Abp Gądecki wyjaśnił w kazaniu sens pokuty zarówno w wymiarze indywidualnym jak i wspólnotowym. Przypomniał naturę grzechu, który zrywa jedność człowieka z Bogiem. Do przywrócenia owej jedności potrzebna jest pokuta. Warunkami pokuty są nawrócenie oraz skrucha.
Przywołując ewangeliczny obraz marnotrawnego syna, przewodniczący KEP wskazał na obudzenie się w człowieku świadomości zmarnowanego synostwa i poczucie utraconej godności jako warunku nawrócenia. By pokuta była pełna, po nawróceniu i skrusze, wymaga dopełnienia w zewnętrznym geście, czyli w akcie pokuty, w czynie. Celem tak rozumianej pokuty - mówił dalej abp Gądecki - jest zrozumienie popełnionego grzechu przez grzesznika oraz zniszczenie w nim złych nawyków, jakie się w grzeszącym człowieku ukształtowały. Autentyczna pokuta musi wypływać z miłości, a nie z lęku. Celem pokuty, tłumaczył metropolita poznański, jest leczenie ran, które grzech pozostawia zarówno w indywidualnym człowieku, jak i w określonej wspólnocie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Abp Gądecki wyjaśniał, że grzech w swoim podstawowym znaczeniu jest zawsze aktem konkretnej osoby, aktem wolności pojedynczego człowieka, nie zaś całej grupy czy wspólnoty. A jednocześnie grzech indywidualny dotyka innych ludzi i szkodzi równocześnie życiu społecznemu, wprowadzając i potęgując w nim nieład, osłabiając jego jedność.
Zauważył, że „suma grzechów osobistych, popełnionych przez wiele osób, tworzy grzeszne struktury społeczne i sytuacje grzechu. Grzech społeczny jest czymś więcej niż prosta suma grzechów osobistych – wyjaśniał dalej kaznodzieja – jest jakby nową „ quasi-antywartością”. Podobnie jak dobro wspólne nie jest prostą sumą dóbr indywidualnych, ale nową „ quasi-jakością”.
Przewodniczący KEP wskazał także na aspekt „sprzężenia zwrotnego” społecznego wymiaru grzechu, bowiem z jednej strony grzech niszczy struktury społeczne, a z drugiej te – skażone grzechem - stają się pokusą dla nowego zła.
Reklama
Rodzajem grzechu społecznego są także grzechy popełniane „czynem lub zaniedbaniem ze strony przywódców politycznych, ekonomicznych, związkowych, jeśli mając po temu władzę, nie angażują się z roztropnością w dzieło ulepszania i przemiany społeczeństwa według wymogów i możliwości na danym etapie dziejów”.
Kolejnym wymiarem grzechu społecznego jest niszczenie relacji między różnymi wspólnotami ludzkimi. Jako przykłady tych skutków abp Gądecki podał walkę klas, przeciwstawianie się jednego narodu – innemu czy jednych grup – innym grupom w tym samym narodzie.
- Choć grzech sięga głębi człowieka i przenika struktury społeczne, a przez to uniemożliwia skuteczne budowanie wspólnoty ludzkiej, nie jest jednak w historii zbawienia czymś najważniejszym, czymś, co ma zwyciężyć – mówił abp Gądecki. Podkreślił, że to Bóg chce i może człowieka wyzwolić z grzechu. Miłości odkupieńczej Boga nie może „udaremnić żaden grzech ani żadna niewierność jednostek narodów i całej ludzkości”.
Metropolita poznański podkreślił potrzebę publicznej pokuty za publicznie popełnione grzechy, „za które odpowiada społeczeństwo, bo je pochwala, nie protestuje przeciwko nim, nic nie czyni w tym kierunku, aby nie działa się niesprawiedliwość, różne zbrodnie, zupełne lekceważenie Pana Boga. Nikt się na to nie oburza. Na tym polega społeczny grzech” - apelował abp Gądecki.
Kaznodzieja podkreślił także, że pokuty społecznej nie należy utożsamiać z teoriami propagowanymi w niektórych grupach charyzmatycznych i środowiskach związanych z celebrowaniem nabożeństw o uzdrowienie, ani też z teoriami o tzw. „grzechu pokoleniowym” czy „uzdrowieniem międzypokoleniowym”.
Abp Gądecki przypomniał nauczanie Kościoła, które naucza, że grzech jest zawsze czymś osobistym i wymaga decyzji woli, każdy też osobiście ponosi karę za swój grzech. Jedynym grzechem, który jest przekazywany z pokolenia na pokolenie jest grzech pierworodny.
Po Eucharystii rozpoczęła się część pokutna. W całodniowej modlitwie przebłagalnej za grzechy z prośbą o miłosierdzie dla naszego narodu uczestniczy ok. 100 tys. osób z Polski i zagranicy.