"Ludzie myślący i nieuprzedzeni doceniają wartość
tych, którzy żyją pełnią Łaski Bożej. Głos ratunku mają dziś tylko
Święci. Oni to jedynie w zmowie z łaską Bożą mogą przywrócić światu
niezachwianą równowagę"
(Bp W. Pluta, Orędzie z 7 września 1958 r., Gorzów Wlkp.
- katedra)
Biskup Adam Dyczkowski o bp. W. Plucie
Biskup Wilhelm Pluta jest postacią o bardzo bogatej duchowości
nadprzyrodzonej, którą potrafił ubogacić całą naszą diecezję. Żarliwa
i częsta modlitwa, regularnie odprawiane rozmyślanie, lektura polskich,
niemieckich, francuskich i włoskich dzieł teologicznych, a zwłaszcza
głębokie przeżywanie Najświętszej Ofiary czyniły u niego rzeczywistość
nadprzyrodzoną, bardziej realną od tego, co go otaczało. Zapał, z
jakim o niej mówił, zaskakiwał słuchaczy. Dlatego ta rzeczywistość
nadprzyrodzona w decydujący sposób kształtowała jego myślenie, postępowanie,
jego kapłańską i biskupią osobowość, a także była miłością jego życia.
Mimo to wartości doczesne nie były mu obce. Kochał bardzo
swoją liczną rodzinę. Ile troski wkładał w przygotowanie prezentów
dla nich! Kochał swoich kapłanów i diecezjan. Wiele czasu poświęcał
rozmowom z kapłanami, a jeżeli nasunęła mu się wątpliwość, czy czasem
kogoś nie uraził, posyłał list wyjaśniający i przepraszający. Lubił
dowcipy i chętnie je opowiadał. Bardzo go absorbowały problemy współczesnego
człowieka. Z wielką troską poruszał tę problematykę na Soborze Watykańskim
II. Szczególną uwagę poświęcał sprawom rodziny, czemu dał wyraz również
na Synodzie Biskupów poświęconemu współczesnej rodzinie.
Ponieważ Bóg był u niego na pierwszym miejscu, dlatego
wszystko inne było na swoim miejscu. Był bardzo zatroskany o życie
w łasce uświęcającej, aby nawet najmniejszy grzech nie osłabił jego
związku z Bogiem. Również swoim kapłanom i diecezjanom często zwracał
uwagę na zło, jakim jest grzech. Na pewno zaczerpnął to od św. Pawła,
dla którego rzeczywistość nadprzyrodzona była ważniejsza od spraw
doczesnych, a grzech utożsamiał się z największym nieszczęściem,
a nawet ze śmiercią.
25 sierpnia 2000 r. w czasie sesji Episkopatu Polski
na Jasnej Górze bp Adam Dyczkowski zwrócił się do biskupów z prośbą
o poparcie starań o beatyfikację tego wielkiego i świątobliwego duszpasterza.
Kurtka zimowa nie jest tylko elementem garderoby – to symbol troski o siebie i swoich bliskich
Zima to czas, w którym szczególnie odczuwamy potrzebę ciepła. Grube kurtki, szaliki i rękawiczki stają się codziennymi towarzyszami drogi, chroniąc nas przed mrozem i zimnym wiatrem. Kurtka zimowa nie jest tylko elementem garderoby – to symbol troski o siebie i swoich bliskich. W chrześcijańskim spojrzeniu możemy dostrzec w niej również przypomnienie o tym, że każdy człowiek potrzebuje ochrony, zarówno fizycznej, jak i duchowej. Tak jak dbamy o ciepło ciała, tak też powinniśmy troszczyć się o ciepło serca i relację z Bogiem.
Ewangelia przypomina nam słowa Jezusa: „Byłem nagi, a przyodzialiście Mnie” (Mt 25,36). Ten fragment uświadamia nam, że każdy dar, nawet tak prosty jak ciepłe ubranie, ma ogromną wartość w oczach Boga. Dając komuś kurtkę, której już nie nosimy, albo kupując nową dla potrzebującego, nie przekazujemy jedynie tkaniny i zamka błyskawicznego. Przekazujemy ciepło, nadzieję i poczucie godności. W tym sensie kurtka zimowa staje się nie tylko odzieżą, ale także narzędziem budowania wspólnoty i praktycznym świadectwem miłości bliźniego. To właśnie w takich gestach realizujemy chrześcijańskie powołanie do troski o słabszych.
Jezus ofiarowuje swoje rany jako gwarancję przebaczenia. I pokazuje, że zmartwychwstanie nie jest przekreśleniem przeszłości, ale jej przemianą w nadzieję miłosierdzia - wskazał Papież podczas audiencji generalnej. Środowa katecheza stanowiła kontynuację rozważań dotyczących Paschy Jezusa (J 20, 19-23).
Na początku katechezy Papież wskazał, że „centrum naszej wiary i serce naszej nadziei mają swoje głębokie zakorzenienie w zmartwychwstaniu Chrystusa”. Lektura Ewangelii pokazuje, że jest to tajemnica zaskakująca poprzez fakt w jaki sposób Syn Boży to uczynił. Nie jest to „pompatyczny triumf”, zemsta czy odwet na przeciwnikach. To „cudowne świadectwo tego, jak miłość potrafi podnieść się po wielkiej porażce, aby kontynuować swoją drogę, której nie da się powstrzymać”.
Modlitwa różańcowa jest wzniesieniem serca do Boga, który przychodzi, aby zbawiać człowieka. Modlitwa różańcowa - jak przypominał nam Ojciec Święty Jan Paweł II - jest modlitwą kontemplacyjną.
Gdy Jezus został ochrzczony, otworzyły się niebiosa
i ujrzał Ducha Bożego zstępującego jak gołębica na Niego,
a głos z nieba mówił: "Ten jest Mój Syn Umiłowany,
w którym mam upodobanie",
i te same słowa dotyczą każdego ochrzczonego dziecka,
bowiem chrzest czyni nas dziećmi Bożymi,
a obrzędowi temu towarzyszą Aniołowie,
którzy stoją na straży życia.
I tak Anioł oznajmił matce Samsona, iż Bóg da jej syna,
który wyzwoli Izraelitów z ręki Filistynów.
Również Anioł Gabriel zwiastuje Zachariaszowi,
że jego żona pocznie syna Jana Chrzciciela,
a Najświętszej Maryi Niepokalanej oznajmia,
że będzie Matką Syna Bożego.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.