Edyta z Katowic napisała: Miałam ostatnio pewne znaczące spotkanie z zaprzyjaźnioną młodą
niewiastą. Opowiedziała mi, że właśnie rozstała się z mężczyzną,
z którym przeżyła ostatnie 7 lat w tzw. wolnym związku, czyli mieszkając
razem. Po prostu sobie odszedł. Ona nawet jakby nie była tym zbulwersowana,
choć pewnie nie powiedziała mi wszystkiego. Według mnie jednak, to było
7 zmarnowanych lat.
Nie jest to jedyny znany mi przypadek. W zaprzyjaźnionej rodzinie jest dwóch
synów, jeden kończy studia, drugi już pracuje. I obaj mieszkają ze swoimi
dziewczynami, oczywiście, bez ślubu. Że też rodzina to toleruje! Mama ich może
nawet jest zadowolona, że się nie „szwendają” z byle kim, no ale te panienki mają
jednak nieciekawe perspektywy, bo kto potem zechce taki (pardon, mówiąc
brutalnie) przechodzony „towar”.
Moim zdaniem, kobiety nie powinny się godzić na takie układy! Same sobie
szkodzą. I nie jest ważne, kto kogo zostawia, bo to kobieta zawsze jest przegrana.
Stanowczo za mało mówi się o takich sprawach, przechodząc nad tym
do tzw. porządku dziennego.
Reklama
Pamiętam bardzo gorącą dyskusję na temat pewnego listu już wiele lat temu. Napisał go ojciec, który nie godził się na to, żeby jego syn ożenił się z rozwódką z dzieckiem, do tego bez ślubu kościelnego. W ogóle „wyklął” go z rodziny. Rozgorzała dyskusja, radzono, żeby nie zrywać więzów rodzinnych, że każdy może się poprawić, że nie wolno nikogo odrzucać ani przekreślać.
Jakże inny był wtedy pogląd na te sprawy. Nie było bezwarunkowej akceptacji, ale były próba zrozumienia i szukanie wyjścia z trudnej sytuacji.
Tak zwane wolne związki były, są i będą. Zmienia się tylko forma. Za mojej młodości nie do pomyślenia było wspólne zamieszkanie bez ślubu, choć ludzie przecież nie byli bezgrzeszni. A teraz...
Dziś do parafii archidiecezji wrocławskiej został skierowany list abp. Józefa Kupnego. Hierarcha dziękuje w nim osobom zaangażowanym w organizację Dni w Diecezjach i podkreśla, że Światowe Dni Młodzieży jeszcze się nie zakończyły. Tekst zostanie odczytany we wszystkich kościołach w pierwszą niedzielę września.
Metropolita wrocławski zauważa, że godne przyjęcie 15 tys. pielgrzymów z 40 krajów, którzy wybrali Dolny Śląsk na czas przygotowania się do spotkania z papieżem Franciszkiem, a także realizacja bogatego w różne inicjatywy programu oraz zapewnienie gościom bezpieczeństwa to efekt pracy i zaangażowania wielu osób i instytucji. - Pragnę wszystkim z serca podziękować – pisze metropolita, dodając, że ma na myśli ponad tysiąc wolontariuszy, sto parafii, które otworzyły się na przyjęcie uczestników ŚDM, księży proboszczów, wikariuszy, członków różnych grup i stowarzyszeń, sponsorów, dziennikarzy, informujących o przebiegu Dni w Diecezjach, władze miasta Wrocławia oraz województwa dolnośląskiego, służby mundurowe oraz medycznych, a przede wszystkim rodziny, które przyjęły młodych w swoich domach. - Waszą pomoc i wsparcie odbieram jako znak i świadectwo wiary oraz miłości Boga i bliźniego – podkreśla abp Kupny.
Nowenna przed świętem Świętej Rodziny do odmawiania w grudniu lub w dowolnym terminie.
W liście Episkopatu Polski do wiernych z 23.10.1968 r. czytamy: „Dziś ma miejsce święto przedziwne; nie święto Pańskie ani Matki Najświętszej, ani jednego ze świętych, ale święto Rodziny. O niej teraz usłyszymy w tekstach Mszy świętej, o niej dziś mówi cała liturgia Kościoła. Jest to święto Najświętszej Rodziny – ale jednocześnie święto każdej rodziny. Bo słowo «rodzina» jest imieniem wspólnym Najświętszej Rodziny z Nazaretu i każdej rodziny. Każda też rodzina, podobnie jak Rodzina Nazaretańska, jest pomysłem Ojca niebieskiego i do każdej zaprosił się na stałe Syn Boży. Każda rodzina pochodzi od Boga i do Boga prowadzi”.
Boże Narodzenie jest po to, abyśmy się stali miejscem dla Boga i miejscem dla człowieka – powiedział abp Stanisław Budzik.
Gdy w uroczystość Bożego Narodzenia w archikatedrze lubelskiej rozpoczynała się Msza św. z udziałem kapituły katedralnej, przy ul. Kunickiego w Lublinie strażacy od kilku godzin walczyli z pożarem kościoła Najświętszego Serca Jezusowego. Wśród wiernych obecni byli mieszkańcy parafii boleśnie doświadczonej pożarem, a metropolita, który przewodniczył Eucharystii, przyjechał na nią wprost z miejsca nierównej walki z siejącym zniszczenie ogniem. Głęboko poruszony, powiedział: - „Ten sam Jezus, który narodził się w Betlejem, rodzi się także na ołtarzu, karmi nas swoim Słowem i swoim Ciałem, pozwala nam odnowić naszą moc, abyśmy przeżyli wszystkie trudności naszego życia. Nie wszyscy dzisiaj radują się świętem Bożego Narodzenia; są miejsca na świecie, gdzie trwa wojna, gdzie są niesnaski, a w naszym mieście płonie dach kościoła Najświętszego Serca Jezusowego. Wracam z tamtego miejsca z nadzieją, że straż opanuje pożar, że kościół ocaleje”. Pod koniec Mszy św. abp Budzik przywołał wielki pożar Lublina z 1752 r., w którym spłonęła część katedry (ocalało prezbiterium z monumentalnym ołtarzem), i wyraził nadzieję, że jak przed laty udało się odbudować świątynię, tak teraz bolesne wydarzenie wyzwoli w wielu ludziach dobro, dzięki któremu uda się szybko odbudować miejsce, z którego promieniuje Serca Pana Jezusa.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.