Reklama

Łączą tradycję z czasem teraźniejszym

Niedziela sosnowiecka 51/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z Katarzyną Maciejewską - prezes Parafialnego Oddziału Akcji Katolickiej im. dr. Adama Bilika przy parafii Świętej Trójcy w Będzinie - rozmawia Piotr Lorenc

Piotr Lorenc: - Kiedy i w jaki sposób doszło do powołania Parafialnego Oddziału Akcji Katolickiej przy parafii Świętej Trójcy w Będzinie?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Katarzyna Maciejewska: - Po erygowaniu 14 października 1995 r. przez bp. Adama Śmigielskiego Akcji Katolickiej w diecezji, 25-osobowy Zespół Synodalny działający od marca 1994 r. przy naszej parafii przekształcił się w Parafialny Oddział Akcji Katolickiej. Jesteśmy więc najstarszym, albo jednym z najstarszych oddziałów Akcji Katolickiej w diecezji. Już 26 listopada 1995 r. mieliśmy swój Oddział. Inicjatorem tego przekształcenia i opiekunem Oddziału został ówczesny proboszcz ks. Kazimierz Szwarlik, obecnie rezydent. Natomiast asystentem obecny proboszcz, wtedy jeszcze wikariusz, ks. Andrzej Stępień. Spotkania formacyjne odbywały się w drugie niedziele miesiąca, a modlitewne w czwarte środy miesiąca. Aktualnie zebrania mamy raz na dwa miesiące w poniedziałki. Jeśli zachodzi potrzeba, spotykamy się częściej.

- Jako jedyny w diecezji POAK ma swoje imię. Jak to się stało? Kogo imię nosi i kim ta postać była, że tak została wyróżniona?

- Gdy oddział powstał, niewielu z nas wiedziało, że na miejscowym cmentarzu spoczywa śp. dr Adam Kazimierz Bilik, lekarz zagłębiowski nazywany „Albertem Zagłębia, lekarzem ubogich i przyjacielem robotników”. Był zarazem cenionym prezesem przedwojennej Akcji Katolickiej Diecezji Częstochowskiej, do której należało wówczas Zagłębie Dąbrowskie. Pomysłodawcą tego, aby Oddział nosił imię Adama Bilika była nieżyjąca już nasza członkini Maria Dąbrowska. Znała ona dobrze doktora i jego rodzinę. Jego dzieci były jej przyjaciółmi. Osoby, które go pamiętają, opowiadają, że nie tylko leczył, ale także pomagał materialnie swoim pacjentom. Potwierdza to również książka z 1947 r. poświęcona Adamowi Bilikowi pt. Sylwetka nowoczesnego katolika. Od 1996 r. w nazwie Oddziału pojawiło się nazwisko tego niezwykłego człowieka. Imię to nadał Oddziałowi Biskup Sosnowiecki. Obecna była przy tym także Stanisława Bilik, żona doktora. Warto dodać, że utrzymujemy stały kontakt z Andrzejem Bilikiem, jedynym żyjącym dzieckiem doktora.

Reklama

- Taki patron do czegoś zobowiązuje...

- Jako prezeska mam tego świadomość, podobnie jak pozostali członkowie Oddziału. Dlatego też dużą wagę przywiązujemy do działalności charytatywnej. Od ponad pięciu lat organizujemy wśród parafian przedświąteczne zbiórki żywności dla biednych. Na początku roku szkolnego robimy wyprawki szkolne dla dzieci z ubogich rodzin. Podobnie jak Bilik, wychodzimy z pomocną ręką do biednych. Osobiście zanosimy im paczki wraz z życzeniami świątecznymi.

- Na czym jeszcze polega działalność członków POAK w parafii?

- Zajmujemy się przygotowywaniem okolicznościowych nabożeństw i spotkań z okazji świąt oraz wystaw poświęconych m.in.: papieżowi, księżom pracującym w naszej parafii, świętym i błogosławionym. Jeden z naszych byłych prefektów - Ludwik Roch Gietyngier znalazł się w gronie 108 Męczenników II wojny światowej, których Jan Paweł II wyniósł do godności błogosławionych. Jemu też poświęciliśmy jedną z wystaw. Mieliśmy także wystawę ikon, obrazów, rysunków i rzeźb miejscowych artystów. Dochód uzyskany z ich sprzedaży Akcja Katolicka przekazała na wyjazd wakacyjny dzieci ze świetlicy środowiskowej działającej przy parafii. Nasze członkinie: Felicja Góra, Barbara Gajda i Elżbieta Łyszczarz prowadzą Bibliotekę i Czytelnię Parafialną. W niedziele i środy można z nich korzystać. Księgozbiór jest bardzo bogaty. Już nie starcza miejsca na nowe pozycje. W latach 90. współredagowaliśmy gazetkę Życie Parafialne. Organizujemy zabawy andrzejkowe z loterią fantową dla dzieci z Będzina. W 2001 r. w Szpitalu Powiatowym w Będzinie na zaproszenie przewodniczącego będzińskiego koła Polskiego Towarzystwa Lekarskiego członkowie naszej Akcji przygotowali prelekcję na temat Adama Bilika. Organizowaliśmy też dla parafian pielgrzymki do miejsc kultu religijnego. Staramy się w zależności od potrzeb i okoliczności pomagać w parafii oraz inicjować pewne przedsięwzięcia.

- Czy angażujecie się na szczeblu diecezji?

- Ostatnio uczestniczyliśmy w organizowanej przez diecezjalny Instytut Akcji Katolickiej i Wydział Teologiczny Uniwersytetu Śląskiego konferencji naukowej. Odpowiadamy na zaproszenia Instytutu i włączamy się we wszelkie jego przedsięwzięcia, choćby takie jak akcja „Pomagamy dźwigać krzyż bezrobocia”, do której wezwał nas Ksiądz Biskup.

- Ilu członków jest w oddziale i jak pozyskujecie nowych?

- Liczba członków Akcji zmienia się. Najwięcej było nas 30. Obecnie razem z sympatykami jest nas ok. 20. Poważnym problemem jest fakt, że brakuje nam młodych ludzi. W naszych szeregach większość stanowią osoby starsze i chore. Kilku już pożegnaliśmy na zawsze... Mam jednak nadzieję, że przyjdzie czas, kiedy dołączą do nas nowi ludzie. I o to modlimy się.

- Dziękuję za rozmowę.

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Boże Ciało i wianki

Niedziela łowicka 21/2005

www.swietarodzina.pila.pl

Boże Ciało, zwane od czasów Soboru Watykańskiego II Uroczystością Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa, jest liturgicznym świętem wdzięczności za dar wiecznej obecności Jezusa na ziemi. Chrześcijanie od początków Kościoła zbierali się na łamaniu Chleba, sławiąc Boga ukrytego w ziemskim chlebie. Święto jest przedłużeniem Wielkiego Czwartku, czyli pamiątki ustanowienia Eucharystii. A z tego wynika, że uroczystość ta skryta jest w cieniu Golgoty, w misterium męki i śmierci Jezusa.

Historia święta Bożego Ciała sięga XIII wieku. W klasztorze w Mont Cornillon, w pobliżu Liege we Francji, przebywała zakonnica Julianna, która wielokrotnie miała wizję koła na wzór księżyca, a na nim widoczną plamę koloru czarnego. Nie rozumiała tego, więc zwróciła się do przełożonej. Gdy ta ją wyśmiała, Julianna zaczęła się modlić i pewnego razu usłyszała głos, oznajmiający, że czarny pas na tarczy księżyca oznacza brak osobnego święta ku czci Eucharystii, które ma umocnić wiarę, osłabioną przez różne herezje.
Władze kościelne sceptycznie odnosiły się do widzeń prostej Zakonnicy. Jednak kolejne niezwykłe wydarzenie dało im wiele do myślenia. W 1263 r. w Bolsenie, niedaleko Rzymu, kapłan odprawiający Mszę św. zaczął mieć wątpliwości, czy to możliwe, aby kruchy opłatek był Ciałem Pańskim. I oto, gdy nastąpił moment przełamania Hostii, zauważył, że sączy się z niej krew i spada na białe płótno korporału na ołtarzu. Papież Urban IV nie miał już wątpliwości, że to sam Bóg domaga się święta Eucharystii i rok po tym wydarzeniu wprowadził je w Rzymie, a papież Jan XXII (1334 r.) nakazał obchodzić je w całym Kościele. Do dziś korporał z plamami krwi znajduje się we wspaniałej katedrze w Orvieto, niedaleko Bolseny. Wybudowano ją specjalnie dla tej relikwii.
W Polsce po raz pierwszy święcono Boże Ciało w 1320 r., za biskupa Nankera, który przewodził diecezji krakowskiej. Nie było jednak jeszcze tak bogatych procesji, jak dziś. Dopiero wiek XVI przyniósł rozbudowane obchody święta Bożego Ciała, zwłaszcza w Krakowie, który był wówczas stolicą. Podczas procesji krakowskich prezentowały się proporce z orłami na szkarłacie, obecne było całe otoczenie dworu, szlachta, mieszczanie oraz prosty lud z podkrakowskich wsi.
W czasie procesji Bożego Ciała urządzano widowiska obrzędowe lub ściśle teatralne, aby przybliżyć ich uczestnikom różne aspekty obecności Eucharystii w życiu. Nasiliło się to zwłaszcza pod koniec XVI wieku, kiedy przechodzenie na protestantyzm znacznie się nasiliło i potrzebna była zachęta do oddania czci Eucharystii.
W okresie rozbiorów religijnemu charakterowi procesji Bożego Ciała przydano akcentów patriotycznych. Była to wówczas jedna z nielicznych okazji do zademonstrowania zaborcom żywej wiary. W procesjach niesiono prastare emblematy i proporce z polskimi godłami, świadczące o narodowej tożsamości.
Najpiękniej jednak Boże Ciało obchodzono na polskiej wsi, gdzie dekoracją są łąki, pola i zagajniki leśne. Procesje imponowały wspaniałością strojów asyst i wielką pobożnością prostego ludu, wyrażającego na swój sposób uwielbienie dla Eucharystii. Do dziś przetrwał zwyczaj zdobienia ołtarzy zielonymi drzewami brzóz i polnymi kwiatami. Kiedyś nawet drogi wyścielano tatarakiem. Do dziś bielanki sypią też przed kroczącym z monstrancją kapłanem kolorowe płatki róż i innych kwiatów.
Boże Ciało to również dzień święcenia wianków z wonnych ziół, młodych gałązek drzew i kwiatów polnych. Wieniec w starych pojęciach Słowian był godłem cnoty, symbolem dziewictwa i plonu. Wianki z ruty i kwiatów mogły nosić na głowach tylko dziewczęta.
Na wsiach wierzono, że poświęcone wianki, powieszone na ścianie chaty, odpędzają pioruny, chronią przed gradem, powodzią i ogniem. Dymem ze spalonych wianków okadzano krowy, wyganiane po raz pierwszy na pastwisko. Zioła z wianków stosowano też jako lekarstwo na różne choroby.
Gdzieniegdzie do poświęconych wianków dodawano paski papieru, z wypisanymi słowami czterech Ewangelii. Paski te zakopywano następnie w czterech rogach pola, dla zabezpieczenia przed wszelkim złem.
Dziś Boże Ciało to jedna z niewielu już okazji, aby przyodziać najpiękniejszy strój świąteczny - strój ludowy. W Łowickiem tego dnia robi się tęczowo od łowickich pasiaków. Kto wie, czy stroje ludowe zachowałyby się do dziś, gdyby nie możliwość ich zaprezentowania podczas uroczystości kościelnych. Chwała zatem i wielkie dzięki tym duszpasterzom, którzy kładą nacisk, aby asysty procesyjne występowały w regionalnych strojach. Dzięki temu procesje Bożego Ciała są jeszcze wspanialsze, okazalsze, barwniejsze. Ukazują różnorodność bogactwa sztuki ludowej i oby tak było jak najdłużej.
W ostatni czwartek oktawy Bożego Ciała, oprócz święcenia wianków z ziół i kwiatów, szczególnym ceremoniałem w naszych świątyniach jest błogosławieństwo małych dzieci. Kościoły wypełniają się najmłodszymi, często także niemowlętami, by i na nich spłynęło błogosławieństwo Boże. Wszak sam Pan Jezus mówił: „Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie, nie przeszkadzajcie im, do takich bowiem należy królestwo Boże. Zaprawdę, powiadam wam: Kto nie przyjmie królestwa Bożego jak dziecko, ten nie wejdzie do niego” (Mk 10, 13-15).

CZYTAJ DALEJ

W Warszawie obradowała Krajowa Rada Duszpasterstwa Powołań

2024-05-29 20:08

[ TEMATY ]

episkopat Polski

episkopat.pl

Utworzenie kursu teologii powołań na Wydziale Teologicznym UKSW, tematyka zbliżających sie kongregacji powołań oraz Spotkanie Młodych Lednica 2000 - znalazły się wśród głównych tematów spotkania Krajowej Rady Duszpasterstwa Powołań, która 29 maja br. obradowała w Warszawie pod przewodnictwem delegata Konferencji Episkopatu Polski ds. Powołań bp. Andrzeja Przybylskiego.

Podczas spotkania podjęto aktualne tematy duszpasterstwa powołań. Jednym z nich było utworzenie kursu teologii powołań na Wydziale Teologicznym UKSW. W najbliższym czasie odbędzie się rekrutacja oraz przedstawienie tematyki wykładowej. W ramach zajęć będą miały miejsce wykłady oraz zajęcia warsztatowe.

CZYTAJ DALEJ

Abp Galbas w Boże Ciało: Wierzę, że biała hostia to nie wigilijny opłatek, nie chips, ale jest tam Twoja Obecność

2024-05-30 11:09

PAP

Wierzę, że biała hostia to nie wigilijny opłatek, nie chips, ale jest tam Twoja Obecność ‒ mówił w Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa abp Adrian Galbas. Metropolita katowicki przewodniczył Mszy św. w katowickiej katedrze Chrystusa Króla. Po liturgii wziął udział w procesji teoforycznej ulicami Śródmieścia Katowic.

W homilii arcybiskup powiedział o Eucharystii jako sakramencie nowego przymierza. Jak zaznaczał, przymierze zawarte przez Boga z Mojżeszem było niewystarczające. Nowe przymierze zawarł Chrystus. W każdej mszy świętej to nowe przymierze jest uobecniane, a my - uczestnicząc w niej, mamy w nim udział. ‒ Bóg, w każdej mszy świętej się z nami sprzymierza, „przy-mierza” się do nas, do ludzi, i do każdego z osobna, zbliża się tak bardzo, że bardziej już nie można ‒ wyjaśniał. ‒ Ale przymierze nie może być przecież jednostronne. Ono potrzebuje wzajemności, potrzebuje naszej odpowiedzi. A tą jest wiara ‒ dodawał.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję