Reklama

Niedziela Zamojsko - Lubaczowska

Tyś jest Bóg prawdziwy!

W jeden jedyny dzień w roku ulice polskich miast i wiosek przemieniają się w świątynie pod gołym niebem. Zieleń trawy, wybrukowane place, asfaltowe drogi i polne ścieżki stają się drogami procesji.

Niedziela zamojsko-lubaczowska 26/2025, str. IV

[ TEMATY ]

Boże Ciało

Joanna Ferens

Procesja Bożego Ciała w Sanktuarium św. Marii Magdaleny w Biłgoraju

Procesja Bożego Ciała w Sanktuarium św. Marii  Magdaleny w Biłgoraju

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Chrystus – ukryty w konsekrowanej Hostii – niesiony w monstrancji wychodzi do ludzi, błogosławi domom, pracy, codziennym sprawom. To niezwykłe i piękne, a także bardzo głębokie duchowo. Mowa oczywiście o uroczystości Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa, znanej szerzej jako Boże Ciało – jednym z najważniejszych i najbardziej charakterystycznych świąt Kościoła katolickiego.

W kulturze polskiej Boże Ciało zadomowiło się mocno – to czas koron szumiących wiatrem brzóz, śpiewanych pieśni eucharystycznych, barwnych procesji, dziewczynek sypiących płatki kwiatów i chłopców niosących dzwonki czy duży, drewniany różaniec. Tradycja, religia, wiara i kultura splatają się tutaj nierozerwalnie. Ale zanim wejdziemy w ten bogaty świat zwyczajów, warto zatrzymać się przy korzeniach – przy historii tego święta, które nie od razu zyskało powszechną akceptację w Kościele.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Objawienie, które zmieniło świat

Reklama

Początki Bożego Ciała sięgają XIII wieku. Choć kult Eucharystii obecny był w Kościele od jego zarania, długo nie istniała osobna uroczystość poświęcona Najświętszemu Sakramentowi. Przełom nastąpił dzięki objawieniom, jakich doznała młoda augustianka, bł. Julianna z Cornillon, przeorysza klasztoru w Mont Cornillon w pobliżu Liege. Już jako szesnastoletnia dziewczyna miała widzenia, w których Chrystus wyraźnie prosił o ustanowienie osobnego święta ku czci Jego Ciała i Krwi – znaku Jego stałej, realnej obecności pośród ludzi. Widzenie to powtarzało się przez lata, aż w 1246 r. miejscowy biskup Robert z Thourotte, po zbadaniu sprawy, ustanowił święto dla diecezji Liege. On też poprowadził pierwszą eucharystyczną procesję ulicami miasta. To jednak nie zakończyło trudności. Po śmierci biskupa święto popadło w zapomnienie, a sama Julianna została zmuszona do opuszczenia klasztoru. I dopiero opatrznościowy splot wydarzeń, a może raczej Boży plan, sprawił, że sprawa powróciła na najwyższy szczebel kościelnej hierarchii.

Papież, który uwierzył

Wszystko zmieniło się dzięki cudowi w Bolsenie. W roku 1263 kapłan, odprawiając Mszę św., zwątpił w realną obecność Chrystusa w Eucharystii. Wtedy, podczas przeistoczenia, z kielicha wylała się krew – ślady tej Krwi do dziś przechowywane są na korporale w katedrze w Orvieto. Papież Urban IV, przebywający w pobliskim Orvieto, potraktował cud jako potwierdzenie objawień Julianny. W 1264 r. wydał bullę Transiturus, w której ustanowił Boże Ciało świętem dla całego Kościoła. Co ciekawe, choć Urban IV wprowadził uroczystość, bulla nie została ogłoszona za jego życia. Dopiero Jan XXII w 1317 r. oficjalnie wprowadził Boże Ciało do kalendarza liturgicznego całego Kościoła. Do Polski święto dotarło stosunkowo wcześnie. Już w 1320 r. wprowadził je w diecezji krakowskiej biskup Nankier. W 1420 r., na synodzie gnieźnieńskim, stało się świętem powszechnym w całym Królestwie Polskim. Szybko zyskało popularność – zwłaszcza dzięki barwnym procesjom i niezwykłej oprawie.

Duchowy wymiar święta

Reklama

Boże Ciało to jednak nie tylko barwna procesja czy religijno-folklorystyczne widowisko. To przede wszystkim święto wiary w rzeczywistą obecność Jezusa w Najświętszym Sakramencie. Wierzymy, że podczas każdej Mszy Św. chleb i wino naprawdę stają się Ciałem i Krwią Chrystusa. Ta wiara nie jest jedynie symbolem – jest dogmatem, który ma głęboki sens duchowy. Wychodząc z monstrancją na ulice, Kościół mówi: „Chrystus jest z nami – w radości, w pracy, w trudzie, w zwykłej codzienności”. Bóg nie jest odświętnym gościem naszych świątyń. On jest z nami zawsze – i dziś w Boże Ciało pokazujemy to całemu światu.

Chrystus idzie pośród nas...

W świecie coraz bardziej laicyzującym się, procesje Bożego Ciała mogą wydawać się anachronizmem. Zdarza się, że przeszkadzają w ruchu drogowym, irytują kierowców, prowokują pytania: „Po co to wszystko?”. Odpowiedź jest prosta: by przypomnieć światu, że Bóg jest obecny. I że wciąż idzie ze swoim ludem. Dzień ten staje się okazją do publicznego wyznania wiary, do wspólnotowego przeżycia tego, co na co dzień ukryte. Jest manifestacją – nie w sensie politycznym, lecz duchowym. Procesja Bożego Ciała przypomina, że chrześcijaństwo nie jest zamknięte w czterech ścianach świątyni. Ma żyć na ulicy – w pracy, w szkole, w domu, w codziennych decyzjach. Boże Ciało to święto wiary chodzącej ulicami. I wiary, która nie wstydzi się być widoczna.

...a my idziemy za Nim

...i tak co roku, na nowo, wychodzimy z naszych kościołów, ze świątyń zbudowanych ludzkimi rękami, by wyruszyć w procesji. Nie w głąb, lecz na zewnątrz – w przestrzeń codzienności, by ogłosić światu, że Bóg żyje i jest obecny. Jak przypomniał proboszcz ks. Krzysztof Jankowski podczas uroczystości w parafii św. Michała Archanioła w Soli: – W czasie każdej Mszy św. wyrażamy Jezusowi wdzięczność za to, że pozostał z nami na zawsze pod postaciami chleba i wina. Wykorzystajmy tę szansę do publicznego wyznania wiary – powiedział.

Reklama

Procesja Bożego Ciała nie jest spacerem czy pochodem. To nie pamiątka – to manifest obecności Boga. Ks. Krzysztof Portka, ojciec duchowny kapłanów diecezji zamojsko-lubaczowskiej przypomniał, że Bóg w przedziwny sposób chciał się posłużyć człowiekiem, aby sprawy Boże łączyły się ze sprawami ludzkimi. Bóg chodzi tymi drogami na co dzień – podkreślał. I trudno się z nim nie zgodzić. Każdy, kto wraca nocą z pracy i spojrzy na światło wiecznej lampki delikatnie sączące się z okna kościoła, może sobie przypomnieć: On tu jest. Więzień miłości – obecny w tabernakulum. Czeka. Nawet jeśli Go nie zauważamy, nawet jeśli mijamy świątynię z obojętnością – On tam jest. Nieustannie gotów, by dzielić się miłością, pokojem, dobrocią.

Tym bardziej wymowne stają się słowa ks. dziek. Witolda Batyckiego, który w sanktuarium św. Marii Magdaleny mówił: – Płynie pod baldachimem nieba złocista jak słońce Monstrancja z hostią białą, z Panem dobrym jak chleb. Bóg jest między nami. Tak, Bóg dobry jak chleb. Taki zwyczajny – i taki niepojęty zarazem. Tego dnia unoszą się dymy kadzideł, śpiewają chóry, dzieci sypią kwiatki, a dzwony rozbrzmiewają w niebo. Ale w tym wszystkim chodzi o jedno: o spotkanie. Spotkanie z Tym, który dziś puka do naszego serca – z ulicy, nie z nieba. Bo On wie, że do naszych serc często bliżej Mu właśnie stamtąd.

Eucharystia w oczach dwóch pasterzy

Jak przypominał św. Jan Paweł II, procesje Bożego Ciała są „niezwykle wymownym świadectwem prawdy, że Pan Jezus nadal idzie po drogach świata”. Nadal. Czyli nie tylko wtedy, gdy byliśmy dziećmi i wszystko wydawało się prostsze. Nie tylko wtedy, gdy nasze domy były pełne ludzi, a święta przeżywane wspólnie. Ale i teraz – w codzienności, która bywa szara. On idzie – jak wtedy do Emaus – i pyta: „O czym tak rozmawiacie?”. I w tym pytaniu zawiera się wszystko. Bo Bóg nie przychodzi z wyrzutem, ale z czułością. Nie wymaga – lecz zaprasza. Na nowo. Każdego roku. Każdego dnia. „Eucharystia nie jest nagrodą dla dobrych” – przypomniał papież Franciszek – „ale mocą dla słabych, dla grzeszników, jest przebaczeniem, jest pokarmem na drogę”. To zdanie warto powtarzać sobie zawsze, kiedy pojawi się pokusa, by myśleć o sobie: „Nie jestem godny”. Bo nikt z nas nie jest. Ale On nie przychodzi do godnych – On przychodzi do potrzebujących.

Tyś jest Bóg prawdziwy!

Procesja Bożego Ciała to tylko chwila – zaledwie kilka godzin raz w roku. Ale jej sens można nosić w sercu przez całe życie. Można żyć tak, jakby wciąż za tym baldachimem iść – z pieśnią na ustach i wiarą w sercu. I mieć pewność, że kiedy nadejdzie nasza ostatnia procesja – ta już nie ziemska – On wyjdzie nam na spotkanie. „Witaj, Jezu, Synu Maryi, Tyś jest Bóg prawdziwy” – zaśpiewamy wtedy. I będzie to pieśń nie tylko na zakończenie uroczystości, ale na rozpoczęcie wieczności.

2025-06-24 13:12

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pan przyszedł z nieba

Niedziela sosnowiecka 26/2019, str. 1, 6

[ TEMATY ]

Boże Ciało

Agnieszka Raczyńska

Uroczystość Bożego Ciała w Siewierzu

Uroczystość Bożego Ciała w Siewierzu

Zróbcie Mu miejsce, Pan idzie z nieba, pod przymiotami ukryty chleba. Zagrody nasze widzieć przychodzi, i jak się Jego dzieciom powodzi

Słowa tej eucharystycznej pieśni w sposób szczególny odżywają podczas uroczystości Bożego Ciała. To jedyny taki dzień w roku, kiedy Bóg opuszcza świątynie i wychodzi na ulice wsi, miast i miasteczek. Boże Ciało to uroczystość ku czci Najświętszego Sakramentu. Zawsze wypada w czwartek, bo to właśnie w ten dzień ustanowiony został sakrament Eucharystii. Jezus w ten dzień chce być bliżej swoich dzieci, ich codzienności, ich radości, ich problemów. Udział w procesjach eucharystycznych rzeszy wiernych jest wyznaniem wiary w rzeczywistą obecność Chrystusa. Procesja Bożego Ciała to wielowiekowa tradycja. Na tę okoliczność wierni przygotowują cztery ołtarze w tradycyjnie ustalonych miejscach. Procesji towarzyszy pełna asysta. W tym dniu nie może zabraknąć dzieci pierwszokomunijnych do sypania kwiatków przed eucharystycznym Jezusem, obowiązkowo na uroczystości stawiają się panie z kół, ruchów i stowarzyszeń, są też strażacy, liturgiczna służba ołtarza, nie brakuje chorągwi i feretronów. – Tak liczny udział wiernych naszej parafii w uroczystości Bożego Ciała jest znakiem, że chcemy kroczyć za Chrystusem, że chcemy Go naśladować. Z tym co mamy najświętszego w świątyni, wychodzimy na zewnątrz tylko raz w roku. Zapraszamy w ten sposób Boga do naszej codzienności, do naszych domów – powiedział podczas procesji eucharystycznej w parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Siewierzu ks. kan. Emil Ilków, emerytowany proboszcz, który 20 czerwca br. w uroczystość Bożego Ciała, wraz z obecnym proboszczem ks. Markiem Cudą, przewodniczył uroczystej Liturgii i procesji eucharystycznej ulicami miasta.
CZYTAJ DALEJ

„Tabu zaczęło pękać” - ks. Trzaska o papieskiej intencji

2025-11-06 08:50

[ TEMATY ]

pomoc

Leon XIV

myśli samobójcze

Vatican Media

Papież Leon XIV zachęca do modlitwy za osoby zmagające się z myślami samobójczymi. Jednocześnie Ojciec Święty apeluje, by Kościół stał się przestrzenią wsparcia dla osób w kryzysie. „To bardzo ważna intencja i sygnał: nie jesteście wykluczeni z Kościoła, wręcz odwrotnie, jesteście w jego zainteresowaniu” – mówi Vatican News ks. Tomasz Trzaska, suicydolog, konsultant kryzysowy.

Listopadowa intencja Papieża Leona XIV brzmi:
CZYTAJ DALEJ

Bp John Bogna Bakeni z Nigerii: Jako Kościół staramy się dawać nadzieję prześladowanym

2025-11-06 17:49

[ TEMATY ]

Nigeria

kościół prześladowany

bp John Bogna Bakeni

BP KEP

Bp John Bogna Bakeni i bp Janusz Ostrowski.

Bp John Bogna Bakeni i bp Janusz Ostrowski.

Jako Kościół staramy się dawać nadzieję prześladowanym chrześcijanom – powiedział dziś w Warszawie bp John Bogna Bakeni, biskup pomocniczy diecezji Maiduguri w Nigerii. Sytuacji chrześcijan w tym kraju będzie poświęcony XVII Dzień Solidarności z Kościołem Prześladowanym obchodzony w niedzielę, 9 listopada.

W czwartek, 6 listopada, podczas konferencji prasowej w Warszawie, o sytuacji prześladowanych chrześcijan mówili: bp John Bogna Bakeni, biskup pomocniczy diecezji Maiduguri w Nigerii; bp Janusz Ostrowski, biskup pomocniczy archidiecezji warmińskiej, członek Komisji Episkopatu ds. Misji; ks. Joseph Abu z archidiecezji Abudży w Nigerii, który jest stypendystą Pomocy Kościołowi w Potrzebie oraz ks. dr hab. Jan Żelazny, dyrektor sekcji polskiej Pomocy Kościołowi w Potrzebie, która co roku organizuje Dzień Solidarności z Kościołem Prześladowanym.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję