Było to kolejne spotkanie dla kobiet, które chcą poznawać głębiej i rozumieć lepiej swoją misję w świecie. Udział w rekolekcjach wzięły panie skupione w Apostolacie Matki Bożej Pielgrzymującej oraz inne chętne panie, które chciały przeżyć spotkanie na modlitwie, rozważaniu ważnych spraw i dzieleniu się własnym doświadczeniem. Tym razem s. Zoja poruszyła temat „Macierzyństwo oczami Boga”.
Siostra Zoja na co dzień pracuje w apostolacie kobiet i matek. Prowadzi wiele spotkań weekendowych, a także rekolekcje. Gościła już w Bolesławcu podczas pierwszej serii rekolekcji dotyczących relacji z Bogiem, a więc dziecięctwa Bożego. Druga seria dotyczyła tematu macierzyństwa widzianego oczami Boga oraz założyciela zgromadzenia o. Josefa Kentenicha. – Nasz założyciel, mówiąc o kobiecie, o jej rozwoju duchowym, posługiwał się obrazem drzewa. Jego korzenie sięgają głęboko w relacje z Bogiem. Jeśli tego zakorzenienia nie ma, kobieta nie może się w pełni rozwijać. Z tej relacji z Bogiem wyrasta misja kobiety w świecie. I tego właśnie dotyczyły obecne rekolekcje – mówi s. Zoja.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
– Zaproszenie siostry było owocem pragnienia wielu pań, które chcą rozwijać się duchowo, niezależnie od przynależności do Apostolatu. Dla mnie osobiście taka możliwość otwiera mnie na wiele spraw ważnych w życiu. Wpatrywanie się w postać Matki Bożej daje mi podpowiedź, jak rozwiązywać różne problemy życia codziennego, małżeńskiego, domowego – podkreśla Monika Wąsowska. Co ważne, konferencje głoszone przez siostrę zmierzały w tym kierunku, aby kobiety odkrywały swoją wartość, godność, miały świadomość, że są ważne w oczach Boga. – Chcemy poczuć się docenione, wartościowe i to daje nam siłę, aby dzielić się tym wszystkim z naszymi mężami, dziećmi, innymi osobami. To daje nam również takie poczucie spokoju, wytchnienia, siły – dodaje.
Jak mówi s. Zoja, macierzyństwo jest istotą powołania kobiety, chociaż niekoniecznie musi być związane z fizycznym rodzeniem dzieci. – Myślimy tutaj o macierzyństwie, które jest dawaniem i chronieniem życia, a to dotyczy każdej kobiety – wyjaśnia s. Zoja. Dzisiaj jednak taki obraz kobiety – matki jest często negowany. Macierzyństwo, bez względu na to, czy duchowe, czy fizyczne, często jest przedstawiane w sposób negatywny, jako uciemiężenie kobiety, zniewolenie. – Trzeba pamiętać, że wtedy kobieta nie spełnia swojego podstawowego powołania, dla którego została stworzona, a co za tym idzie, nigdy nie będzie w pełni szczęśliwa. To tak, jakbyśmy rybie odebrali wodę – dodaje.
– Odkrywanie naszej wartości z zakorzenienia w Bogu, doświadczanie Jego miłości uświadamia nam, że to jest właściwa droga do zaspokojenia tego, co dla nas najważniejsze. Jeśli sięgamy po miłość Boga, napełniamy się nią, stajemy się zdolne do dzielenia się z innymi miłością bezinteresowną. To też świadczy o tym, że mamy właściwy obraz samej siebie. A zatem kierunek prawidłowego rozwoju jest taki: zakorzenienie w Bogu, doświadczenie miłości, dzielenie się miłością z innymi – podkreśla s. Zoja. zaznacza też, że w formacji szensztackiej ważne jest patrzenie na kobiecość przez pryzmat Maryi. – Ona jest dla nas wzorem i ideałem, do którego dążymy – dodaje.
O potrzebie takich spotkań formacyjnych świadczy fakt, że wiele pań prosiło o powtórzenie tej serii rekolekcji, ponieważ nie wszystkie mogły wziąć udział. O terminie będziemy zatem informować.