Reklama

Wspomnienie o śp. ks. Józefie Kozłowiczu

Pierwszy proboszcz

Poniatowa należy do tych miast, powstałych w powojennej Polsce, które z założenia nie miały w swojej strukturze obiektów sakralnych, a ich pejzażu nie wieńczyły wieże kościołów i dzwonnic. Na terenie miasta do 1980 r. nie było żadnego krzyża, żadnego znaku sakralnego, a parafianie korzystali z posług religijnych parafii mieszczącej się w pobliskiej wsi Kraczewice.

Niedziela lubelska 3/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ks. Józef Kozłowicz urodził się 26 stycznia 1931 r. w Zdziłowicach, po ukończeniu liceum w Janowie Lubelskim wstąpił w 1951 r. do Metropolitalnego Seminarium Duchownego w Lublinie. Święcenia kapłańskie otrzymał 22 grudnia 1956 r. z rąk bp. Piotra Kałwy. Posługiwał jako wikariusz w lubelskiej parafii św. Mikołaja i w Wojsławicach. Przez 10 lat był administratorem parafii w Łosincu, gdzie wybudował kaplicę dojazdową w Ulowie. Do Kraczewic przybył w 1978 r.
„Byłem wikarym w Kraczewicach - wspomina ks. Józef Dziduch, proboszcz parafii Matki Bożej Różańcowej - gdy już mówiło się o budowie kościoła w Poniatowej i z tą misją do objęcia przyjeżdżali kolejni kandydaci. Żaden z nich nie czuł się na siłach podjąć takiego zadania, przekonywałem kolejnego z nich, ks. Kozłowicza, że na pewno podoła temu wyzwaniu. Ksiądz Proboszcz okazał się być człowiekiem wielkiego serca, nie opuszczała go pogoda ducha i dobry humor. Był dla mnie ojcem, szedłem do niego jak do domu, zawsze się tam czułem jak u siebie. Znakomicie się rozumieliśmy, obaj lubiliśmy żartować, co zawsze niweluje ewentualne konflikty. Czasy były jednak nie bardzo do żartów, pamiętam, że gdy na Zesłanie Ducha Świętego w 1979 r. Ksiądz Proboszcz wygłosił kazanie zainspirowane słowami Ojca Świętego, podczas jego pierwszej pielgrzymki do ojczyzny, następnego dnia zebrały się przerażone ówczesne władze gminne i podjęły debatę nad sposobem usunięcia niebezpiecznego księdza”. Na szczęście nie doszło do tego i kraczewicki jeszcze proboszcz podjął starania o uzyskanie pozwolenia na budowę. Zezwolenie udało się uzyskać i budowę rozpoczęto w 1981 r. „Ks. Kozłowicz - mówi ks. Dziduch - umiał załatwiać trudne sprawy, zjednywał sobie ludzi swoją życzliwością, sam będąc dobrym człowiekiem umiał wydobywać dobro z innych. Był pełen wiary i entuzjazmu, którymi zarażał poniatowskich parafian. Opiekując się dwiema parafiami - macierzystą i tworzącą się, zawsze miał czas dla ludzi, był prawdziwym ojcem, nikogo nie odprawił, wymawiając się nadmiarem obowiązków. Był gościnny, przy proboszczowskim stole zasiadało wielu parafian. Przychodziło dużo młodzieży, kiedyś zorganizował dla młodych wspólnego sylwestra. Mając ogrom obowiązków gospodarczych nie zaniedbywał powinności kapłańskich, głosił mądre kazania. Pamiętam pierwsze Triduum Paschalne sprawowane w Poniatowej, jak Ksiądz Proboszcz ze łzami w oczach klęczał przed Najświętszym Sakramentem umieszczonym przy grobie Pańskim”.
Kościół „wychodził z ziemi”, zbudowano dolną kondygnację. Ksiądz Proboszcz i pierwszy wikary, ks. Leszek Adamowicz zamieszkali na plebani, dzieci uczyły się religii w salach katechetycznych, otwarto bibliotekę i księgarnię. Niestety, Ksiądz Proboszcz zaczął coraz częściej podupadać na zdrowiu. Mimo to nie zaniechał prac i starań przy budowie. Z przerwami na pobyty w szpitalach kontynuował swoje dzieło, lecz nie zdążył doprowadzić go do końca. Zmarł 18 grudnia 1988 r. Jego trumnę ustawiono w niewykończonej jeszcze górnej kondygnacji; nikt nie był w stanie powstrzymać się od łez. Odszedł do Pana jako człowiek wielkiego serca, wiary i czynu. Parafianie pamiętają o swoim pierwszym proboszczu, który wśród nich obchodził 30-lecie święceń kapłańskich i w dzień Wszystkich Świętych przy jego grobie zapalili ponad sto zniczy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zmarła aktorka Jadwiga Jankowska-Cieślak

2025-04-15 10:14

[ TEMATY ]

śmierć

Autorstwa Paweł Matyka/commons.wikimedia.org

Jadwiga Jankowska-Cieślak

Jadwiga Jankowska-Cieślak

Nie żyje aktorka Jadwiga Jankowska-Cieślak - podał we wtorek portal filmpolski. Była pierwszą Polką nagrodzoną Złotą Palmą dla najlepszej aktorki na Festiwalu Filmowym w Cannes za główną rolę w filmie "Inne spojrzenie" (1982).

Jadwiga Jankowska-Cieślak dwukrotnie była laureatką Złotych Lwów za najlepszą główną rolę kobiecą na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych za filmy "Sam na sam" (1977) i "Wezwanie" (1997), a także laureatką Polskiej Nagrody Filmowej Orła za najlepszą główną rolę kobiecą w filmie "Rysa" (2008).
CZYTAJ DALEJ

Najpobożniejsza dziewczyna w parafii - bł. Karolina Kózkówna

2025-04-14 21:04

[ TEMATY ]

bł. Karolina Kózkówna

Mat.prasowy

Bł. Karolina Kózkówna

Bł. Karolina Kózkówna

Zgłębiając publikowane teksty kaznodziejskie o bł. Karolinie Kózce, można dojść do stwierdzenia, że niejednokrotnie głosiciele starali się w swoich kazaniach znaleźć klucz albo klucze w postaci słów, określeń, wyrażeń, które stawały się zwornikami w przybliżaniu postaci błogosławionej, jej życia i drogi do świętości. Niewątpliwie takimi słowami, wyrażeniami-kluczami opisującymi bł. Karolinę Kózkę są wielorakie tytuły, jakie ją charakteryzują.

Co znamienne, wiele z nich funkcjonowało już za życia bł. Karoliny w świadomości jej współczesnych. Tytuły te bardziej odżyły w świadomości wiernych i zostały przekazane do współczesnych czasów jako „świadkowie” osobowości i świętości bł. Karoliny Kózki. W publikowanych kazaniach bardzo często pojawiają się odniesienia do świadków życia bł. Karoliny Kózki, którzy niejako na co dzień mieli możliwość obserwacji jej dążenia do świętości. Na tej kanwie pojawiły się bardzo szybko określenia – wyrażenia, jak: „Gwiazda ludu”, „prawdziwy anioł”, „najpobożniejsza dziewczyna w parafii”, „pierwsza dusza do nieba”, które były odzwierciedleniem jej dobroci, pobożności, uczynności, dobrego serca i otwartości na innych. To przekonanie o świętości bł. Karoliny Kózki wyrażone tytułami z czasów jej współczesnych także znajduje wyraz w przepowiadaniu kaznodziejskim.
CZYTAJ DALEJ

Watykan/ Biuro prasowe: stan papieża stale się poprawia

2025-04-15 13:45

[ TEMATY ]

papież Franciszek

stan zdrowia

zapalenie płuc

rekonwalescencja

PAP/EPA

Papież Franciszek

Papież Franciszek

Stan papieża Franciszka, przechodzącego rekonwalescencję po ciężkim zapaleniu płuc, stale się poprawia - poinformowało we wtorek watykańskie biuro prasowe. Świadczy o tym także fakt, że ostatnio pokazywał się publicznie bez dostarczającej tlen kaniuli nosowej - zaznaczono.

Jak przekazał Watykan dziennikarzom na początku Wielkiego Tygodnia, poprawia się zarówno stan motoryczny, jak i oddechowy Franciszka, a także jego głos. Ponadto papież coraz dłużej obywa się bez wsparcia tlenowego.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję