W trzech poprzednich numerach Niedzieli przebywaliśmy w pięknym i dostojnym miejscu, na terenie dawnej pustelni „Złoty Las” w Rytwianach. Pustelni i zakonu
kamedułów już tu nie ma od prawie dwudziestu lat. Jednak ducha kamedułów czuje się tu w każdym miejscu. O skarbach i urokach Rytwian opowiada zawsze na miejscu przewodnik.
Kameduli, to niezmiernie rzadki zakon, nie tylko w Polsce, ale i na świecie - zapewne z powodu bardzo ciężkiej reguły zakonnej. Według danych z 1
stycznia 2002 r. na świecie w 9 klasztorach żyje 68 zakonników, z tego 19 w Polsce: w Bnieszewie koło Konina - 12 zakonników i na Bielanach
w Krakowie - 7.
Na przestrzeni wieków w Polsce istniały klasztory kamedułów w różnych miejscach. Pierwszy klasztor założono nieopodal Międzyrzecza Wielkopolskiego pod koniec X w. Ze źródeł
wiadomo, że w 1003 r. okoliczni poganie wymordowali zakonników, klasztor ograbili i podpalili. Istniał on tu zaledwie 25 lat.
15 czerca br. właśnie w tym miejscu kilkanaście tysięcy wiernych z Polski i z zagranicy oraz 70 biskupów uroczyście obchodziło milenium śmierci pierwszych
męczenników polskich. Byli to bracia miejscowego klasztoru kamedułów: Jan, Benedykt, Mateusz, Izaak i Krystyn.
Następne klasztory powstały dopiero w XVII w. Były to: Pustelnia Srebrnej Góry na krakowskich Bielanach - założona w 1605 r., istnieje do dziś.
Pustelnia Złotego Lasu w Rytwianach - założona w 1624 r., przestała istnieć w 1820 r.
Pustelnia Królewskiej Góry na warszawskich Bielanach - założona w 1641 r., zamknięta w 1900 r.
Pustelnia Pięciu Męczenników w Bnieszewie k. Konina, założona w 1663 r., istnieje do dziś.
Pustelnia Wyspy Węgierskiej na Wigrach istniejąca w latach 1667-1800. Po generalnym remoncie dziś mieści się tam Dom Pracy Twórczej Ministerstwa Kultury.
Jest też Pustelnia Marchionalis (1772-1819), nieopodal Buska Zdroju. Wszystkie tam istniejące obiekty rozebrano łącznie z fundamentami. Dziś jedynym śladem po klasztorze jest leżąca w pobliżu
wieś o nazwie Kameduły.
Czytelnika mogą zaintrygować dość zagadkowo brzmiące nazwy pustelni. U genezy tych nazw leży albo położenie geograficzne, albo fundator.
Założycielem Zakonu Kamedułów jest św. Romuald, który wzorując się na wschodnich pustelniach oraz doświadczeniu klasztorów benedyktyńskich, stworzył własną koncepcję życia pustelniczego. Wraz ze swymi
uczniami założył we Włoszech kilka eremów w X i XI w. Najsłynniejsze z nich to Campo di Maldoli w Toskanii i od tego miejsca utworzono
nazwę zakonu - Camaldoli - Kameduli. Regułę konwentu ułożył kolejny przeor Camaldoli - bł. Rudolf.
Reguła wprowadziła do codziennego życia mnichów modlitwę, pracę, umartwienie się i samotność. Każdy dzień składa się ze wspólnej modlitwy podczas Mszy św. bez śpiewu i muzyki
oraz czytań duchowych w samotności. Istotną sprawą było maksymalne ograniczenie konwersacji z innymi ludźmi: między sobą rozmawiali krótko, cicho i na uboczu.
Zakonnicy mieszkają w oddzielnych domkach-eremach, które wyposażone są w niezbędne do egzystencji przedmioty. Noszą zgrzebne habity, golą głowy, zapuszczają brody, nie praktykują
urlopów, przepustek i częstych spotkań z rodzinami. Posiłki ich są skromne i proste. Pracują na roli i zajmują się sadownictwem, pszczelarstwem i wykonują
różne rzemiosła. Kameduli czczą w szczególny sposób Matkę Bożą. Życie doczesne traktują jako krótką chwilę przed wiecznością. Śmierć jest dla nich osiągnięciem stanu doskonałości i chwilą
zjednoczenia się z Bogiem. Stąd ich pozdrowienie zawołanie memento mori - pamiętaj o śmierci.
Przy klasztorach były szpitale i hospicja, w których bezpłatnie przebywali okoliczni mieszkańcy. Formą zabezpieczenia materialnego klasztorów było nadawanie im posiadłości ziemskich,
które przynosiły dochody i opiekę fundatorów.
Choć od czasów założenia tego zakonu upłynęło już 1000 lat, reguła się nie zmieniła do dziś. To zapewne jest powodem, że obecnie na świecie żyje już tylko niespełna 70 kamedułów. Nasuwa się pytanie:
co dalej z klasztorem w Rytwianach?
Warto posłużyć się tu cytatem z przewodnika E. Graboś i A. Sikory „Pustelnia Złotego Lasu w Rytwianch”:
„9 czerwca 2001 r Biskup sandomierski utworzył przy klasztorze Diecezjalny Ośrodek Kultury i Edukacji «Źródło». Życzliwość i zainteresowanie wielu ludzi zadecydowały
o powołaniu Stowarzyszenia miłośników Pustelni Złotego Lasu w Rytwianach. Głównym celem zarówno ośrodka jak i Stowarzyszenia jest uchronienie zabytku przed zniszczeniem,
jego odbudowa i restauracja, a także odtworzenie szesnastu domków pustelniczych. W przyszłości budynki klasztoru pomieszczą pokoje gościnne, kuchnię i jadalnię,
salę konferencyjną oraz pomieszczenia gospodarcze i socjalne. Zrekonstruowane domki pustelnicze udostępnione będą tym, którzy chcąc odpocząć do szybkiego tempa współczesnego życia, na jakiś
czas oddadzą się ciszy, kontemplacji i refleksji nad życiem i przemijaniem. Rytwiański konwent stanie się jedyną w swoim rodzaju otwartą pustelnią, miejscem wewnętrznego
wyciszenia, oraz duchowego i fizycznego odpoczynku dla współczesnego człowieka”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu