Reklama

Polska

Kard. Tagle: proszę was, wyglądajcie na osoby zadowolone

Proszę was, wyglądajcie na osoby zadowolone, rozradowane. Pokażcie światu, że w chrześcijaństwie jest radość i wolność - mówił kard. Luis Antonio Tagle, metropolita Manili, który bierze udział w X Zjeździe Gnieźnieńskim. Spotkanie pod hasłem "Europa nowych początków. Wyzwalająca moc chrześcijaństwa" odbywa się w dniach 11-13 marca. Uczestniczy w nim ok. 600 osób.

[ TEMATY ]

zjazd gnieźnieński

Paweł Kęska/facebook.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

- Jestem wdzięczny za możliwość uczestniczenia w tym spotkaniu - powiedział rozpoczynając swój referat kard. Tagle. Przypomniał, że uczestniczymy w dwóch jubileuszach - 1050-leciu chrztu Polski i - w Kościele powszechnym - w Jubileuszu Miłosierdzia. - Wszyscy jesteśmy "produktem" miłosierdzia bożego, zostaliśmy poczęci z miłosierdzia - powiedział metropolita Manili.

W referacie zatytułowanym "Wiara, czyli wolność" kard. Tagle pytał, czy wiara rzeczywiście może prowadzić do wolności. - Źródłem wiary jest Jezus. Nauczmy się od Niego, jaki rodzaj wolności wiara nam daje. Przyjrzyjmy się w jaki sposób w Jezusie spotykały się wiara i wolność - powiedział.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jak podkreślił, "nie ma żadnej sprzeczności między wiarą i wolnością w doświadczeniu Jezusa". - Jezus został wysłuchany dzięki swej uległości, poprzez swoje cierpienie stał się dla wszystkich źródłem wiecznego zbawienia. Jego wiara opisana jest jako pełne pokory podporządkowanie się Ojcu, zaufanie. Czy świat nazwałby taką postawę wolnością? Czy posłuszeństwo w cierpieniu, aż do śmierci, to wolność czy niewolnictwo? - pytał kard. Tagle. Jak wyjaśnił, "dla Chrystusa to jest wolność. On został sprawcą zbawienia dla wszystkich".

Reklama

Kard. Tagle zwrócił uwagę na to, że wolność rodzi się z posłuszeństwa, nawet w momencie cierpienia. - Jezus jest współczującym bratem a nie sędzią. Posłuszeństwo daje wolność do współodczuwania. To zupełnie inne rozumienie wolności, u podstaw której leży wiara - wyjaśnił.

Przywołując scenę kuszenia Jezusa, w której szatan obiecuje Mu władzę, kard. Tagle zwrócił uwagę na fałszywe pojęcie wolności. - Jezus poprzez swoją wiarę nie poddaje się tym fałszywym wolnością. Wolność wiary Jezusa jest zupełnie inna. W wypadku kuszenia wolność jest pokazana jako odpowiedź na zaspokojenie naszych pragnień, jako coś instrumentalnego. To prowadzi do groteskowego podejścia do wolności - powiedział.

Wskazał także na to, że często łączy nas - paradoksalnie - dogłębna izolacja i podziały. - Jednoczy nas także to, co nas dzieli między sobą, a więc niesamowite pomnażanie pragnień. Jezus proponuje inny rodzaj wolności. Mówi, że jest światłem życia. Jeśli będziesz trwać w Jego nauce, staniesz się wolny. Prawda zakorzeniona w wierze i miłości uczyni was wolnymi. Wolność odnajdujemy wtedy, kiedy wierzymy Jezusowi i kochamy Jezusa - podkreślił.

Kardynał Tagle, zwany Karolem Wojtyłą kontynentu azjatyckiego, znany ze swojej otwartości i radości, zachęcił do osobistego i społecznego nawrócenia. - Czy uważacie, że chrześcijaństwo was ogranicza? Czy doceniamy chrzest i wolność, która z niego się rodzi? Jak celebracją chrztu w naszych parafiach można podkreślić wolność, która z nim się wiąże? - pytał. Jak dodał, "w Azji dla wielu osób chrzest staje się wydarzeniem kulturowym a nie duchowym".

Reklama

- Jakie są fałszywe oblicza wolności, fałszywe obietnice, które przyjęliśmy nawet w Kościele - zastanawiał się kard. Tagle. Kościół - jak dodał - też powinien być wolny od wszystkich fałszywych wolności. - Nasza wiara to pełna miłości relacja z Chrystusem. Ta relacja oczyszcza relacje z innymi ludźmi - podkreślił.

Zachęcił do przyjrzenia się temu, jak przekazujemy wiarę. - To w jaki sposób spotykamy się z drugim człowiekiem jest ważne. Tylko osoba, która ma płomienną wiarę, może zapalić innych. Jeśli nie ma tego płomienia, to w jaki sposób możemy spodziewać się, że ktoś tę wiarę od nas przejmie? Próbujmy zejść z drogi podążania za fałszywą wolnością. Musimy przyciągać pięknem i radością naszej wiary. Proszę was, wyglądajcie na osoby zadowolone, rozradowane. Pokażcie światu, że w chrześcijaństwie jest radość i wolność, także w waszych łzach solidarności z cierpiącymi. Niech wszyscy zobaczą piękno naszej wiary, ona ich wyzwoli - powiedział metropolita Manili.

- Bóg nie zna lęku, więc my także nie powinniśmy się bać. Bóg jest w nas - powiedział na zakończenie.

Kard. Tagle jest drugim arcybiskupem Manili i prezydentem Caritas International. Do Polski przyjechał po raz pierwszy.

Reklama

W spotkaniu miał także uczestniczyć ks. Jan Kaczkowski, jednak ze względu na stan zdrowia nie było to możliwe. W przygotowanym wcześniej nagraniu powiedział: "Wiara to nie jest zbiór zakazów i nakazów, ale wierność sumieniu i nauczaniu Kościoła. Nie wyobrażam sobie chrześcijaństwa, które mnie knebluje, bo ono byłoby zaprzeczeniem samego siebie. Mi wiara daje niezwykle silne poczucie wolności. Bez niej wiara jest karykaturą. Pojęcie wolność i godność są nierozerwalne. Współmyślenie i współodczuwanie z kościołem daje mi prawdziwą wolność".

Uczestnicy sesji wysłuchali także świadectw dr Małgorzaty Wałejko - pedagoga i teologa z Uniwersytetu Szczecińskiego, oraz muzyka Tomasza Budzyńskiego.

W tegorocznym Zjeździe Gnieźnieńskim bierze udział ok. 600 osób, w tym 60 prelegentów z 10 krajów, m.in. Prymas Polski abp Wojciech Polak, kardynałowie Kazimierz Nycz i Luis Antonio Tagle z Filipin, Nuncjusz Apostolski w Polsce, zwierzchnik Kościoła i Greckokatolickiego abp Światosław Szewczuk z Ukrainy. W spotkaniu uczestniczył również prezydent Polski Andrzej Duda.

Trzydniowy międzynarodowy kongres jest pierwszym z ważnych wydarzeń w kalendarzu obchodów 1050. rocznicy Chrztu Polski. Wydarzenie ma charakter ekumeniczny. Uczestniczą w nim przedstawiciele dziewięciu Kościołów chrześcijańskich, także przedstawiciele Żydów i Muzułmanów.

2016-03-11 17:55

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Chrześcijaństwo przetrwało trudniejsze czasy niż obecne

[ TEMATY ]

wywiad

zjazd gnieźnieński

Paweł Kęska/facebook.com

Z prof. Januszem Karwatem, kierownikiem Zakładu Studiów Gnieźnieńskich Instytutu Kultury Europejskiej Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu, rozmawia Andrzej Tarwid

Andrzej Tarwid - Pański wykład o początkach chrześcijaństwa na ziemiach polskich otworzył inauguracyjną sesję plenarną X Zjazdu Gnieźnieńskiego. Zapytam przewrotnie: co byłoby, gdyby Mieszko I nie przyjął chrztu? - Gdyby tak potoczyły się nasze dzieje, to można powiedzieć, że nie było by Polski. A w konsekwencji my nie bylibyśmy tymi samymi ludźmi, którymi dzisiaj jesteśmy. - Czyli gdyby nie chrzest, to państwo Mieszka I nie przetrwałoby? - Tak uważam. Dziadek i ojciec Mieszka I zbudowali potężne państwo, ale na jego granicach rywalizowali już ze znacznie mocniejszymi związkami plemiennymi. Słowianie połabscy byli tak silni, że zagrażali nawet cesarstwu. Mieszko I też z nimi przegrywał. Konwersja na chrześcijaństwo była więc jego świadomym wyborem motywowanym głównie tym, aby ocali państwo i zamieszkującą na jego terytorium ludność. - A jakie jeszcze inne cele brał on pod uwagę? - Mieszko I wiedział, że wraz z nową wiarą przyjdą inne dobrodziejstwa, takie jak np. kultura pisana, nowe budownictwo, zamki, a z czasem hierarchia kościelna. Na tym właśnie polegał jego geniusz, że doskonale zdawał on sobie sprawę także z tych innych, szerszych konsekwencji przyjęcia chrześcijaństwa. - Co wiemy o tym, jak odbywało się nawracanie poddanych na nową wiarę? - Warto podkreślić, że Mieszko I nie nawracał mieczem. To był proces, który trwał latami. Uznaje się, że chrześcijaństwo tak w pełni rozwinęło się dopiero w XII wieku. - To zasługa kapłanów. Co o nich wiemy? - Ci pierwsi - a zwłaszcza Jordan, który przyprowadził ze sobą kapłanów z otoczenia Dobrawy - znali język starosłowiański. To było bardzo ważne, bo dzięki temu umieli porozumieć się z miejscową ludnością, które również mówiła po starosłowiańsku. - Podczas swojego wykładu zaskoczył Pan wielu słuchaczy stwierdzeniem, że w najbliższym czasie możemy dowiedzieć się zupełnie nowych rzeczy o początkach Polski Piastów dzięki odkryciom genetyków. Dyscypliny te nie kojarzą się z historią… - (uśmiech) A jednak właśnie dzięki badaniom genetycznym mamy szansę poznać genom Piastów, którzy zostali pochowani w Poznaniu. To może prowadzić do dalszych odkryć. Niewykluczone bowiem, w Gnieźnie zostali złożeni przodkowie Mieszka. Gdyby nie badania genetyczne, to potwierdzenie takiego odkrycia - oczywiście, jeśliby do niego doszło - nie byłoby w ogóle możliwe. - Nauka pozwala nam lepiej poznać nasze „korzenie”. Pojęcie to jest bardzo często przywoływane w trakcie zjazdowych wystąpień, ale głównie w pesymistycznym kontekście. Najczęściej mówi się o tym, że to Europa odcina się od chrześcijańskich „korzeni”. Już kilku lat temu niektórzy publicyście pisali nawet, że na Starym Kontynencie nie będzie chrześcijan... - Uważam, że osoby te mylą się w swoich opiniach. Oczywiście, świat cały czas się zmienia, lecz jako historyk mogę powiedzieć, że chrześcijaństwo przetrwało trudniejsze czasy niż obecne. Przetrwa więc i obecny kryzys, tego możemy być pewni. Inny wniosek jaki płynie z uprawianej przeze mnie dyscypliny mówi natomiast o tym, że najtrudniejsze kryzysy biorą się zawsze z tych rzeczy, które są nie do końca rozpoznane. - „Kryzys” to koleje słowo często przywoływane na Zjeździe. Ma Pan Profesor jakąś swoją receptę na kryzysy, ale nie te państwowe czy cywilizacyjne, lecz te, które dopadają zwykłych ludzi w ich codziennym życiu? - Nie powinniśmy zapominać, że najważniejsze rzeczy dzieją się wokół nas, a więc w domu rodzinnym i w pracy. A na przezwyciężenie wszelkich takich kryzysów sposób jest tylko jeden - zachowujmy się zgodnie z Dekalogiem. I nie łudźmy się, że dzięki naszej mądrości, inteligencji czy sprytowi wymyślimy coś lepszego od Bożych przykazań.
CZYTAJ DALEJ

Św. Kinga

[ TEMATY ]

homilia

św. Kinga

Julia A. Lewandowska

Kaplica św. Kingi w Sanktuarium św. Jana Pawła II w Krakowie-Łagiewnikach

Kaplica św. Kingi w Sanktuarium św. Jana Pawła II w Krakowie-Łagiewnikach
Fragment homilii podczas Mszy św. i kanonizacji bł. Kingi, Stary Sącz, 16 czerwca 1999 r.
CZYTAJ DALEJ

Muniek Staszczyk: spowiedź jest jak prysznic

2025-07-24 20:12

[ TEMATY ]

spowiedź

Muniek Staszczyk

Biuro Prasowe FSM/ Adam Kołodziejczyk

Muniek Staszczyk

Muniek Staszczyk

O tym jak ważne są dla niego sakramenty, przede wszystkim spowiedź - mówił do młodzieży zgromadzonej na 38. Franciszkańskim Spotkaniu Młodych Muniek Staszczyk, lider zespołu T.Love. Do Kalwarii Pacławskiej koło Przemyśla przyjechało ok. 700 osób z całej Polski, które przez tydzień wspólnie modlą się, słuchają konferencji, biorą udział w warsztatach, nabożeństwach i koncertach.

Wśród gości tegorocznego FSM-u był Muniek Staszczyk. Jak wspominał, pochodzi z katolickiej rodziny, choć jego rodzice nie praktykowali regularnie. Jak zaznaczył, nigdy się Boga nie wyparł, choć był raczej daleko od Niego. Nawrócenie przeżył w 1998 r. Wcześniej jednak popadł w mocne uzależnienie od alkoholu, amfetaminy i marihuany
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję