Płyną świętą monotonią,
święte słowa z ust nie świętych.
Najważniejsze sprawy w rytmie „Zdrowaś Mario...”.
Bóg dał jesień, dał Maryję, dał Różaniec niepojęty.
Bóg dał ręce, rękom palce, które krążą ruchem świętym
w świętym rytmie tych tajemnic, równie wielkich jak i świętych.
Tęcza liści drzew zbyt szarych, zachwyt wciska w głowę każdą.
A Różaniec? A modlitwa?
Przy nich nawet zasnąć warto. Jezus nas obudzi jutro
Przy Różańcu, przed ołtarzem, albo w szkole, w wolnej chwili,
kiedy siłę masz już małą, kiedy zimno i ponuro,
kiedy nagle wszystko boli, masz Różaniec!
Módl się wszędzie tam, gdzie tylko Bóg pozwoli.
Pomóż w rozwoju naszego portalu