Reklama

Niedziela Rzeszowska

Misterium w Niechobrzu

Szczególną formą rozważania tajemnicy męki, śmierci i zmartwychwstania Pana Jezusa jest misterium – widowisko religijne obecne w kulturze chrześcijańskiej od XII wieku, które w ostatnich dziesięcioleciach przeżywa swój renesans.

Niedziela rzeszowska 18/2025, str. IV

[ TEMATY ]

diecezja sandomierska

Tadeusz Poźniak

Ostatnia Wieczerza

Ostatnia Wieczerza

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Mimo że nie jest to nabożeństwo, jednak wprowadza uczestników w rozmodlenie, medytację nad doświadczeniem ostatnich dni Syna Bożego w Jerozolimie. Taki rodzaj modlitwy mają okazję przeżywać diecezjanie i goście spoza diecezji rzeszowskiej, przybywający w Niedzielę Palmową do Sanktuarium Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Niechobrzu.

To już 10 lat

Tegoroczne, jubileuszowe 10. misterium zgromadziło w Parku Matki Bożej około 5 tysięcy uczestników. Wzięło w nim udział 87 aktorów; spośród nich reżyser dr Tomasz Grzebyk wymienia siedem osób, które na scenie są przez wszystkie edycje, odgrywając znaczące role. To Marek Wacław – Setnik, Marcin Dygoń – Piłat, Jacek Witek – Nikodem, Michał Kościak – odtwórca roli Apostoła, Paweł Gołąb – Szymon z Cyreny, Krzysztof Jarosz – kiedyś Józef z Arymatei, obecnie Kajfasz oraz Albert Lantenszleger – narrator, zwiastun Zmartwychwstania.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Kto stoi w tłumie

Reklama

Najbardziej przemawia do mnie, że biorąc udział w misterium, przeżywam z perspektywy zwykłego mieszkańca Jerozolimy mękę Jezusa. To przejmujące doświadczenie – mówi Magdalena Dygoń, która zaangażowana jest w dzieło misterium od początku. Podobne doświadczenia wyraża Marzena Grzebyk wcielająca się w rolę Matki Jezusa. – Do momentu próby generalnej traktuję rolę czysto technicznie – tu trzeba stanąć, tam podejść. Potem dopiero do głowy przychodzą myśli: tak było, ona, Jego matka, widziała tę mękę, a była bezradna. Ona wiedziała, że tak się stanie, a nic nie mogła zrobić. Wcale nie tak łatwo jest odgrywać tzw. lud jerozolimski. Tego roku podczas sądu u Piłata bardzo mocno przebijały się głosy z tłumu, aby uwolnić Jezusa. Dlaczego? Bo, jak mówią aktorzy, bardzo trudno jest z przekonaniem wykrzykiwać przeciwko swojemu Panu i Mistrzowi, który przecież jest dobry.

W rolach oskarżycieli

– Rola Kajfasza towarzyszy mi prawie od początku misterium, i choć to postać trudna, momentami budząca sprzeczne emocje, staram się nadać jej głębi, pokazać człowieka rozdartego pomiędzy władzą, lękiem a odpowiedzialnością – mówi Krzysztof Jarosz. Marcin Dygoń dodaje, że praca nad rolą Piłata trwa u niego ciągle i wykracza daleko poza próby. – Przez te 10 lat przeczytałem chyba wszystkie książki na temat Piłata, które zostały w Polsce wydane. Chciałem lepiej poznać historię i zrozumieć. Historię poznałem. Nie zrozumiałem. Reżyser chce, abym powstrzymywał emocje, był spokojny i wyważony. To jest trudne. Opowiedzenie się przeciw Jezusowi jest trudne.

Reżyser na scenie

W tym roku pośród rzymskich żołnierzy zobaczyć można było twarz reżysera misterium. Dlaczego zdecydował się zagrać? – Z bardzo pragmatycznego powodu – żeby lepiej reagować na wpadki, które mogą pojawić się podczas występu, mieć możliwość wmieszania się w tłum i podpowiedzi, zaradzenia problemowi. To o wiele bardziej praktyczne rozwiązanie niż siedzenie w tzw. „reżyserce” z narratorem i łączenie się za pomocą krótkofalówki – wyjaśnia Tomasz Grzebyk.

Dbałość o detale

Pozostaje jeszcze odpowiedź na pytanie: kto piecze pszenny, niekwaszony chleb na Ostatnią Wieczerzę? Otóż od 10 lat zajmuje się tym nikt inny jak… Piłat, czyli Marcin Dygoń, odtwórca roli rzymskiego prefekta. – Piekę zawsze dwa takie chleby, jeden jest na próbę generalną, drugi już na Misterium. Oba są takie same, wyrabiam ciasto i formuję ręcznie. Zawsze, po wyciągnięciu z piekarnika, przykrywam mokrą ścierką, aby skórka była nieco bardziej miękka. Aby Jezus miał łatwo z tym łamaniem.

2025-04-29 10:46

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Przygoda z Bogiem

Wakacje to czas odpoczynku, ale również okazja do duchowego wzrostu. Udowodnili to ministranci, którzy uczestniczyli w wyjątkowym turnusie wakacyjnym w Radomyślu nad Sanem.

Przez kilka intensywnych dni 39 chłopców z różnych parafii diecezji brało udział w rekolekcyjno-integracyjnym turnusie, którego celem było nie tylko zacieśnianie relacji i zabawa, ale przede wszystkim pogłębienie więzi z Bogiem i odkrywanie piękna liturgicznej służby. Turnus poprowadził ks. Tomasz Zych, wspierany przez diakona oraz kleryków z Wyższego Seminarium Duchownego w Sandomierzu. Codzienne życie uczestników było wypełnione modlitwą – dzień rozpoczynała wspólna modlitwa i Eucharystia, będąca duchowym centrum każdego dnia. Ministranci brali również udział w adoracjach Najświętszego Sakramentu, nabożeństwach i warsztatach liturgicznych, które pozwoliły im lepiej zrozumieć znaczenie ich posługi oraz przygotować się do jeszcze piękniejszego jej pełnienia w swoich parafiach. Szczególnym duchowym przeżyciem było zwiedzanie sanktuarium Matki Bożej Bolesnej i Pocieszenia w Radomyślu nad Sanem. Chłopcy poznali historię tego wyjątkowego miejsca oraz wspólnie modlili się przed cudownym wizerunkiem Matki Bożej.
CZYTAJ DALEJ

Spacer po Rzymie kard. Newmana

2025-10-31 21:12

[ TEMATY ]

Św. John Henry Newman

commons.wikimedia.org

św. John Henry Newman

św. John Henry Newman

Od 1 listopada Kościół będzie miał nowego Doktora, św. Johna Henry’ego Newmana. O tym anglikańskim konwertycie, pokornym i niestrudzonym poszukiwaczu Prawdy, rozmawiałem podczas spaceru po Rzymie z wybitnym znawcą kard. Newmana, jakim jest ks. Hermann Geissler.

Nie wszyscy wiedzą, że nowy Doktor Kościoła katolickiego był przez ponad 40 lat anglikaninem - urodził się (1801 r.) i wychował się w rodzinie anglikańskiej. Był pastorem anglikańskim a nawrócił się na katolicyzm już jako dorosły człowiek w 1845 r. Został wtedy oratorianinem tzn. członkiem stowarzyszenia życia apostolskiego założonego w 1551 r. przez św. Filipa Neri. W Anglii założył oratorium w Birmingham, a papież Leon XIII mianował go kardynałem (1879 r.). Był wybitnym intelektualistą oraz znanym pisarzem i kaznodzieją. Zmarł w 1890 r., ciesząc się opinią świętości.
CZYTAJ DALEJ

Psalm na Wszystkich Świętych: Jak wejść do sanktuarium serca?

2025-11-01 11:09

[ TEMATY ]

uroczystość Wszystkich Świętych

1 listopada

Psalm

© Mirek Krajewski / Family News Service

Psalm 24 to hymn o wstępowaniu, czyli o drodze człowieka, który pragnie wejść w przestrzeń Boga

Psalm 24 to hymn o wstępowaniu, czyli o drodze człowieka, który pragnie wejść w przestrzeń Boga

Psalm 24 to hymn o wstępowaniu, czyli o drodze człowieka, który pragnie wejść w przestrzeń Boga. Nie chodzi tu jednak tylko o świątynię z kamienia, ale o wewnętrzne sanktuarium serca - wskazuje o. Piotr Kwiatek, kapucyn, doktor psychologii, inicjator psalmoterapii w komentarzu Centrum Heschela KUL do śpiewanego w kościołach w Uroczystość Wszystkich Świętych Psalmu 24.

O. Kwiatek zaznacza, że psalmista „Dawid śpiewa o ziemi należącej do Pana, o czystych rękach i sercu, o pokoleniu, które szuka Jego oblicza. To psalm graniczny: między materią a duchem, ziemią a niebem, posiadaniem a oddaniem".
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję