Reklama

Polska

Zmarł ks. prałat Lech Bilicki

W godzinach popołudniowych, 31 października, po ciężkiej chorobie w wieku 62 lat zmarł ks. prałat dr Lech Bilicki, kanclerz Kurii Diecezjalnej w Bydgoszczy oraz wykładowca Wyższego Seminarium Duchownego Diecezji Bydgoskiej.

[ TEMATY ]

śmierć

bydgoszcz.sm.salezjanie.pl

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ksiądz prałat Lech Wojciech Bilicki urodził się 5 kwietnia 1953 roku w Łobżenicy. Po ukończeniu Liceum Ogólnokształcącego w Łobżenicy w 1972 roku wstąpił do Prymasowskiego Wyższego Seminarium Duchownego w Gnieźnie. Święcenia diakonatu przyjął w gnieźnieńskiej katedrze z rąk bp. Jana Michalskiego 25 czerwca 1977 roku, a kapłańskie z rąk kard. Stefana Wyszyńskiego 15 kwietnia 1978 roku.

W pierwszych latach kapłaństwa pracował w parafiach: św. Mikołaja w Powidzu (1978-1980) oraz św. Mikołaja i św. Jadwigi w Dębnicy (1980-1980). Lata 1980-1984 to czas spędzony na studiach specjalistycznych na KUL-u, które zakończone zostały doktoratem z teologii (w zakresie teologii pastoralnej). Następnie posługiwał jako wikariusz w parafii farnej św. Marcina i Mikołaja w Bydgoszczy (1984-1987). Przez kolejnych 11 lat (1987-1998) pracował na różnych stanowiskach w Kurii Metropolitalnej w Gnieźnie. Od 1998 roku sprawował urząd proboszcza w parafii św. Marcina Biskupa w Szubinie. Pierwszego kwietnia 2004 roku został powołany na stanowisko kanclerza kurii w nowo powstałej diecezji bydgoskiej. „Moje życie kapłańskie zatoczyło dziwne koło. Tak się składa, że po 20 latach wracam do Bydgoszczy prawie w to samo miejsce, czyli do fary (...). Trudno mi było odmówić biskupowi, choć nie jest to łatwa decyzja (...). Z tą propozycją wyszedł do mnie biskup tak serdecznie i z tak wielkim zaufaniem, że decyzja mogła być tylko na «tak»” - mówił w 2004 roku po otrzymaniu nominacji. Na drodze kapłańskiej służby ks. prałat dr Lech Bilicki uzbierał niemały bagaż doświadczeń. „Ta moja życiowa nauka miała wymiar wielopłaszczyznowy, od pracy w instytucjach centralnych, poprzez duszpasterstwo i posługę w parafii, aż do spotkań ze studentami. Na hobby nigdy właściwie nie było czasu. Tak się złożyło, że gdy zamykałem biuro kurii w Gnieźnie i wracałem do domu, to zaczynałem drugi etap pracy, ponieważ miałem sporo zajęć ze studentami – trzeba było ten czas poświęcić dla nich? - wspominał.

Zachorował nagle. Zmarł po południu 31 października. Informacje o uroczystościach pogrzebowych zostaną podane na stronie www.diecezja.bydgoszcz.pl

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2015-11-01 07:37

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Stał się cząstką Miechowa i diecezji

W bazylice w Miechowie i w kościele św. Maksymiliana w Skroniowie 12 września żegnano ks. infułata Jerzego Gredkę - kapłana, który stał się cząstką Miechowa, który poprzez przywrócenie dawnego prestiżu Zakonowi Rycerskiemu Świętego Grobu Bożego, poprzez ponowne wprowadzenie w sferę publiczną nazwy „Polska Jerozolima” - stał się cząstką historii diecezji.
CZYTAJ DALEJ

Ten biskup ruszył na rowerze z pielgrzymami na Jasną Górę

2025-08-11 14:27

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Pielgrzymka Rowerowa

Ostrów Wielkopolski

bp Łukasz Buzun

pielgrzymka kaliska

Radio Rodzina Diecezji Kaliskiej

Bp Łukasz Buzun na rowerze z wiernymi pielgrzymuje na Jasną Górę

Bp Łukasz Buzun na rowerze z wiernymi pielgrzymuje na Jasną Górę

Ponad 160 rowerzystów wyruszyło dzisiaj z Kalisza na Jasną Górę w trzech grupach rowerowych. Po raz kolejny na szlaku pojawiła się grupa rowerowa z Ostrowa Wielkopolskiego licząca około 50 osób. Rowerzyści dotrą na Jasną Górę wraz z pielgrzymami 388. Pieszej Pielgrzymki Kaliskiej i 34. Diecezji Kaliskiej. Wśród pielgrzymów jest biskup pomocniczy diecezji kaliskiej Łukasz Buzun, który w drodze będzie modlił się o powołania kapłańskie i zakonne.

Po Mszy św. w kaliskiej bazylice o godz. 10.00 w drogę wyruszyła grupa z Technikum św. Józefa licząca 40 rowerzystów, której pomysłodawcą był w ubiegłym roku bp Łukasz Buzun.
CZYTAJ DALEJ

Śląskie. Ratowników dzieli 130 m od poszukiwanego górnika

2025-08-12 13:49

PAP

Akcja ratunkowa w kopalni Knurów-Szczygłowice

Akcja ratunkowa w kopalni Knurów-Szczygłowice

Ratownicy, którzy od kilkunastu godzin próbują dotrzeć do górnika poszkodowanego w wieczornym wstrząsie w kopalni Knurów, od wtorkowego rana do południa przesunęli się o 60 m, odbudowując wentylację w wyrobisku. Do poszukiwanego mają jeszcze około 130 m. Nie ma z nim kontaktu.

Do silnego wstrząsu doszło w poniedziałek o 21.26 na poziomie 850 metrów, podczas drążenia przodka w tzw. ruchu Knurów, który jest częścią kopalni Knurów-Szczygłowice, należącej do Jastrzębskiej Spółki Węglowej (JSW). W rejonie wstrząsu przebywało dziewięciu górników. Ośmiu pracowników przodka wycofało się o własnych siłach, z jednym z górników nie ma kontaktu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję