Odpustowe atrakcje
Wielki Jarmark św. Jacka rozpocznie się 17 sierpnia główną Mszą św. odpustową sprawowaną o godz. 12.00. Aż do 24 sierpnia na ul. Freta będą stać odpustowo-jarmarczne stragany z wieloma
atrakcjami. Będzie stoisko z książkami, płytami i gadżetami Duszpasterstwa Akademickiego. Studenci poprowadzą też loterię i licytację cennych przedmiotów. W czasie
jarmarku będzie się można nauczyć ciekawych technik plastycznych np. plecionki ze sznurków, malowania na szkle i na jedwabiu. Dochód z jarmarku przeznaczony zostanie m.in.
na cele charytatywne oraz remont pomieszczeń DA. Zmęczonych jarmarkowymi atrakcjami zaprosi do swojego wnętrza nowo otwarta kawiarenka dominikańska w wieży przed kościołem.
Już od kilku tygodni w prawej nawie kościoła św. Jacka można oglądać wystawę: Kościół św. Jacka przed, w czasie i po wojnie. Zaprezentowano m.in. unikalne, historyczne
fotografie kościoła i klasztoru. Wstrząsające wrażenie robi ogrom zniszczeń, jaki spotkał kościół w czasie ostatniej wojny.
W czasie trwania jarmarku będzie również możliwość dokładnego zwiedzenia z przewodnikiem kościoła oraz części klasztoru. Zwiedzający wejdą m.in. do pomieszczeń, które na co dzień są niedostępne
dla wiernych.
Inwestycja o. Bzowskiego
Reklama
Głoszenie Słowa Bożego wszystkim i na wszelkie sposoby to podstawowy charyzmat dominikański. Nic więc dziwnego, że Zakon Kaznodziejski budował swoje klasztory przede wszystkim w wielkich
miastach, gdzie najłatwiej jest dotrzeć z Dobrą Nowiną do jak największej liczby osób. Od początku istnienia polskiej prowincji dominikanie pragnęli osiedlić się w Warszawie, co
przez długi czas nie udawało się.
Zamierzenie powiodło się dopiero 22 lipca 1603 r., kiedy o. Abraham Bzowski, dominikanin, zakupił posiadłość na przedmieściu Warszawy, celem wybudowania kościoła i klasztoru. Najpierw
postawił prowizoryczną, drewnianą kaplicę oraz mały, drewniany klasztor. Równocześnie położył fundamenty pod przyszły kościół. 22 października 1608 r. odprawił pierwszą Mszę św. w murowanej
części prezbiterium. Dalszą budowę kościoła i klasztoru prowadzili następcy o. Bzowskiego.
W 1665 r. do Warszawy weszły wojska szwedzkie. Stolica poddała się bez walki. Zakonnicy opuścili klasztor, w którym pozostał tylko chory o. Ludwik Pozora. Szwedzi wyciągnęli go z klasztoru,
przywiązali do koni i wlekli po ulicach miasta, gdzie zmarł wyznając głośno wiarę.
Remont zniszczonego kościoła i klasztoru po odejściu Szwedów przeprowadził ówczesny przeor o. Franciszek Grabiecki. W 1661 r. biskup poznański Albert Tołobowski konsekrował
kościół św. Jacka.
W 1806 r. do Warszawy wkroczyły wojska napoleońskie. W dominikańskim klasztorze zakwaterowano przeszło 100 żołnierzy i urządzono szpital wojskowy. Po powstaniu styczniowym
rząd carski skonfiskował klasztor w 1867 r. i wszystkich zakonników wywiózł do Gidel pod Częstochową. W klasztorze pozostało tylko dwóch staruszków. Jeden z nich,
o. Dąbrowski, zarządzał kościołem aż do śmierci w 1870 r. Potem opiekę nad świątynią objęli księża diecezjalni.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Pomnik męczenników powstania
Podczas Powstania Warszawskiego w kościele św. Jacka urządzono szpital. Mieściło się tam również jedno z centrów dowodzenia. Na skutek zbombardowania świątyni, w jej gruzach
zginęło przeszło tysiąc osób. Dlatego kościół na Freta nazywany jest pomnikiem męczenników powstania. Do dzisiaj, szczególnie w sierpniu, w kościele widać wyjątkowo dużo kwiatów
i zniczy położonych pod tablicami upamiętniającymi poległych. W 1947 r. dominikanie wrócili do swojej starej siedziby i zaczęli odbudowywać kościół i klasztor,
co ukończyli w 1962 r.
Kościół św. Jacka stoi poniżej poziomu ul. Freta i dlatego nie robi wrażenia wysokiej świątyni. Fasada kościoła zakończona jest skromnym tympanonem oraz figurami Matki Bożej, św. Dominika
i św. Jacka. Na złączu nawy głównej i prezbiterium wznosi się mała sygnaturka. Z kościołem bezpośrednio połączona jest dzwonnica. Wchodząc do wnętrza świątyni znajdujemy
się około 2 m ponad posadzką kościoła. Stąd przedstawia się piękna gotycka architektura prezbiterium.
Szczególną uwagę warto zwrócić na kaplicę pod wezwaniem św. Dominika. Kaplicę tę, według projektu Tylmana z Gameron, własnym kosztem wybudował w 1690 r. stolnik wyszogrodzki
Adam Kotowski. Znajduje się w niej wspaniała rzeźba Pana Jezusa Miłosiernego z XVII w. Dawniej rzeźba ta znajdowała się w kościele Bożego Ciała we Lwowie. Co
ciekawe, podczas Powstania Warszawskiego, kiedy to cały kościół został zrujnowany, kaplica św. Dominika ocalała. Na zakończeniu lewej nawy znajduje się kaplica zwana "Ciemna". Nad kaplicą wisi obraz Matki
Bożej Różańcowej z XVIII w. Kaplica posiada marmurowy ołtarz. W sposób szczególny kaplica ta poświęcona jest męczennikom Powstania Warszawskiego oraz męczennikom dominikańskim z Czortkowa.
DA i nie tylko
W klasztorze na Freta bardzo prężnie działa Duszpasterstwo Akademickie. Powstało 5 lat temu decyzją prowincjała o. Macieja Zięby OP. Był to strzał w dziesiątkę. Na akademickich Mszach św.,
a szczególnie na rekolekcjach, kościół pękał w szwach. Dużo ludzi przychodziło również na codzienne spotkania formacyjne w salach DA. Zresztą tak jest do dzisiaj. Na pewno
duża w tym zasługa kolejnych duszpasterzy akademickich: o. Przemysława Ciesielskiego OP, o. Wojciecha Czwichockiego OP i obecnego duszpasterza o. Piotra Kołacza OP. Warto dodać,
że na Freta działa również duszpasterstwo postakademickie, zrzeszające tych, którzy studia mają już za sobą.
Od roku w sali prowincjalskiej klasztoru (nazwa pochodzi od tego, że kiedyś tam wybierano prowincjała) odbywają się dwudniowe wykłady w ramach Szkoły Wiary. Najwybitniejsi dominikanie
z całej Polski przez kilka godzin wszechstronnie prezentują określony temat, najczęściej dotyczący wiary i moralności. Wykłady cieszą się ogromnym powodzeniem. W minionym
roku największa frekwencja była na wykładach o. Macieja Zięby, o. Jacka Salija i o. Mirosława Pilśniaka. Od października Szkoła Wiary ruszy ponownie. W planach m.in. wykłady ojców:
Jacka Salija (o życiu), Wojciecha Prusa (o św. Katarzynie ze Sieny), Jana Andrzeja Kłoczowskiego (o religii i psychologii/ psychoterapii), o. Wojciecha Czwichockiego (o liturgii
i duchowości chrześcijańskiego Wschodu) i o. Pawła Kozackiego OP (o świeckich w Kościele).
Bardzo ciekawą wspólnotą na Freta jest grupa charyzmatyczna Odnowy w Duchu Świętym "Adonai". Gromadzi ludzi w różnym wieku, rozmaitych zawodów, zainteresowań i temperamentów.
- Centrum naszego życia stanowi Eucharystia, którą sprawujemy wspólnie 2 razy w tygodniu - w środy i piątki. Nasze spotkania są otwarte i mają charakter modlitewny,
ponieważ to właśnie modlitwa w najrozmaitszych jej formach jest najważniejszym charyzmatem wspólnoty. Może to być adoracja w ciszy, Liturgia Godzin, Różaniec, Koronka do Miłosierdzia
Bożego, modlitwa spontaniczna - czytamy na stronie internetowej wspólnoty.
Inne wspólnoty to: duszpasterstwo rodzin (główne spotkanie to Msza św. rodzinna w niedziele o 10.30), Bractwo Różańcowe i tercjarze dominikańscy. W klasztorze
działa również Ośrodek Kaznodziejski, który zajmuje się koordynacją pracy kaznodziejów dominikańskich w całej Polsce. Jeden z ojców prowadzi Sekretariat Misyjny, który koordynuje
pracę dominikańskich misjonarzy na świecie. Inny z ojców sprawuje funkcję prowincjalnego promotora Różańca Świętego. W duchowości zakonu silnie zakorzeniony jest kult maryjny, szczególnie
w postaci nabożeństwa różańcowego. Niemal każdy dominikański kościół w Polsce jest sanktuarium maryjnym. Kościół św. Jacka co prawda nie jest sanktuarium, ale codziennie o 17.30
odmawiany jest Różaniec z wystawieniem Najświętszego Sakramentu.