Reklama

Cztery kamienie

Bo może nie zawsze potrzebne są słowa? Może warto postawić na czyny. Łatwo to pisać, trudniej pokazać, ale właśnie na tym polega miłość.

Niedziela Ogólnopolska 8/2025, str. 34

[ TEMATY ]

Rafał Porzeziński

Karol Porwich/Niedziela

Rafał Porzeziński

Rafał Porzeziński

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Reklama

Każdy dzień ma swoją „wyporność”, nawet jeśli śpisz tylko 4 godziny (co nie jest mądre), dobre przeżycie dnia to sztuka rezygnacji i wyłuskiwania priorytetów. Czy uda mi się zmieścić dziś jeszcze parę spraw, jak je upchnąć w napiętym kalendarzu? Odpowiedź na to pytanie daje pewien eksperyment. Piękna sala, po brzegi wypełniona ambitną młodzieżą. Za katedrą stoi profesor, a przed nim znajdują się puste akwarium i cztery tajemnicze pudełka. Z pierwszego z nich profesor wyjmuje cztery wielkie kamienie i wkłada je kolejno do akwarium, które całkowicie wypełniają. Widać gołym okiem, że piąty kamień na pewno się nie zmieści. Profesor pyta zebranych: „Czy da się tu coś jeszcze zmieścić?”. Z sali padają odpowiedzi: „Nie”; „Raczej nie”; „Bez szans, bo akwarium pęknie”. Wówczas profesor sięga po drugie pudełko, w którym jest żwir. Sypie go na cztery kamienie, a drobne kamyczki przeciskają się przez duże i akwarium zapełnia się po brzegi. Profesor ponawia pytanie i, co łatwo przewidzieć, teraz już nikt z całą pewnością nie twierdzi, że nic się już nie da wcisnąć do szklanego prostokątnego naczynia. I słusznie, bo profesor wyjmuje torbę z piaskiem i sypie do akwarium sporą jego porcję. Akwarium wydaje się pełne po brzegi. „A teraz?” – pyta profesor. „Teraz jest full” – zgodnie, choć nieśmiało odpowiadają młodzi. Wówczas profesor wyjmuje z czwartego pudełka dwulitrowy dzbanek z wodą i, lejąc ostrożnie, całą zawartość umieszcza w akwarium.

Prosty trik oparty na zasadach fizyki ma nam uzmysłowić, że to, ile rzeczy, działań, projektów zdołam zrealizować w poszczególnych dniach, zależy przede wszystkim od planowania i determinacji ich w wykonaniu. Jak zatem się za to zabrać? Nie mogę zacząć od wody, bo wówczas ani piasek, ani tym bardziej kamienie nie zmieszczą się bez jej wylania. Czym więc w naszym życiu jest owa woda? To drobne przyjemności, relaks, rzeczy, które nie stanowią o treści naszego życia. Piasek i żwir to nasza codzienna bieganina, mniejsze i większe obowiązki; to, ile ich zmieszczę, zależy od dobrego ułożenia najważniejszych kamieni. „Wkładam” je jako pierwsze w mój dzień, bo to od nich zależy moje życie. Czym one są? Jeśli nie wyparłem z pamięci słów o kamieniu odrzuconym przez budujących, to jako pierwszy kamień położę właśnie ten węgielny. Moja relacja z Tym, który mnie wymyślił, który mnie kocha, wspiera, który mi kibicuje, który mnie zbawia i ocala, bo bardzo często potrzebuję ocalenia, jest kluczowa. Tu do zadbania o ten kamień wystarczą czujność, otwarte oczy i uszy. A potem siły, bym zrobił wszystko, cokolwiek mi powie. Jeśli tak będzie, nie stracę z oczu i drugiego kamienia, którym jest zaopiekowanie się człowiekiem, za którego mam 100% odpowiedzialności. Czyli sobą. Wypełnianie przykazania miłości w wymiarze „jak siebie samego” to warunek nieodzowny, by mieć siły do stawania do zawodów przez kolejne dni, miesiące i lata. Czas na trzeci kamień. Drogocenny, choć bywa bardzo raniący. Chodzi o bliźnich, najpierw tych, którzy są najbliżej. Czasem łatwiej zauważyć potrzeby całego świata niż własnej żony. To błąd potężny i brzemienny w skutkach. Czas na to, by pobyć ze współmałżonkiem i z dziećmi, rodzicami i rodzeństwem, to inwestycja w radość, w spełnienie, w wewnętrzny pokój. To często kosztuje rezygnację z wielu worków żwiru i niemal całej wody na ten dzień, ale im bardziej tego kamienia nie zauważamy, tym poważniejsze są nasze straty. A czwarty kamień? Co nim jest? Według mnie, czwarta i niezbywalna odpowiedzialność, to dbałość o rodzinę rodzin, jak określał Kościół i naród bł. Stefan Wyszyński. To jest czwarta sprawa, na którą czas znaleźć się musi.

Nasz naród, co często podkreślał prymas, będzie funkcjonował i wzrastał, gdy będzie przez nas traktowany jak wielka rodzina. Oparta nie na wyzysku, nie na oszustwie, nie na ciągłej próbie skłócania krewnych z Moniek z krewnymi z Jagodna. Nie dajmy się podzielić, nie dajmy się oszukać, nie myślmy o sobie, że jesteśmy dziwni, nienowocześni, że za mało trendy. Wszystkie cztery kamienie, jeśli znajdą swoje miejsce w akwarium mojego dnia, dadzą nam jeszcze sporo czasu na dyskusje, debaty, poznawanie innych, u których w akwarium są tylko piach i woda. Może nam się wydawać, że wszystko, co do nich mówimy, idzie jak krew w piach właśnie. Bo może nie zawsze potrzebne są słowa. Może warto postawić na czyny. Łatwo to pisać, trudniej pokazać, ale właśnie na tym polega miłość. Bez niej można stłuc akwarium, nawet, o zgrozo, używając tych najcenniejszych kamieni.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2025-02-18 13:38

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Gdzie jest NEO?

Modlitw nigdy dość, ale mamy też zadania wychowawcze, państwowotwórcze, patriotyczne, których nie możemy zaniedbać.

Zanim bracia Andy i Larry Wachowscy stali się siostrami Laną i Lilly, stworzyli filmową trylogię Matrix. Po premierze pierwszej, najlepszej, części filmu imię Neo było synonimem walki o wolność wszystkich ludzi w bezdusznym świecie zdominowanym przez sztuczne twory wygenerowane w świecie cyfrowym. Armia złowieszczego imperium działała w ramach Orwellowskiej zasady „cztery nogi dobrze – dwie nogi źle”, z tą różnicą, że teraz o twojej drugorzędności decydowało posiadanie duszy: „zero duszy dobrze – jedna dusza źle”. Nowy rok szkolny ruszył właśnie z podobnym programem i pomysłem odróżniania ziarna od plew.
CZYTAJ DALEJ

Trzeci diakon stały w diecezji

2025-05-01 12:00

[ TEMATY ]

święcenia

Zielona Góra

diakonat stały

Sulęcin

ks. Rafał Witkowski

Bp Tadeusz Lityński i Bp Adrian Put

Bp Tadeusz Lityński i Bp Adrian Put

W niedzielę 4 maja 2025 o godz. 12.00 w kościele pw. św. Mikołaja w Sulęcinie bp Adrian Put udzieli święceń diakonatu Wojciechowi Lencewiczowi. Będą to już trzecie w diecezji zielonogórsko-gorzowskiej święcenia diakona stałego.

Kandydat mieszka na terenie parafii św. Henryka w Sulęcinie, ukończył studia teologiczne, przygotowanie do diakonatu rozpoczął w ośrodku formacyjnym dla diakonów stałych w Opolu, a kontynuował je w powstałym w 2023 roku ośrodku formacyjnym w Zielonej Górze. Jest żonaty, ma trzy córki.
CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę: Mam żal do dziennikarzy, że tak pokazali papieża!

2025-05-02 09:58

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

Media dały plamę informując o papieżu Franciszku, o jego życiu i posłudze. Dlatego mamy fałszywy obraz papieża w mediach. Zamiast poznawać i wspominać Franciszka lepiej, trwa już dyskusja o konklawe i kolejnym papieżu.

Ks. Marek otwarcie mówi: „Mam żal do dziennikarzy” – za to, że przedstawiali Ojca Świętego w krzywym zwierciadle. Dzisiaj zapraszam Cię na spotkanie, w którym poznasz prawdziwe historie o papieżu Franciszku – historie, które media przemilczały.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję