Reklama

Kino

Kraszewski na ekranie

Niedziela warszawska 39/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jerzy Hoffman po realizacji Ogniem i mieczem nakręcił Starą baśń, film oparty na motywach powieści Józefa Ignacego Kraszewskiego. Reżyser nie przeniósł dokładnie na ekran treści powieści, nawiązał raczej do niektórych jej wątków. Powstało widowisko w stylu amerykańskich filmów batalistycznych, których akcja rozgrywa się w mrocznych czasach średniowiecza. Twórczość Kraszewskiego przybliżała czytelnikom ważne momenty historii Polski w czasach zaborów. Stara baśń zajmuje w tej twórczości miejsce szczególne. Autor opisuje bowiem czasy przed początkiem państwowości polskiej. Akcja rozgrywa się przed przyjęciem przez księcia Mieszka I chrztu i włączenia Polski do rodziny państw ówczesnej Europy. Niewiele wiemy o życiu plemion słowiańskich w IX w. na terenie przyszłej Polski. Hoffman w ślad za Kraszewskim tworzy legendarny i mityczny świat pogańskich obyczajów i dojrzewania mieszkańców do stworzenia jednego państwa.
Twórcy filmu mieli trudne zadanie, nie zachowało się bowiem zbyt dużo pamiątek kultury materialnej z czasów przedchrześcijańskich. Reżyser był więc zdany na własną wyobraźnię i pewne wzorce kina światowego. Nawiązał więc do dramaturgii filmów takich jak Wikingowie, czyli historycznego kina akcji. Powstało widowisko, które będzie rywalizowało o względy widza z amerykańskimi widowiskami historycznymi i baśniami z gatunku fantazy. Hoffman nie miał do dyspozycji tak wielkich środków technicznych i produkcyjnych jak Amerykanie, więc starał się nadrobić te braki dynamiczną realizacją scen zbiorowych i odpowiednim montażem.
Legendarnego i okrutnego króla Popiela gra ukraiński aktor Bohdan Supka. Pozytywne postacie Piastuna i Ziemowita odtwarzają Daniel Olbrychski i Michał Żebrowski. W roli Wisza wystąpił dawno nieoglądany na ekranie Ryszard Filipski. Dobrzy aktorzy przyczynią się zapewne do powodzenia tego filmu, który ze względów patriotycznych należy polecić widzom.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Polscy biskupi dziękują Bogu i ludziom za Jubileusz Młodych 2025

2025-08-03 16:11

[ TEMATY ]

Jubileusz Młodych w Rzymie

Jubileusz Młodzieży

Jubileusz Młodych

fot. screen YouTube @PiotrKleszcz2

Biskupi towarzyszący polskiej młodzieży podczas Jubileuszu Młodych w Rzymie wyrazili w specjalnym nagraniu wideo wdzięczność Panu Bogu i wszystkim zaangażowanym za wspólne świętowanie wiary. Biskupi podziękowali młodym za ich entuzjazm i świadectwo, duszpasterzom za organizację i opiekę, a wolontariuszom za cichą służbę.

„Bardzo dziękujemy przede wszystkim Panu Bogu za to, że nas zgromadził” – powiedział bp Grzegorz Suchodolski, biskup pomocniczy w Siedlcach i przewodniczący Rady KEP ds. Duszpasterstwa Młodzieży. Dodał, że Jubileusz Młodych przygotowywało wiele osób, dzięki którym wydarzenie mogło się odbyć. Podkreślił też, że do Rzymu przybyło ponad 20 tysięcy młodych Polaków.
CZYTAJ DALEJ

Świadectwo: uzdrowienie Leona było wynikiem interwencji ks. Vianneya

[ TEMATY ]

świadectwo

św. Jan Maria Vianney

Bliżej Życia z wiarą

commons.wikimedia.org

Pół Francji ciągnęło do maleńkiego Ars, by prosić tamtejszego proboszcza o spowiedź, modlitwę i... cuda.

Świętego Jana Marii Vianneya nie trzeba nikomu przedstawiać. Proboszcz z Ars może nie należał do wielkich intelektualistów, jak św. Tomasz z Akwinu czy św. Teresa Benedykta od Krzyża (Edyta Stein), za to wzbudzał podziw skromnością, pokorą i gorliwością w modlitwie, co przełożyło się na ogromny rozgłos, jaki zdobył. Cechował się jeszcze czymś, co zauważali ludzie żyjący w jego otoczeniu – Bóg pozwolił mu nawracać grzeszników. Dzięki niemu nawet zatwardziali ateiści klękali przed Bożym majestatem, co uczyniło Vianneya jednym z najbliższych współpracowników Boga w tym dziele. W ostatnim roku swojego życia wyspowiadał aż 80 tys. penitentów! Ciągnęły więc do niego, niczym metalowe opiłki do magnesu, zastępy różnych niedowiarków, ateuszy i ateistów. Ale nie tylko, bo również wielu chorych szukało u Vianneya ratunku, gdyż po Francji rozeszła się wieść o cudach, które dzięki niemu działy się w Ars.
CZYTAJ DALEJ

Słońce przywitało pielgrzymów w Trzebnicy

2025-08-03 19:02

ks. Łukasz Romańczuk

Dziś grupa 14 Pieszej Pielgrzymki Wrocławskiej na Jasną Górę podążała ku Trzebnicy w dwóch nurtach. Dziś z wyruszył nurt milicki, a nurt górowski i głębowicki tej grupy wyruszył z Bagna od gościnnych księży salwatorianów.

Pielgrzymi z Milicza pierwsze swoje kroki uczynili ku cmentarzowi parafialnemu, gdzie spoczywa ks. Eugeniusz Waresiak, zmarły w 1990 na pielgrzymce [pod Wołczynem] proboszcz parafii św. Andrzeja Boboli w Miliczu. Następnie udali się w drogę, aby pokonać 35 km i uczestniczyć w Eucharystii w kościele śś. Apostołów Piotra i Pawła w Trzebnicy. Tam czekali na nich pozostali pielgrzymi gr. XIV idący z Góry i Głębowic. Tamta część “Czternastki” rozpoczęła dzień od modlitw porannych i Eucharystii, której przewodniczył ks. Henryk Wachowiak, ojciec duchowny pielgrzymki.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję