Reklama

Moja parafia

Ks. inf. dr Marian Mikołajczyk

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kiedy myślę: „Moja parafia” - widzę mój kościół zbudowany z cegły i głazów polnych w latach 1924-32, w mieszaninie różnych stylów, ale monumentalny, gdy patrzy się na niego od strony cmentarza, a szczególnie urokliwy z szosy częstochowsko-wieluńskiej, z wielkimi płaszczyznami spadzistego, pokrytego czerwoną dachówką dachu. Wydaje się wtedy usadowiony w dolinie otoczonej liściastymi wzgórzami. Kościół mego chrztu, Pierwszej Komunii Świętej, niedzielnych Mszy św., nabożeństw majowych z dymami kadzideł, odpustów św. Rocha, misji, prymicji, pogrzebów moich najbliższych...
Kiedy myślę: „Moja parafia” - mam w oczach dostojną sylwetkę proboszcza ks. Józefa Cieślaka, który przygotowywał mnie do Pierwszej Komunii, katechizując w kaplicy przed ołtarzem Matki Bożej, i doprowadził do końca czwartego roku studiów w Wyższym Seminarium Duchownym. Już jako alumna Niższego Seminarium Duchownego, w czasie świąt i wakacji zapraszał codziennie na śniadanie, uczył obycia w świecie kapłańskim. Jakież wrażenie robili na mnie, kilkunastoletnim chłopcu, na różnych zebraniach kapłańskich księża sąsiedzi: ks. Adam Skrzypiec z Krzepic, ks. Edward Stasiewicz ze Starokrzepic, ks. Artur Pietrusiński z Parzymiech, ks. Marian Kuliś z Dankowa. Ileż spotkałem wśród nich kultury, szacunku dla biskupa i wzajemnie dla siebie. Przeszli później przez Zajączki księża proboszczowie: ks. Stanisław Smółka (1960-66), ks. Zygmunt Cisłowski (1966-68), ks. Franciszek Konopka (1968-81) i ks. Tedeusz Gonera - ciągle zatroskany o życie religijne moich rodaków i o stan materialny kościoła, plebanii, cmentarza, otoczenia.
Gdy myślę: „Moja parafia”- mam w oczach mieszkańców Zajączek I i II, Parceli, Drozdek, Pąchołów, Stanek, Szarek, Nowej Wsi - choć na ogół nie umiem już łączyć ich twarzy z nazwiskami, bo naprawdę to opuściłem Zajączki już w 1952 r., wstępując do Niższego Seminarium Duchownego, i odtąd wracałem do nich tylko na wakacje i ferie. Mam teraz szansę powiedzieć im, że ich kocham i że dlatego jestem razem z nimi w noc wigilijną na Pasterce.
Gdy jadę w kierunku Wielunia lub od Wielunia ku Częstochowie, patrzę na widoczny z dala kościół, ale i na bliżej posadowione zabudowania domu rodzinnego, z którego wyszedłem, ale w którym zostawiłem zarówno swoich bliskich, jak i serce swoje.
Gdy myślę: „Moja parafia” - wiem, że to część mnie samego, ale to także rzeczywistość, której i ja realną cząstkę stanowię.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Peru cieszy się z papieża z „peruwiańską duszą”

2025-05-09 18:06

[ TEMATY ]

Peru

Papież Leon XIV

Vatican News

Kard. Robert Prevost przed konklawe

Kard. Robert Prevost przed konklawe

Ledwie biały dym rozwiał się z Kaplicy Sykstyńskiej w Rzymie, w Peru zaczęły pojawiać się nagłówki świadczące o radości z wyboru nowego papieża. „Papież jest Peruwiańczykiem” - napisała gazeta „La Razón”. Wybór Amerykanina, kard. Roberta Prevosta na papieża wstrząsnął całym krajem w Ameryce Południowej. Leon XIV spędził większą część swojego życia w Peru.

Media szybko opublikowały peruwiański dowód tożsamości papieża, ponieważ po dziesięcioleciach pobytu w tym kraju kardynał otrzymał także obywatelstwo tego andyjskiego państwa. „Trudno będzie mi opuścić wszystkie te społeczności” - powiedział w swoim ostatnim wywiadzie na peruwiańskiej ziemi przed wyjazdem do Rzymu dwa lata temu.
CZYTAJ DALEJ

Brat papieża: od dzieciństwa wiedział, że zostanie księdzem

2025-05-09 07:12

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

PAP/EPA/FABIO FRUSTACI

Nie wierzyłem w to, by mój brat mógł zostać wybrany, bo ciągle słyszałem, że Amerykanin nie może zostać papieżem - powiedział w wywiadzie dla telewizji ABC brat Leona XIV, John Prevost. Wyjawił jednak, że papieską przyszłość przepowiedziała mu sąsiadka z Chicago, gdy jeszcze chodził do pierwszej klasy.

John Prevost, emerytowany dyrektor szkoły katolickiej z Chicago, przyznał że był zaskoczony wyborem swojego brata na głowę Kościoła.
CZYTAJ DALEJ

Łódzka Via Lucis

2025-05-10 08:00

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Julia Saganiak

- Nie przychodzimy tu wspominać wydarzeń przeszłych, słuchać słowa. Chrześcijaństwo nie jest religią księgi, słowa spisanego, jest religią słowa wcielonego – napisał kard. Grzegorz Ryś w rozważaniu do Ekumenicznej Drogi Światła, która odbyła się w Łodzi.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję