Reklama

Zakątek czytelnika

Listy, które trafiają codziennie do redakcji, są świadectwem głębokiego zaufania, którym darzą nas Czytelnicy. Dzielimy się niektórymi z nich, pragnąc, aby Niedziela była miejscem spotkania redakcji i Czytelników.
Napisz do nas! Redakcja Tygodnika Katolickiego Niedziela, ul. 3 Maja 12, 42-217 Częstochowa z dopiskiem „Listy” lub na adres: listy@niedziela.pl .

Niedziela Ogólnopolska 14/2025, str. 40

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Czytam prasę katolicką, m.in. „Niedzielę”. Nie zawsze regularnie i od „deski do deski”, ale czytam i wracam do starych numerów. Zaintrygowały mnie okładka pisma i powracające niczym bumerang pytanie: „Jak zatrzymać młodych w Kościele?”. Podam prosty przykład ze swoich gimnazjalno-licealnych czasów (lata 2006-12). W naszej niewielkiej parafii (mała miejscowość na Dolnym Śląsku) zmienił się ksiądz proboszcz. Dość nieśmiało podeszłam pewnego dnia do zakrystii z pytaniem, czy mogłabym zostać lektorką. Ksiądz się zgodził. Już wtedy w parafii coś się zaczęło dziać. Ksiądz miał mnóstwo pomysłów (renowacje, różne akcje dla dzieci; podczas Adwentu można było wygrać upominek itd.), zgłaszało się sporo ministrantów, służył również kleryk. I właśnie ten kleryk zaczął przyciągać młode osoby. Miały miejsce śpiewy przy akompaniamencie gitary, regularne spotkania, podczas których dyskutowaliśmy na różne tematy związane z wiarą, ukazywała się gazetka parafialna, odbywały się wędrówki Jakubowe, Dni Młodych w Krzeszowie. Był ktoś, kto przyciągnął innych (pomógł również wspaniały kapłan). Później, niestety, wszystko się rozpadło – nastąpiła zmiana proboszcza (obecny, również wspaniały, walczy o młodych, jak może).
Zauważam, że wszystko wygląda pięknie w dużych miastach, gdzie oferta spędzania czasu dla nastolatków jest bogata. A wsie, małe miejscowości? Jeżeli nie znajdzie się kapłan z odpowiednim podejściem, młoda osoba, która w tej miejscowości zostanie – z zapałem, mnóstwem pomysłów – to naprawdę będzie ciężko i młodzi będą odchodzić. Jak wiemy, oni czerpią wiedzę z social mediów, więc dobrze, że istnieją konta społecznościowe świetnych kapłanów, sióstr zakonnych, świeckich. Może należy zamieścić plakat z informacją o spotkaniu, nagłośnić ciekawe wydarzenie: dni skupienia, Lednica...? Zaproponować adorację połączoną ze śpiewem, wycieczki? Długi spacer po okolicy? Na pewno trzeba pokazać, że Pan Bóg jest i czeka, i nie straszyć od razu mnóstwem reguł, zasad. Młodzież jest taka sama: otwarta i kreatywna, tylko potrzebuje osoby, która w niej wzbudzi ciekawość i dostrzeże dobro.
Dziękuję za wspaniały artykuł i pracę całej redakcji! Niech Pan Bóg błogosławi!
Czytelniczka Justyna

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2025-04-01 17:21

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pasterka - skąd wzięła się w tradycji Kościoła i dlaczego spotykamy się o północy w naszych świątyniach?

2025-12-24 19:08

[ TEMATY ]

pasterka

ks. Łukasz Romańczuk

Na ten moment roku czeka wielu wiernych – Pasterka. Skąd wzięła się w tradycji Kościoła i dlaczego w Boże Narodzenie spotykamy się o północy w naszych świątyniach? Odpowiadamy.

Wieczór. 24 na 25 grudnia. Wielu po wieczerzy wigilijnej zmierza do kościoła. Wybija północ. Rozpoczyna się Pasterka – uroczysta Msza św., która ma upamiętnić oczekiwanie i modlitwę pasterzy przybywających do Betlejem po to, aby oddać hołd narodzonemu Jezusowi. To także moment rozpoczynający uroczystości Narodzenia Pańskiego.
CZYTAJ DALEJ

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej Niezbędnika Katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca. Dostępna jest również wersja PDF naszego Niezbędnika!

CZYTAJ DALEJ

Mowa ciała w rodzinie. Na te znaki uważaj!

2025-12-25 22:19

[ TEMATY ]

rozważania

Ks. Marek Studenski

Dzisiaj opowiem Ci historię, która nie daje spokoju. Mały chłopczyk, bardzo ciężko chory, trafia na OIOM… reanimacja, sekundy, życie na włosku. Uratowany wraca do ośrodka — i nikt nie chce go adoptować, bo „to zbyt trudne”.

Aż w końcu dzwoni kobieta. Mówi spokojnie: „Ja go przyjmę.” I wtedy pada zdanie, po którym człowiek milknie: „Jestem lekarką z OIOM-u. To ja go reanimowałam.” Jeśli chcesz zobaczyć, jak wygląda miłość, która nie jest teorią — posłuchaj tej historii.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję