Wiara...

W homilii abp Wacław Depo szeroko omówił trzy zadania ludzi mediów, które nazwał jasnogórskim tryptykiem. Są to: wiara, prawda, misja. Podkreślił, że w roku 1050-lecia Chrztu Polski zdajemy sobie sprawę z tego, że wiara nie jest niezmiennym stanem, ale spotkaniem z żywym Bogiem Ojcem, Synem i Duchem Świętym, jest darem i zadaniem jednocześnie. Do istoty wiary, która z inicjatywy Boga jest zawsze łaską, należy wolność i przynależność. Przypomniał, że Jan Paweł II w czerwcu 1983 r. wyjaśnił na Jasnej Górze, że przynależność rozumiana dosłownie oznacza nie być wolnym, ale w tym miejscu oznacza być wolnym w sposób dojrzały, bo tutaj zawsze byliśmy wolni. – Dar ten wskazuje na szczególną zależność, na świętą zależność i na bezwzględną ufność wobec Boga Ojca Miłosierdzia – podkreślił abp Depo.

Przypomniał, że uczył o tym, także na Jasnej Górze, papież Franciszek mówiąc: „Myśląc o darze tysiąclecia obfitującego wiarą, wspaniale jest przede wszystkim podziękować Bogu, który podążał z waszym narodem, biorąc go za rękę, tak jak ojciec bierze za rękę swojego syna i towarzysząc mu w wielu sytuacjach”. – Bez tej świętej zależności, bez ufnej wiary w Opatrzność Bożą i miłość Miłosierną Boga nie byłoby historii naszego narodu, nie byłoby, jak określił papież Franciszek, opatrznościowego daru, jakim jest „Niedziela”, tygodnik katolicki.

Prawda

Drugim darem i zadaniem jest prawda, którą nie sposób zdobyć inaczej jak tylko w darze Ducha Świętego. To Duch Święty przypomina nam o tym, co Jezus nam powiedział i kim dla nas jest, to on doprowadza do całej prawdy i czyni jej świadkami. W tym zadaniu prosimy też Maryję, aby pomogła nam rozpoznawać Syna na kartach Pisma Świętego, abyśmy z jego Ewangelią w sercach przychodzili w nasze trudne dziś i naszą nieznaną przyszłość. Optymizmu dodaje świadomość, że są ludzie którzy mają odwagę, by rozpoznawać i wsłuchiwać się w słowo Boga i płynąc pod prąd, którzy na wzór Maryi wierzą Bogu, ufają mu we wszystkim i kochają go.

Misja

Misja jest konsekwencją wiary i przylgnięcia do prawdy, którą jest Chrystus. W odniesieniu do „Niedzieli” wyjaśnił to Jan Paweł II, który w roku 70-lecia tygodnika napisał: „Stoi przed wami zadanie. Chrystus obecny w Kościele oczekuje, że ten ogromny potencjał myśli, talentów, dobrych chęci, które są w was, włączycie w dzieło ewangelizacji i promocji tych wartości, które często są podważane przez prasę propagującą fałszywy model ludzkiej wolności”. Wskazaniem dla ludzi mediów są również słowa papieża Franciszka, który w Orędziu na 50-lecie Dnia Środków Społecznego Przekazu „wzywa nas do osobistej odpowiedzialności za kształtowanie opinii publicznej, albowiem to nie technologia określa czy komunikacja prowadzi do otwarcia, czy izolacji wśród ludzi, ale serce człowieka i jego zdolność do dobrego wykorzystania środków, jakimi dysponuje”. Przewodniczący Rady ds. Środków Społecznego Przekazu KEP wskazał na wybrane przykłady zmagań o prawdę i misję Ewangelii.

Odniósł się do wydanego 14 września 2016 r. przez Prezydium Konferencji Episkopatu Polski komunikatu odnoszącego się do kampanii: "Przekażmy sobie znak pokoju", w którym zwraca się uwagę, że owa kampania rozmywa jednoznaczne wymagania Ewangelii. - A wówczas gest podanej ręki wyrwany z kontekstu liturgii Eucharystii ma zupełnie inne znaczenie i jest nie do pogodzenia z nauką Chrystusa - mówił i podkreślił z naciskiem: - Dziwi, że tej kampanijnej zgody na grzech nie dostrzegają redaktorzy "Znaku", "Tygodnika Powszechnego", "Więzi" czy pisma warszawskiego KIK-u "Kontakt" . Poinformował też, że na kolejny apel różnych środowisk, nie tylko krakowskich, do władz miasta Krakowa, aby upamiętnić znakiem krzyża krakowskie Błonia - miejsce pielgrzymek i modlitwy następców św. Piotra od Jana Pawła II - spotkał się po raz drugi ze sprzeciwem i negatywną odpowiedzią, że będzie przeszkadzał w odpoczynku tzw. "normalnym" krakowianom. - Czyżby tolerancja miała tylko jedną stronę? - zapytał Ksiądz Arcybiskup.