: kochać Go, nie chcąc nic w zamian i ufać w miłość Bożą; nie chcieć nic ponad to, co uczni Bóg ze mną: kocham Go po prostu, niezależnie od tego, ile mi to da czy nie da. Tak oto znalazł spokój a zagadnienie przeznaczenia [predestynacji] - wokół którego dyskutowano w owym czasie - zostało rozwiązane, gdyż nie szukał już tego, co mógł mieć od Boga; kochał Go po prostu, zdawał się na Jego dobroć. Będzie to tajemnicą jego życia, która pojawi się w jego głównym dziele: Traktacie o Bożej miłości.
CZYTAJ DALEJ

Łódź: adoruj Jezusa o każdej porze!

2025-01-25 07:30

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Julia Saganiak

W parafii Chrystusa Króla w Łodzi trwa druga z pięciu adoracji wprowadzających w wieczystą adorację w nowo powstałej kaplicy.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję