Siostry Benedyktynki Misjonarki przybyły do Puław jesienią 1945 r. wraz z osieroconymi dziećmi. Mimo trudności związanych z powojennym czasem, jak i z komunistycznym reżimem, znalazły schronienie w nadwiślańskim mieście. Od 80 lat zapisują historię Puław serdecznym atramentem miłości.
Czas wdzięczności
Reklama
Uroczystości jubileuszowe z udziałem bp. Mieczysława Cisło, matki generalnej Marceliny Kuśmierz, przedstawicieli różnego szczebla władz i instytucji, a także mieszkańców miasta i regionu, odbyły się w kościele parafialnym Miłosierdzia Bożego oraz sąsiadującym z nim „Benedyktyńskim Zakątku” przy ul. Kowalskiego, gdzie obecnie mieści się klasztor oraz nowoczesny ośrodek dla dzieci i młodzieży z niepełnosprawnościami. – Dziękujemy Bogu za dobro, które przeszło przez serce, umysł i ręce sióstr w ciągu 80 lat wiernej, charyzmatycznej posługi. Dziękujemy za siostrzane macierzyństwo, które mierzone jest miłością wobec dzieci i osób niepełnosprawnych – powiedział podczas Eucharystii bp Mieczysław Cisło. W imieniu Kościoła w Lublinie ksiądz biskup podziękował zgromadzeniu za świadectwo wiary, za wielkie dzieło miłości, za każde uratowane i wychowane dziecko, za każdą zaopiekowaną osobę z niepełnosprawnościami. Przywołując postać wyjątkowego wychowanka, ks. Grzegorza Pawłowskiego – Jakuba Hersza Grinera, żydowskiego dziecka uratowanego z Zagłady, powiedział: – „Kto ratuje jedno życie, ratuje cały świat, a wy uratowałyście cały świat przez waszą miłość”. Podkreślił, że tak, jak w powojennej zawierusze siostry z zakasanymi rękawami i otwartymi sercami podejmowały trudne wyzwania, tak wciąż idą z duchem czasów i miłością odpowiadają na codzienne troski mieszkańców Puław i regionu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Charyzmat opieki
Jubileusz stał się okazją do przywołania ponad 100-letniej historii zgromadzenia, które bazując na benedyktyńskiej regule Ora et labora (módl się i pracuj) powstało na Kresach Wschodnich. Szczególnym charyzmatem sióstr prowadzonych przez założycielkę matkę Jadwigę Kuleszę była opieka nad osieroconymi dziećmi, a kolebką nowego zgromadzenia stała się Biała Cerkiew pod Kijowem. Wkrótce, wskutek zmian politycznych po I wojnie światowej i postępującego komunizmu, siostry przeniosły się na Wołyń. Na Kresach rozwinęły działalność opiekuńczo-wychowawczą, charytatywną i katechetyczną, a gdy przyszła II wojna światowa, także konspiracyjną. Po wyzwoleniu i wytyczeniu nowych granic, w listopadzie 1945 r. siostry wraz dziećmi osiadły w Puławach. Przez pierwsze powojenne lata ofiarnie prowadziły dom dziecka, dając bezpieczne schronienie spragnionym miłości sierotom. Dekadę później komunistyczne władze odebrały im możliwość prowadzenia tej placówki. Na początku lat 60. XX wieku w miejsce sierot zgromadzeniu zostały powierzone dzieci niepełnosprawne. Od tej pory siostry z niewyczerpaną miłością opiekują się osobami z niepełnosprawnościami.
W nadwiślańskim mieście
Reklama
Przez pierwsze 3 lata w Puławach siostry mieszkały w prowizorycznych warunkach, aż w 1948 r., dzięki pomocy sióstr ze Stanów Zjednoczonych, zakupiły dom przy ul. Czartoryskich. Dla wielu dzieci był on miejscem bezpiecznego i radosnego dzieciństwa. O potrzeby placówki, a także dobre wychowanie podopiecznych, dbała pierwsza dyrektorka, charyzmatyczna s. Klara Staszczak, osoba „niewielkiego wzrostu, lecz wielkiego serca”. Jej imieniem nazwany jest prowadzony przez zgromadzenie ośrodek wychowawczy, znajdujący się w nowej lokalizacji. Wraz z potrzebami, ale też zmieniającymi się wymogami, dzięki wsparciu różnego szczebla władz i ludzi dobrej woli, siostry wybudowały nowy dom przy ul. Kowalskiego. Przez jakiś czas mieszkały w 2 domach, by ostatecznie w 2014 r. przeprowadzić się do nowego klasztoru, przy którym znajduje się kompleksowy i nowoczesny ośrodek, z którego korzysta ok. 200 osób z niepełnosprawnościami. W „Benedyktyńskim Zakątku” działają m.in. Ośrodek Rewalidacyjno-Wychowawczy, Szkoła Przysposabiająca do Pracy i Specjalny Ośrodek Wychowawczy, w którym siostry prowadzą działalność edukacyjną, opiekuńczą i rehabilitacyjną. Uśmiechnięte zakonnice można spotkać także w puławskich szkołach oraz parafiach, gdzie katechizują dzieci i młodzież, a także podejmuję pracę organistek i zakrystianek.
Serdeczna obecność
Codzienną modlitwę i pracę benedyktynek, ich cichą, a jednocześnie niezwykle mocną i serdeczną obecność, która realnie zmienia życie bliźnich, szczególnie doceniają rodzice dzieci z niepełnosprawnościami. Jak podkreślają, „w pracy sióstr nie ma kalkulacji ani wyrachowania, za to w każdym geście, uśmiechu i spojrzeniu jest serce, cierpliwość i głęboka wiara w wartość każdego dziecka, niezależnie od jego ograniczeń czy wyzwań”. Charyzmat do opieki nad dziećmi, zwłaszcza niepełnosprawnymi, sprawił, że siostry stały się wsparciem dla poszczególnych rodzin, ale także ważną częścią lokalnej społeczności. – Przez lata wprowadzały w nasze miasto coś, czego nie da się zmierzyć: kulturę szacunku, empatii i uważności na drugiego człowieka. Dzięki nim Puławy stały się miejscem bardziej otwartym, rozumiejącym i gotowym do niesienia pomocy – powiedzieli. – Dziękujemy za serca, w których zawsze jest miejsce dla naszych dzieci; za dłonie, które pomagają im wzrastać; za obecność, która daje siłę również nam, rodzicom – podkreślili z wdzięcznością.
W nowe jutro
Podczas uroczystości matka generalna Marcelina Kuśmierz przypomniała, że pierwsze siostry przybyły do Puław w święto Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny. Przywołując stwierdzenie pierwszego kapelana ks. Antoniego Jagłowskiego, że to nie warunki polityczne zmusiły je do wędrówki na zachód, ale Opatrzność Boża wytyczyła im szlaki, wyraziła wdzięczność wszystkim siostrom, które na przestrzeni wieku w różnych miejscach, a szczególnie w Puławach, ofiarowały bliźnim siebie, podtrzymując i rozpalając płomień miłości, wzniecony przez założycielkę. Dziękując za ofiarną posługę sióstr, które wzięły sobie do serca słowa Pana Jezusa: „Wszystko cokolwiek uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili” (por. Mt 25,40), wyraziła wdzięczność za liczne dzieła podejmowane w Puławach. Słowa podziękowania skierowała także do konkretnych osób i środowisk nieustannie wspierających Benedyktynki Misjonarki. Nawiązując do symboliki jubileuszu – 80 lat to rocznica dębowa – wskazała na takie cechy, jak: siła, mądrość, wytrwałość i długowieczność. Jak podkreśliła, dębowe liście w swym kształcie przypominają otwarte dłonie i są symbolem serdecznej, matczynej opieki. – Życzę, by to jubileuszowe spotkanie otworzyło w puławskiej wspólnocie nowy i piękny rozdział, przepełniony Bożym błogosławieństwem oraz twórczym i radosnym trwaniem przy Chrystusie obecnym w najmniejszych. Z radością Mu służcie, kontynuując dobre dzieła ku Bożej chwale i pożytkowi ludzi – powiedziała m. Marcelina Kuśmierz.
