Generał jezuitów: dokument posynodalny do wakacji przyszłego roku
Według ojca generała Towarzystwa Jezusowego do wakacji przyszłego roku należy spodziewać się papieskiego dokumentu będącego podsumowaniem XIV Zgromadzenia Zwyczajnego Synodu Biskupów na temat małżeństwa i rodziny. "Nie wierzę, że dokument posynodalny, jak to miało miejsce we wcześniejszych przypadkach ukaże się dopiero po roku od zakończenia synodu - powiedział o. Adolfo Nicolas w rozmowie z włoskim dziennikiem „Corriere della Sera“.
O. Nicolas był członkiem komitetu redakcyjnego dokumentu końcowego synodu "Relatio finale". Przypomniał, że obrady synodu miały przede wszystkim funkcję doradczą a "Relatio finale" zostało przekazane na ręce papieża. Od niego też tylko zależy jaką formę przyjmie dokument, zazwyczaj była to adhortacja apostolska.
Australijski kardynał kurialny George Pell powiedział amerykańskiej agencji katolickiej CNS, że zapis "Relacji końcowej" na temat osób rozwiedzionych "jest znacząco błędnie rozumiany". Purpurat jest prefektem watykańskiego Sekretariatu ds. Gospodarczych i należy do Rady Kardynałów ( K-9), najbliższego kręgu doradców papieża Franciszka.
"Nigdzie w dokumencie nie ma wskazówki dotyczącej udzielania komunii św. osobom rozwiedzionym żyjącym w nowych związkach. I to jest fundamentalne" - podkreślił kard. Pell. Zwrócił uwagę, że "rozeznanie" zaproponowane w paragrafie 85 należy interpretować w oparciu całego nauczania papieża Jana Pawła II na temat małżeństwa i rodziny. Natomiast tzw. "forum internum", czyli rozeznania sumień poszczególnych osób, na które wskazuje tekst nie może być rozumiane jako negacja prawdy obiektywnej.
Reklama
Pytany, czy w dokumencie zawarty jest implicite zakaz komunii dla osób rozwiedzionych żyjących nowych związkach cywilnych kard. Pell powiedział: "On rzeczywiście jest zawarty w dokumencie ale nie literalnie, tak jakby tego sobie życzyli niektórzy ojcowie synodalni".
Kardynał podkreślił, że dokument końcowy "nie jest ani heretycki ani nie niesie z sobą fałszywego nauczania". "Tekst jest całkowicie zgodny z podstawową nauką Kościoła" - podkreślił kard. Pell.
Natomiast kard. Raymond Burke z USA na portalu "National Catholic Register" skrytykował "Relatio finale" podkreślając, że w części dotyczącej osób rozwiedzionych żyjących w nowych związkach zabrakło fundamentalnego i klarownego stwierdzenia o nierozerwalności małżeństwa, jak poucza o tym i wiara i rozum.
"Więź małżeńska nie może być rozwiązana" - podkreślił kard. Burke. Jego zdaniem pojęcie "integracji" jest po prostu "banalne" i "teologicznie mętne". "Nie mogę pojąć, jakim kluczem ma być duszpasterskie towarzyszenie tym, którzy żyją w nieregularnych wspólnotach małżeńskich" - napisał kard. Burke, który do listopada ub. roku był prefektem Sygnatury Apostolskiej, najwyższego sądu kościelnego a teraz jest opiekunem Zakonu Maltańskiego.
To dobrze, że październikowe zgromadzenie Synodu swą refleksją obejmie szerokie spectrum zagadnień związanych z funkcjonowaniem współczesnej rodziny, zwłaszcza w kontekście jej powołania i misji w Kościele i świecie. Trudno jednak nie odgadnąć, że podejmowane tematy poruszane będą w kontekście kryzysów, z którymi rodzina się zmaga. A jest ich niemało. Dane statystyczne są zatrważające, weźmy te z Dolnego Śląska. Coraz mniej zawieramy małżeństw, a większość z nich to związki cywilne, które rozpadają się jak domki z kart. Jeśli w 2011 r. na Dolnym Śląsku miłość przed kapłanem ślubowało sobie ok. połowy wszystkich małżonków, to w kolejnych latach trend zwijającego się małżeństwa wyznaniowego jeszcze się pogłębił. Już kilka lat temu tylko we Wrocławiu ok. 60 proc. ślubów było ceremoniami cywilnymi. Podobna sytuacja jest w innych większych miastach Dolnego Śląska m.in. Legnicy, Jeleniej Górze i Wałbrzychu. Ale to nie jedyne złe wieści. Z danych statystycznych wynika, że w 2011 r. w województwie dolnośląskim było przeszło 2 tys. więcej małżeństw rozwiązanych niż nowo zawartych. Brak przy tym pozytywnego klimatu dla rodziny, przeciwnie publicznie promowane są zachowania i postawy, które otwarcie biją w rodzinę. Jeśli dodamy do tego ekstremalnie niską dzietność małżeństw, to taka sytuacja domaga się natychmiastowej reakcji. Także Kościoła. Cieszy, że już w zeszłym roku ojcowie synodalni zwrócili uwagę na całościowe podejście do rodziny, począwszy od potrzeby prowadzenia narzeczonych w procesie przygotowania do małżeństwa i towarzyszenia im w pierwszych lat życia małżeńskiego. To dobrze, że podczas Synodu omawiano m.in. problem osób żyjących w małżeństwie cywilnym lub konkubinacie, a także ludzi o orientacji homoseksualnej. Cieszy, że Kościół postanowił mówić otwarcie o tematach, z którymi na co dzień zmagają się rodziny zranione (osoby żyjące w separacji, rozwiedzeni, osoby samotnie wychowujące dzieci). Te sytuacje wymagają troski i duszpasterstwa, które na chwilę obecną wydaje się spóźnione o co najmniej 10 lat. A jednak to niezwykłe, że Kościół w kryzysowych chwilach, jakie przeżywa obecnie rodzina, zaprasza, aby głosić dobrą nowinę o niej. Co więcej „Głoszenie Ewangelii rodziny jest pilną potrzebą nowej ewangelizacji” – mówi i dodaje, że także rodzina ma swoje powołanie i misję do spełnienia. Właśnie na temat „Powołania i misji rodziny w Kościele i świecie współczesnym” obradować będzie w dniach 4-15 października 2015 r. kolejne zgromadzenie Synodu Biskupów.
W ogólnym kontekście żydowskim psalm jest czasami kojarzony z modlitwami osób i społeczności znajdujących się w trudnej sytuacji. Jest on także wiązany z wydarzeniami historycznymi, w których naród izraelski odczuwał poczucie opuszczenia, ale także nadzieję na zbawienie - mówi Shlomo Libertovsky, wykładowca Tory w Bet Szemesz, komentując Psalm 22 dla Centrum Heschela na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim Jana Pawła II, śpiewany w Niedzielę Palmową.
Jak podkreśla Libertovsky, „psalm 22 jest jednym z najbardziej poruszających psalmów w Biblii, ponieważ dotyka ludzkiego doświadczenia cierpienia, poszukiwania sensu życia, poczucia opuszczenia, ale także nadziei i odkupienia”.
Policja w Kolonii, na zachodzie Niemiec, zatrzymała w niedzielę pięciu Francuzów i Belgijkę, którzy chcieli wspiąć się na słynną katedrę w tym mieście - podał portal sieci redakcji RND.
Siły bezpieczeństwa zostały poinformowane przez ochronę kościoła, która w nocy dzięki kamerom monitoringu zauważyła młodych wspinaczy z latarkami czołowymi.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.