Reklama

Usłyszałem

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

niedawno od znajomego księdza relację z wydarzenia na katechezie w małej, wiejskiej szkole. Konkretnie w gimnazjum. Ksiądz ów prowadził dyskusję na temat sytuacji w Polsce. W głosach dominowała czarna tonacja. Uczniowie prześcigali się w opowiadaniu co bardziej ociekających złem historii, uwag, spostrzeżeń i opinii. Gdy już zostało kilka minut do dzwonka, kapłan ów, chcąc zakończyć lekcje powiewem optymizmu, zachęcił, aby ktokolwiek opowiedział coś przyjemnego, co go w ostatnim czasie spotkało. Najpierw nastała cisza, później opowieść swą zaczęła jedna z uczennic. „Byłam niedawno w Hiszpanii na plaży - zaczęła obiecująco, kąpałam się w ciepłym morzu, wygrzewałam w słońcu i oglądałam ludzi pływających na nartach wodnych. Nagle jeden z mężczyzn się przewrócił, przekoziołkował kilka razy. Okazało się, że złamał obydwie nogi”.
To był ten optymistyczny akcent. Zaczęło się nawet obiecującao, na chwilę wyszło słońce, a skończyło tak jak zawsze. Czy już nawet młodzi ludzie nie umieją rozmawiać inaczej? Czy już mamy taki deficyt dobra, że ciężko się go doszukać? Nieprawdopodobne. Dobro jest. A najlepszy dowód jest taki, że jeszcze żyjemy.
I jakby o tym przypomina nam 2 luty. To święto Ofiarowania Pańskiego, ale także Dzień Życia Konsekrowanego. Dzień Zakonnic i Zakonników. Trochę szorstko brzmią te słowa. Ale za nimi kryją się góry Dobra, które są dziełem Założycieli Zgromadzeń Zakonnych i tych, którzy poszli ich drogą. Kobiet i mężczyn. Ludzi z krwi i kości. Takich jak my. Ludzi, którzy dobrem służą jednaniu świata. Tak naprawdę to jedyna droga.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Agnieszko z Montepulciano! Czy Ty rzeczywiście jesteś taka doskonała?

Niedziela Ogólnopolska 16/2006, str. 20

wikipedia.org

Proszę o inny zestaw pytań! OK, żartowałam! Odpowiem na to pytanie, choć przyznaję, że się go nie spodziewałam. Wiesz... Gdyby tak patrzeć na mnie tylko przez pryzmat znaczenia mojego imienia, to z pewnością odpowiedziałabym twierdząco. Wszak imię to wywodzi się z greckiego przymiotnika hagné, który znaczy „czysta”, „nieskalana”, „doskonała”, „święta”.

Obiektywnie patrząc na siebie, muszę powiedzieć, że naprawdę jestem kobietą wrażliwą i odpowiedzialną. Jestem gotowa poświęcić życie ideałom. Mam w sobie spore pokłady odwagi, która daje mi poczucie pewnej niezależności w działaniu. Nie narzucam jednak swojej woli innym. Sądzę, że pomimo tego, iż całe stulecia dzielą mnie od dzisiejszych czasów, to jednak mogę być przykładem do naśladowania. Żyłam na przełomie XIII i XIV wieku we Włoszech. Pochodzę z rodziny arystokratycznej, gdzie właśnie owa doskonałość we wszystkim była stawiana na pierwszym miejscu. Zostałam oddana na wychowanie do klasztoru Sióstr Dominikanek. Miałam wtedy 9 lat. Nie było mi łatwo pogodzić się z taką decyzją moich rodziców, choć było to rzeczą normalną w tamtych czasach. Później jednak doszłam do wniosku, że było to opatrznościowe posunięcie z ich strony. Postanowiłam bowiem zostać zakonnicą. Przykro mi tylko z tego powodu, że niestety, moi rodzice tego nie pochwalali. Następnie moje życie potoczyło się bardzo szybko. Założyłam nowy dom zakonny. Inne zakonnice wybrały mnie w wieku 15 lat na swoją przełożoną. Starałam się więc być dla nich mądrą, pobożną i zarazem wyrozumiałą „szefową”. Pan Bóg błogosławił mi różnymi łaskami, poczynając od daru proroctwa, aż do tego, że byłam w stanie żywić się jedynie chlebem i wodą, sypiać na ziemi i zamiast poduszki używać kamienia. Wiele dziewcząt dzięki mnie wstąpiło do zakonu. Po mojej śmierci ikonografia zaczęła przedstawiać mnie najczęściej z lilią w prawej ręce. W lewej z reguły trzymam założony przez siebie klasztor. Wracając do postawionego mi pytania, myślę, że perfekcjonizm wyniesiony z domu i niejako pogłębiony przez zakonny tryb życia można przemienić w wielki dar dla innych. Oczywiście, jest to możliwe tylko wtedy, gdy współpracujemy w pełni z Bożą łaską i nieustannie pielęgnujemy w sobie zdrowy dystans do samego siebie. Pięknie pozdrawiam i do zobaczenia w Domu Ojca! Z wyrazami szacunku -
CZYTAJ DALEJ

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej niezbędnika katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca.

CZYTAJ DALEJ

Zmarł papież Franciszek

2025-04-21 09:57

Grzegorz Gałązka

W Poniedziałek Wielkanocny zmarł papież Franciszek. W grudniu 2024 skończył 88 lat. Był jednym z najstarszych papieży w historii Kościoła. 
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję