Na spotkanie ze wspólnotą parafialną w Poczesnej jechałem z myślą o napisaniu kilku słów o przygotowaniach do świąt. Było to na chwilę przed rozpoczęciem Adwentu, w uroczystość dziękczynienia za działalność Akcji Katolickiej. Już po pierwszych rozmowach z parafianami śpieszącymi do kościoła musiałem zrewidować swoje plany, a kolejne rozmowy tylko utwierdziły mnie co do konieczności zmiany. Wszystko to prowadziło do refleksji i pytania: jak skutecznie płynąć łodzią, aby doświadczyć cudownego połowu ryb, o którym mowa w Biblii?
Odpowiedzialność
Często opowiadamy o potrzebach i sposobach ich realizacji. Bywa też tak, że milczymy i pozostawiamy pole do frustracji i narzekania na otaczającą nas rzeczywistość. A nie powinno być dla nas tajemnicą, jak wiele zależy od nas samych, od naszej świadomości jako katolików świeckich. Warto w tym momencie podkreślić znaczenie związanej z tym odpowiedzialności, która obok hierarchii kościelnej ma wielki wpływ na losy Kościoła. Już papież Leon XIII napisał w swojej encyklice Rerum novarum z 1891 r. o konieczności świadomej współpracy hierarchii i wiernych świeckich, aby społeczeństwo zmierzało do właściwego celu i panował spokój społeczny. Całą działalność społeczną tego papieża można zresztą uważać za pierwszy krok do ukształtowania późniejszej Akcji Katolickiej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Co zrobić, aby wyzwolić siłę i doprowadzić do synergii we własnej parafii? Czy nie wystarczy przykład pracowitego i rozmodlonego proboszcza, który swoją postawą wzbudzi odpowiedzialność wśród parafian? – Chciałbym, żeby tak było. Chciałbym być takim przykładem i wzorem dla swoich parafian. A jak to jest, to Pan Bóg oceni, ja się za takiego nie uważam – odpowiada ks. Sroka. W swojej skromności i pokorze w pracy proboszcz doskonale wie, jakie działania warto podejmować: – Czasami wystarczy ludziom coś podpowiedzieć, a oni podejmą odpowiedzialność, dlatego że wielu z nich ma ambicje i widzą pewne potrzeby. Nieraz też ludzie chcieliby podjąć jakieś działania, ale nie zawsze natrafiają na sprzyjające okoliczności. I dlatego parafia ma być takim miejscem, gdzie to wszystko ma zadziałać – wyjaśnia proboszcz. I z zadowoleniem przyznaje: – Moi parafianie zaskakują mnie swoimi pomysłami, dobrocią i wielką determinacją w działaniu.
Akcja
W parafii wyraźnie widoczna jest działalność Akcji Katolickiej. Czasami organizacja kojarzona jest z grupą seniorów – zwłaszcza emerytów, którzy wspólnie spędzają czas „przy kawce”. – Nam Akcja Katolicka nigdy się tak nie kojarzyła – zaznacza Anna Urbaniak, prezes oddziału przy parafii. – Nam kojarzy się z akcją i działaniem. Zaczęło się od tego, że chcieliśmy zorganizować coś dla dzieci i wybór padł na festyn parafialny. Chcieliśmy, żeby dzieciaki mogły zaprezentować się podczas śpiewania i dobrze się bawiły – opowiada p. Anna. Kolejna odsłona festynu była już spotkaniem całych rodzin, co sprzyjało integracji całego środowiska. Dodatkowo sprzyja działalności fakt, że do parafii przynależy kilka miejscowości i prawie wszyscy się tu znają – jak nie z ławki szkolnej, to z kościoła. – Kiedy zaczęłam działać z Agnieszką Pietrzak, która jest moją przyjaciółką ze szkolnej ławki, to zaczęli się do nas przyłączać inni ludzie – wspomina pani prezes.
Reklama
Grzegorz Waszczyk, wiceprezes Akcji Katolickiej w Poczesnej, wyjaśnia, że na organizacji festynu ich działalność się nie kończy. – Planujemy różne przedsięwzięcia dla dzieci: również półkolonie, a jednym z ostatnich był bal Wszystkich Świętych, na który przybyło ponad 60 dzieci. Wszystkie bawiły się przy muzyce puszczanej przez DJ-a i nie zabrakło poczęstunku. A wszystko działo się tradycyjnie na plebanii. – Właśnie przez Akcję Katolicką, scholę i inne różne aktywności pokazujemy dzieciom i młodzieży, jak warto spędzać czas i poznawać wartości, które daje nam Kościół – podkreśla Anita Jańska.
Beata Spinczyk-Bogacz przeprowadziła się do Poczesnej z Zabrza. Jako kardiolog sporo wie o sercu i podkreśla fakt, jak wiele serca wkładają w życie parafii przedstawiciele Akcji Katolickiej: – Jestem pełna podziwu dla tych ludzi. Poświęcają swój czas i są bardzo zaangażowani w to, co robią.
Współpraca
Kościół tworzą wszyscy jego uczestnicy. Pośrodku każdej wspólnoty parafialnej jest ołtarz, który jednoczy, a każdy z nas ma swoje własne funkcje i zadania. – Wszystko powinno się odbywać na zasadzie współpracy, choć nie zawsze to wychodzi – wyjaśnia ks. Sroka. I dlatego ten cudowny połów ryb, te dwie łodzie, z których w jednej znajduje się „hierarchia”, a w drugiej ludzie świeccy, nie wyciągnęłyby tego całego dobra, które daje nam Chrystus, gdyby nie współpraca. – Tak właśnie jest u nas w parafii – zaznacza kapłan.
Reklama
Doświadczenie proboszcza pokazuje, że „w każdej wspólnocie parafialnej są perełki, które trzeba zobaczyć”. – One na co dzień świecą, a jak się je wydobędzie, świecą jeszcze bardziej. Przyświecają innym, dając dobry przykład – przekonuje duszpasterz. Parafianie, widząc owoce swojej pracy, jeszcze bardziej się angażują. – Bo Chrystus daje radość, szczęście, satysfakcję, a ludzie przez swoje działania to odkrywają. Tę radość odkrywają następnie dzieci, przez szereg pięknych inicjatyw do nich skierowanych. Odkrywają ją również ludzie starsi, którym pomagają nasi parafianie, a dobro zatacza coraz szersze kręgi. To jest takie pączkowanie, a istotą dobra jest fakt, że ono ciągle się rozszerza – docenia aktywność swoich parafian proboszcz. I dodaje: – To jest wielki plus naszej parafii.
Anna Rak, sołtys sołectwa Zawodzie w gminie Poczesna i przewodnicząca Koła Gospodyń Wiejskich, nie raz słyszała komplementy od ludzi z ościennych miejscowości należących do gminy. – „Ale u was jest przyjemnie” – reagowali ludzie podczas ostatnich uroczystości w naszym kościele. To było we wspomnienie Świętych Marii i Marty, które są patronkami KGW. Byli też zadziwieni dostępnością całej infrastruktury kościoła dla parafian – wspomina pani sołtys. I osobiście potwierdza wielką troskę o wspólne dobro zarówno parafian, jak i posługujących księży.
Całe życie
– Po to jest się proboszczem, żeby żyć dla parafii i dla parafian. Parafia to właściwie całe życie proboszcza. Ksiądz nie ma innej rzeczywistości. To parafia i ci wszyscy, którzy są w Kościele, stanowią najbliższą rodzinę – przyznaje ks. Sroka. – Proboszcz jest osobą, która nas na co dzień mobilizuje. Opowiada nam o swoich marzeniach, a my te marzenia spełniamy. Pewnie dlatego udało nam się przeprowadzić już kolejne edycje Konkursu Pieśni Patriotycznych czy Festiwalu Piosenki Religijnej „Exodus”. Przez to, co robimy w naszej parafii, pokazujemy, że Kościół jest otwarty i każdy może tu przyjść. Nikogo nie wykluczamy i dlatego tak działamy – podkreśla Agnieszka Pietrzyk.
W parafii działa też grupa Parafialnej Szkoły Wiary, w każdy czwartek można dołączyć do adoracji Najświętszego Sakramentu lub do męskiego Różańca. W kościele znany jest kult Matki Bożej Pocześniańskiej zwanej Poszukującą. Tutejsza wspólnota parafialna doskonale rozumie, jak wielka siła drzemie we wspólnym działaniu. A czy Ty jesteś gotowy do działania?
