Tak właśnie działa Biblijna Szkoła Dabar w diecezji rzeszowskiej. Latem są organizowane kursy z wykładami dotyczące różnych ksiąg Pisma Świętego. Wykładowcy i uczestnicy spędzają kilka dni w środowisku, gdzie dany biblijny tekst powstał, z uwzględnieniem kontekstu kultury, historii, geografii, nie zapominając, oczywiście, o liturgii. Szkoła Dabar formuje kursantów do większego umiłowania Słowa Bożego, lepszego poznania tego Słowa i realizowania go we własnym życiu.
W tym roku jednym z dwóch organizowanych kursów była wyprawa na Cypr, śladami św. Pawła i św. Barnaby od 14 do 21 sierpnia. Uczestniczyło w tym wydarzeniu pięćdziesiąt osób, w tym siedmiu kapłanów. Posługę wykładowców pełnili: założyciel Szkoły Dabar – ks. dr Adam Kubiś, rektor Wyższego Seminarium Duchownego w Rzeszowie oraz ks. dr Tomasz Bąk. Obsługą logistyczną zajęło się rzeszowskie biuro pielgrzymkowo-turystyczne El Holiday. Przemierzyliśmy wyspę od Salaminy, gdzie uczciliśmy grób św. Barnaby aż do Pafos, wstępując także do Bellapais, Kourion, Famagusty, Nikozji, Kalapanajotis z kultem św. Jana Lampadistisa i kończąc na słynnym kompleksie klasztornym Kykkos, z łaskami słynącą ikoną przypisywaną św. Łukaszowi Ewangeliście.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Przez cały czas kursu mieszkaliśmy w Larnace, chwaląc Pana zarówno w katolickim kościele franciszkańskim, jak też w prawosławnej świątyni z relikwiarzem św. Łazarza. Nawiedzając stare i nowe cerkwie, mogliśmy doświadczyć szczególnego znaku ekumenii: prawosławie jawiło się jako siostrzany Kościół, ze wspólnym dziesięciowiekowym dziedzictwem. Wizyty w obiektach sakralnych i stanowiskach archeologicznych uzupełniała szczegółowa egzegeza Listu do Galatów i 13. rozdziału Dziejów Apostolskich. Poznaliśmy bliżej Apostołów, którzy choć poświęcili swe życie ewangelizacji, nie przestali być ludźmi z całym wachlarzem emocji, wyrażanych czasem w sposób gwałtowny. Paweł, Barnaba i Marek potrafili się pokłócić, ale i przebaczyć sobie! Paweł nie waha się nazywać chwiejnych w wierze galackich chrześcijan „nierozumnymi”, straszyć ich anatemą, jednak po chwili pisał do nich: „Bracia”…
Barnaba to wzór apostoła także na nasze czasy; miał umiejętność życia w zespole; był mentorem, budowniczym mostów, człowiekiem drugiego planu, otaczającym się lepszymi od siebie. Bez Barnaby nie mielibyśmy w Kościele św. Pawła Apostoła Narodów. Nie tylko osoby na przysłowiowym świeczniku mają do spełnienia ważną rolę!
Bogu niech będą dzięki za św. Pawła i wszystkich jego współpracowników, za dobry czas na Cyprze, za możliwość duchowego rozwoju, za naszą Dabarową wspólnotę.