Reklama

Centrum Języka i Kultury Polskiej dla Polonii i Cudzoziemców UMCS

Wigilia prawie jak w domu

W Centrum Języka i Kultury Polskiej dla Polonii i Cudzoziemców UMCS w Lublinie 13 grudnia 2003 r. został zorganizowany przez nauczycieli i słuchaczy Centrum tradycyjny opłatek wigilijny. Wśród zaproszonych gości byli m.in.: bp Ryszard Karpiński - delegat Episkopatu Polski ds. Polonii, prof. Jan Mazur - dyrektor Centrum, prof. Marian Harasimiuk - rektor UMCS, Kazimierz Pawełek - senator RP, prof. Barbara Jedynak - red. naczelna „Roty”, dr Mirosław Łoboda - prezes Fundacji UMCS, mgr Stanisław Leszczyński - dyrektor Zespołu Tańca Ludowego UMCS, ks. kan. Eugeniusz Zarębiński.

Niedziela lubelska 3/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Witając licznie zgromadzonych na opłatku wigilijnym nauczycieli i słuchaczy, prof. Jan Mazur podkreślił, że „świętowanie tego typu uroczystości jest nie tylko chwilą podniosłą i uroczystą, ale również wychowawczą, gdyż przygotowuje człowieka na dalsze życie, ucząc tolerancji”. Uroczystość była również okazją do wręczenia bp. Ryszardowi Karpińskiemu pisma gratulacyjnego z okazji nominacji na Delegata Episkopatu Polski ds. Polonii oraz świętowania urodzin dr Agaty Małyskiej - wicedyrektor Centrum.
Bp Ryszard Karpiński, wprowadzając w atmosferę bożonarodzeniowej nocy, przeczytał prolog Ewangelii wg św. Jana i, zanim zaprosił do składania sobie życzeń i dzielenia się opłatkiem, zwrócił uwagę, że w tym świątecznym zwyczaju „nie chodzi tylko o radość zewnętrzną, ale o głębszą radość wynikającą z wielkiego dobra. Dla wierzących tym dobrem jest Bóg dany nam jako Brat i Człowiek przed 2000 lat. Chciejmy sobie życzyć, abyśmy to wielkie dobro otrzymane od Boga w naszej ludzkiej egzystencji umieli na co dzień realizować. Życzę wszystkim głębokiego przeżywania świąt Bożego Narodzenia bez względu na to, czy będziecie tutaj, czy powrócicie do waszych domów, waszych ojczyzn i żeby Nowy Rok był bogaty w to szczęście nieprzemijające”.
Tylko nieliczni słuchacze Centrum mogli sobie pozwolić na spędzenie świąt w gronie najbliższych. „Pochodzę z Kazachstanu. Bardzo tęsknię za domem, ale w tym roku nie pojadę na Boże Narodzenie, bo mamy za krótką przerwę świąteczną, a podróż w jedną stronę trwa cztery doby. Ten opłatek w Centrum trochę koi moją tęsknotę” - wyznała jedna ze słuchaczek Centrum. W nastroju zadumy, blasku świec i przy zapachu igliwia brzmiały kolędy m.in. po rosyjsku, białorusku, ukraińsku, angielsku. Wiele osób nie kryło wzruszenia, słysząc melodie ze swoich rodzinnych stron. I choć na dworze była raczej aura jesienna, klimat bożonarodzeniowej nocy z szumem opadających płatków śniegu i dzwonków przy saniach był tak wyraźny, że niemal rzeczywisty. Uroczystość uświetnił występ chóru i jasełka w wykonaniu słuchaczy Centrum. Na stołach nie zabrakło tradycyjnych wigilijnych potraw: był czerwony barszcz z uszkami, smażona ryba, śledzie, kapusta z grzybami, sernik, makowiec, kompot. Było prawie jak w domu.

Centrum Języka i Kultury Polskiej dla Polonii i Cudzoziemców UMCS zostało utworzone w 1991 r. przez połączenie Polonijnego Centrum Kulturalno-Oświatowego i Studium Języka Polskiego dla Cudzoziemców. Kształcenie w Centrum, będące formą promocji języka i kultury polskiej oraz forum spotkań i wymiany doświadczeń słuchaczy ze Wschodu i z Zachodu, obejmuje: roczny kurs przygotowawczy na studia wyższe w Polsce, 3-letnie stacjonarne studia licencjackie dla cudzoziemców z zakresu filologii polskiej, Roczne Humanistyczne Studium Podyplomowe dla Cudzoziemców oraz kilkumiesięczne kursy nauki języka polskiego. Oprócz zajęć dydaktycznych programy kursów obejmują zwiedzanie najpiękniejszych zabytków w Polsce i spotkania ze znanymi osobami z życia nauki, kultury i sztuki. W latach 1991-2003 w różnych formach kształcenia proponowanych przez Centrum wzięło udział 4468 osób z 49 państw.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czy Prymas Glemp wiedział, że ks. Popiełuszko miał być uwięziony w bunkrze w Kazuniu?

Przy okazji 41. rocznicy pogrzebu ks. Jerzego Popiełuszki (3 listopada) w przestrzeni medialnej pojawiły się informacje, że „prymas Polski Józef Glemp co roku przyjeżdżał do Kazunia i odwiedzał bunkier, w którym zginął ks. Popiełuszko”, ale „ukrywał ten fakt przed opinią publiczną”. Jaka jest prawda na ten temat?

W pogrzebie ks. Jerzego 3 listopada 1984 roku uczestniczyłam z rodziną jako mała dziewczynka. Trzymając mamę za rękę, stałam w tłumie na placu przed kościołem św. Stanisława Kostki w Warszawie i ze zdumieniem obserwowałam ludzi znajdujących się na drzewach oraz na dachach pobliskich domów, a także na balkonach mieszkań. O jedenastej, przy akompaniamencie dzwonów, stanął na balkonie prymas Polski, kard. Józef Glemp jako główny celebrans. Obok niego sześciu biskupów z jednej strony i sześciu księży z drugiej.
CZYTAJ DALEJ

Warszawa: będą Zaduszki za nienarodzonych w pobliżu punktu aborcyjnego

Centrum Życia i Rodziny zaprasza do udziału w Zaduszkach za nienarodzonych, które odbędą się piątek 7 listopada o godz. 17.00 przy ul. Wiejskiej w Warszawie, niedaleko siedziby „AboTak”, a zarazem w pobliżu polskiego Sejmu.

W dniach, w których Kościół otacza modlitwą zmarłych, chcemy w sposób szczególny powierzyć w modlitwie różańcowej dzieci, które zginęły na skutek aborcji oraz ich matki - mówi Marcin Perłowski, dyrektor Centrum Życia i Rodziny.
CZYTAJ DALEJ

Pałka zamiast tarczy

2025-11-04 20:46

[ TEMATY ]

pałka

zamiast

tarczy

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Kiedy sąd uchyla wyrok wobec mordercy lub gwałciciela, społeczeństwo nie wnika już w niuanse prawne – ono czuje, że coś jest nie tak. Bo jeśli państwo zamiast bronić ofiar, w imię nowej politycznej doktryny zaczyna litować się nad sprawcami, to znaczy, że prawo przestało być tarczą, a stało się pałką w rękach władzy. W Polsce coraz częściej słyszymy o uchylonych wyrokach, bo „neosędzia”, bo „niekonstytucyjne przepisy”. A ofiary? Mają cierpieć jeszcze raz.

Sąd Apelacyjny w Poznaniu uchylił wyrok wobec gwałciciela dziecka, bo skazał go sędzia, którego on arbitralnie nie uznaje. Morderca ma stanąć ponownie przed sądem, bo jeden sędzia uznał, że nie tylko ma prawo intepretować wiążąco konstytucję i obowiązujące przepisy, ale że robi to lepiej niż Trybunał Konstytucyjny.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję