Reklama

Ferdynand Hebal poeta polonijny

Niedziela w Chicago 6/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Mieszka w Chicago, jest 50-latkiem, żonaty, ma troje dzieci. Urodził sie w Kłodzku, wychował w Witryłowie nad Sanem. Studiował na krakowskiej WSP, następnie pracował jako nauczyciel. Od najmłodszych lat interesowała go poezja, w szczególności twórczość Mickiewicza, Kochanowskiego, Gałczyńskiego, Herberta, Miłosza, Baczyńskiego i wielu innych. Pierwsze nieśmiałe próby literackie podjął mając 18 lat.
Do Ameryki przybył w latach 80., szukając miejsca dla siebie w nowych warunkach. Często zmieniał pracę, podróżował, co uniemożliwiało mu pisanie. Jednakże po ustabilizowaniu się ponownie wziął pióro do ręki.
W 1991 r. w Ameryce zorganizowano Targi Polskiej Książki, autor zaprezentował na nich dwa tomiki poezji Symfonia czterech pór roku, Sercem malowane. Media polonijne zauważyły talent F. Hebala, umieszczając pozytywne recenzje w prasie. W niedługim czasie odbył serię spotkań autorskich w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie.
W Polsce utwory Hebala pojawiły się w 1993 r., gdy autor prezentował swoją poezję w różnych miastach, m. in.: Warszawie, Krakowie, Katowicach, Tarnowie, Nowym Sączu. Dużo pozytywnych listów gratulacyjnych otrzymał poeta od wielu znanych osobistości kościelnych. Jeden z niech zamieszczamy obok.
W 2003 r. Dom Wydawniczy Elipsa wydał poecie nowy zbiór wierszy pt. Gdzie bym nie był....

***

W twórczości Ferdynanda Hebala zawarta jest różnorodność tematyczna, wiele miejsca zajmują opisy miejsc bliskich sercu poety, retrospekcje dzieciństwa, a nade wszystko medytacje religijne, jako że problematyką nadrzędną jest Bóg, dobro i Ojczyzna.
Poeta jest optymistą, wrażliwym i tolerancyjnym. Jego poezję cechuje głębia przeżyć i przemyśleń wyrażona prostym, szczerym, niezwykle plastycznie wzbogaconym językiem.

O Ojczyźnie

Ferdynand Hebal

Z O’Hare uniosła się lotna konstrukcja.
Pofrunąłem ponad oceanem
i lipcem w samym środku Ojczyzny usiadłem.
Zapach lip, plaster wspomnień miodem zalał.

Załomotało słodko serce.
Łany, łaniątka, pola, poletka,
płowa dorodność, syta, pełna.
Bławat, chaber, rumianowa pościel.
Dojrzała maków czerwień, płomienie, omamia,
płatek musnął płatek, uspokaja.

Zwilgotniały oczy.
Lasy, sady, gęsta zielona czupryna.
Tak prawdziwie, nie na chwilę, na zawsze,
nie odchodzi, nie wraca, jest, czeka.
Trochę mętna, szara, na obliczu bólem,
minionych lat troską poorana.

Kochana Polska.

Jestem synem polskiej ziemi

Miłość do Ojczyzny jak talizman w sercu noszę.
Nieważne, gdzie losy mnie rzucą,
co czynić mi przyjdzie i kim być wypadnie,
wszędzie jednako kochać Ciebie będę.

Strofą najpiękniej jak potrafię, dzieciństwa
maluję obrazy, zaklinam w nich radość
i tęsknotę, słyszę świergot ptaków
i przy ogniskach beztroskie spiewanie.

Gdziem pośród łanów złocistych hasał,
spragniony garścią wodę w potoku czerpał.
Znałem każde miejsce, każdą ścieżkę, drzewo
i każdy kamień przy drodze.

Tam są moje korzenie, tam jest moja miłość.
Nikt miłości tej, z serca mojego nie wyrwie.

Kard. Franciszek Macharski z Krakowa wysoko ocenił poezję Ferdynanda Hebala. Zachwyciło go szczególnie, że poeta: „przebywając poza granicami kraju, nadal żyje sprawami Ojczyzny i w swej twórczości literackiej pielęgnuje wartości z niej wyniesione, zwłaszcza miłość do Stwórcy wszelkiego dobra. Przy lekturze jego wierszy odczuwam coś więcej niż tęsknotę za Ojczyzna, którą z oddali poeta «widzi i opisuje» w jasnych barwach. Ujmuje mnie szczególnie wizja świata, jaką Ferdynand Hebal maluje słowem, pokazując świat jako ogród, do którego Bóg w swej dobroci pozwolił człowiekowi nie tylko wejść, jak się wchodzi do Ogrodu Botanicznego, ale poczuć się w nim współgospodarzem. Ten ogród człowiek odkrywa w swoim wnętrzu. Jest tam bogaty świat zadań i przeżyć, ale też odnajdujemy z poetą «harmonię dźwięków i barw i promiennie jaśniejącą światłość». To ona sprawiła zapewne, że gdy poeta chciał podarować Chrystusowi diament, usłyszał: «Miłość wystarczy» (Spotkanie). W innym wierszu Wysłannicy Opatrzności razem z autorem zamyślamy się nad światem istot, które poszerzają klimat dobra, wówczas i w naszym «ogrodzie kwiaty pięknie kwitną». Poeta wie, że ogród ten narażony jest na niebezpieczeństwo, człowiekowi grozi zapatrzenie w siebie, niebezpieczny chwast, dlatego przyjmuje zawołanie nawiązujące do znanego motta św. Brata Alberta. Nasz poeta podpowiada: «Aby uwolnić się od zła, wystarczy chcieć być dobrym» (Wystarczy chcieć być dobrym).
Po lekturze tomu Ferdynanda Hebala Gdzie bym nie był... można zobaczyć więcej dobra w świecie, gdzie nas Bóg powołuje do współpracy”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Lubelskie/ Szczątki obiektu latającego zaleziono przy granicy z Białorusią

2025-09-08 07:43

Adobe.Stock

Szczątki niezidentyfikowanego obiektu latającego znaleziono w rejonie przejścia granicznego z Białorusią pod Terespolem (Lubelskie) – poinformowała policja. Na miejscu pracują służby, trwają oględziny miejsca. Nikt nie został poszkodowany.

Zgłoszenie o znalezieniu szczątków niezidentyfikowanego obiektu latającego policja otrzymała w nocy z niedzieli na poniedziałek od funkcjonariuszy Placówki Straży Granicznej – powiedziała PAP w poniedziałek rzeczniczka prasowa Komendy Miejskiej Policji w Białej Podlaskiej nadkom. Barbara Salczyńska-Pyrchla.
CZYTAJ DALEJ

Maryja przemówiła w Gietrzwałdzie

Niedziela Ogólnopolska 34/2022, str. 20-21

[ TEMATY ]

Gietrzwałd

sanktuariummaryjne.pl

Łaskami słynący obraz Matki Bożej w Gietrzwałdzie

Łaskami słynący obraz Matki Bożej w Gietrzwałdzie

W Lourdes Matka Boża objawiła się osiemnaście razy, w Fatimie – sześć. W Gietrzwałdzie w ciągu niespełna 3 miesięcy ok. 160 razy.

W niewielkiej miejscowości Gietrzwałd, leżącej kilkanaście kilometrów na południowy zachód od Olsztyna, w czerwcu 1877 r. pojawiła się Piękna Pani, która wkrótce przedstawiła się jako Maryja Niepokalanie Poczęta.
CZYTAJ DALEJ

Przejrzyj się w Obliczu Maryi

2025-09-08 18:30

Marzena Cyfert

31. rocznica koronacji obrazu Matki Bożej Łaskawej

31. rocznica koronacji obrazu Matki Bożej Łaskawej

31. rocznicę koronacji Obrazu Matki Bożej Łaskawej przeżywali wierni franciszkańskiej parafii św. Karola Boromeusza we Wrocławiu. Uroczystej Eucharystii przewodniczył i słowo Boże wygłosił o. Marian Michasiów, sekretarz prowincji wrocławskiej.

Kapłan mówił o Maryi jako Matce i najlepszej uczennicy Chrystusa. Na początku homilii zadał pytanie, czy Maryja potrzebuje tego, by Jej wizerunek przyozdabiać koronami. – Pewną pomoc w zrozumieniu istoty tego, co wydarzyło się 31 lat temu, może nam przynieść obraz znany z codzienności. Wiele matek dostaje laurki od swoich dzieci. Choć obiektywnie patrząc, mogą one pozostawiać wiele do życzenia, ale sprawiają radość. Matka cieszy się z tej niedoskonałej laurki bardziej niż z drogocennych prezentów, bo to zrobiło jej dziecko. Ta laurka jest wyrazem miłości – mówił o. Michasiów, podkreślając, że dziecko pokazuje przez to, że matka jest dla niego ważna.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję