Podczas Mszy św. ks. prał. Andrzej Walaszczyk przypomniał 95-letnie dzieje straży, podkreślając także, zaangażowanie i gotowość niesienia pomocy współczesnej OSP, nie tylko podczas pożarów, ale również przy wypadkach drogowych, akcjach na wodzie i podczas klęsk żywiołowych. Przybliżył także postać św. Floriana - patrona strażaków i poświęcił relikwiarz z relikwiami Świętego. Na zakończenie Mszy św. wierni mogli ucałować relikwie.
Następnie uczestnicy uroczystości przemaszerowali na blachowieński stadion, gdzie miały miejsce dalsze obchody jubileuszu, w ramach których m.in. składano gratulacje, życzenia i podziękowania za bezinteresowna służbę na rzecz drugiego człowieka, a także odznaczono zasłużonych strażaków. Najwyższe strażackie odznaczenie – Medal Honorowy im. gen. Bolesława Chomicza otrzymał dh Henryk Trzepizur, związany z OSP Blachownia od wielu lat. Natomiast złotym medalem „Za Zasługi dla Pożarnictwa” po raz drugi, został uhonorowany dh Józef Soszyński. Wręczono też m.in. złotą i srebrne odznaki „Za Zasługi dla Województwa Śląskiego”. Minutą ciszy uczczono także pamięć zmarłych strażaków.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Na zakończenie miała miejsce defilada jednostek OSP i wozów bojowych przed trybuna honorową i przemarsz do strażnicy OSP. Uroczystości zakończyły się wpisami do księgi pamiątkowej.
W obchodach 95-lecia Ochotniczej Straży Pożarnej w Blachowni uczestniczyli m.in. przedstawiciele władz samorządowych województwa, powiatu i Gminy Blachownia, szefowie Komendy Miejskiej PSP, jednostka straży z Międzybrodzia Żywieckiego, jednostki OSP z Powiatu Częstochowskiego, mieszkańcy miasta i zaproszeni goście. - Straż Pożarna w Blachowni istnieje od 1920 r., a my staramy się kultywować tradycję naszych przodków. Na dzisiejszą uroczystość wydaliśmy monografię zatytułowaną „Ocalić od zapomnienia”, poświęconą tym, którzy na przełomie tych 95 lat służyli w straży – mówił w rozmowie z „Niedzielą” Prezes Zarządu OSP w Blachowni dh Janusz Mszyca. - Dziś, młode pokolenie nie garnie się tak jak kiedyś, ale na ten dzień jeszcze nie zdarzyło się, że kiedy był alarm i ktoś potrzebował pomocy, żeby strażacy nie wyjechali na akcję. Nie zostawimy nikogo w potrzebie. W ubiegłym roku wyjeżdżaliśmy 189 razy do pożarów, w tym roku też wcale nie mało – kontynuował rozmówca. Prezes Mszyca zwrócił także uwagę, że szczególny kult św. Floriana w jednostce straży w Blachowni przejawia się od samego jej powstania. - W 1920 roku parafia ufundowała i przekazała strażakom figurę św. Floriana, która do dziś dnia, w imię tradycji znajduje się na czołowym miejscu. Natomiast w 2000 r. społeczeństwo Blachowni ufundowało obelisk zwieńczony figurą św. Floriana, ale ponieważ tamta figura nie bardzo odpowiadała historycznym przekazom, w 2010 r. darczyńca ufundował kolejną figurę, którą poświęcił ks. prał. Andrzej Walaszczyk. Od teraz mamy relikwie św. Floriana wewnątrz naszej świątyni – opowiadał Prezes OSP i dodał, że „dla strażaków, takiego pokroju jak ja, którzy są katolikami wierzącymi i praktykującymi, jest to cos bardzo wzniosłego”. - Koledzy z jednostki z Międzybrodzia Żywieckiego, którzy są obecni na uroczystości, wystarali się o relikwię św. Floriana, która jest w ich kościele. Nasi druhowie uczestniczyli w uroczystościach wprowadzenia relikwii św. Floriana z Krakowa do Międzybrodzia Żywieckiego i wówczas nasz naczelnik dh Włodzimierz Walaszczyk, wziął sobie za punkt honoru, żeby na jubileusz 95 - lecia, sprowadzić relikwie także do kościoła w Blachowni. Wszystko udało się dzięki pomocy i zaangażowaniu ks. proboszcza Andrzeja Walaszczyka – podkreślił Janusz Mszyca i dodał, że „będziemy czcić tę relikwię”.