Czterotysięczna parafia pw. św. Anny w Rutkach wraz z proboszczem ks. kan. Zbigniewem Choromańskim przygotowywała się długo do tego dnia. W przeddzień uroczystości Podwyższenia
Krzyża Świętego przybył do Rutek bp Stanisław Stefanek, by najpierw poświęcić dary parafian: figurkę Matki Bożej przy plebanii oraz św. Krzysztofa (na parkingu) oraz dary gminy dla parafii: chodniki i parking.
Podczas Eucharystii, w II jej części, Ksiądz Biskup poświęcił wierny lud zgromadzony w świątyni, a także posoborowy ołtarz dębowy, drewniany krzyż, obraz Miłosierdzia
Bożego i 20 witraży. Na zewnątrz poświęcił odnowioną dzwonnicę wraz z dzwonami oraz front muru z kamienia. Przybyłych gości zachwycił ogrom prac remontowo-renowacyjnych
włożonych przez parafię w uświetnienie nie tylko samej świątyni, ale i terenu wokół niej. Słowo komentarza wprowadzającego do Liturgii przygotował nieoceniony ks. prał. Jan Sołowianiuk,
dzięki czemu zgromadzeni mieli jasny obraz następujących po sobie wydarzeń.
Mszę św., na którą przybyło kilkunastu kapłanów, sprawował bp Stanisław Stefanek, który wygłosił również homilię. Ksiądz Biskup oparł swoje rozważania o trzy zasadnicze myśli. Myśl pierwsza
wynikała z misji Chrystusa, który przyszedł na świat, nie po to by go potępić, ale zbawić „Przyszedł po to, by nam zalęknionym dać nadzieję”. Druga myśl: program zbawienia świata
- jesteśmy zaproszeni do tego, by świat zbawiać, a nie potępiać „Nie można czekać z założonymi rękami na Chrystusa, zostawiając świat jego losowi” mamy wzorować
się na postawie Ojca Świętego, który sam nie czeka, ale woła o obecność Chrystusa będącego jedynym ratunkiem dla świata. Trzecia myśl i zarazem pytanie: Jak znaleźć się w świecie
z ofertą zbawiającej obecności? Odpowiedź jest jasna: naśladować Chrystusa, który towarzyszył człowiekowi na wszystkich etapach ludzkiej niedoli, podobny we wszystkim oprócz grzechu.
„Mamy przyjąć drogę usłużenia, drogę towarzyszenia, wsparcia i podzielenia się - mówił bp Stanisław - a więc: nie potępiać, ale usłużyć, nie potępiać, ale pomagać,
przejąć cierpienia, towarzyszyć Chrystusowi na Golgotę, nie uciekać od krzyża. To ostatnie zadanie jest najtrudniejsze, bo krzyż wydaje się człowiekowi ofertą mało atrakcyjną, wywołuje bunt i ucieczkę.
Musimy pamiętać, że znieczulającymi środkami świata nie zbawimy, bo środki znieczulające odrzucił nawet Chrystus konając na krzyżu - podkreślił czcigodny Kaznodzieja - musimy stłumić bunt
i nie uciekać od krzyża, bo nie zbawimy świata bez krwi i ofiar; tę prawdę próbuje zatuszować współczesny świat”.
W procesji z darami parafianie przynieśli bochen chleba z tegorocznych zbóż, ewangeliarz, dary ołtarza: chleb i wino, dwa ornaty, kosz z owocami i warzywami
- plonami sadów i ogrodów oraz wieńce dożynkowe znak pracy i dziękczynienia za tegoroczne plony. Dziękowali Panu Bogu za dary duchowe i prosili
o dalsze błogosławieństwo w życiu i pracy.
Tuż po Mszy św. kapłani udali się na cmentarz grzebalny, by poświecić pomnik śp. ks. Andrzeja Gołaszewskiego, proboszcza parafii w latach 1924-33. Jego prochy zostały przeniesione spod
kaplicy i złożone przy grobie ks. Czesława Dziondziaka. Patronat nad grobami kapłanów przyjęli strażacy. Parafianie i zaproszeni kapłani udali się na wspólny posiłek, w przerwie
którego Ksiądz Proboszcz wręczył najbardziej zasłużonym pisemne podziękowania za prace i ofiary włożone na rzecz parafii i miejscowego kościoła.
Pomóż w rozwoju naszego portalu