Reklama

Mój komentarz...

Dyskretny komizm demokracji...

Niedziela łódzka 9/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Partie wypracowują programy, z którymi idą do wyborów: zwycięża partia, której program zyskał największą aprobatę wyborców. Ten program zwycięska partia ma wcielać w życie sprawując rządy. Szef zwycięskiej partii dlatego zostaje na ogół premierem rządu: ma pilnować, żeby program partii był realizowany przez rząd, na czele którego stanął. Tyle „standardów europejskich”...
W SLD mówi się coraz głośniej, że trzeba rozłączyć funkcje premiera Millera od funkcji szefa SLD, bo podobno praca w rządzie tak go absorbuje, że już nie ma czasu na sprawy partyjne... Tere-fere-kuku!... Prawda jest inna: program SLD okazał się kompletnym rozczarowaniem (patrz wyniki sondaży...) i teraz chodzi już tylko o to, żeby to rozczarowanie dotknęło wyłącznie Millera, a nie całej SLD. Trzeba, po prostu, z Millera i z rządu zrobić kozła ofiarnego, żeby przynajmniej SLD mógł się wyłgać od odpowiedzialności... Oleksy na nowego szefa partii?... No cóż, nie jest to żadna „nowa twarz”, lustracja w toku... - ale na bezrybiu i Oleksy dobry... „Bezrybie” zresztą dotyka już nie tylko SLD, ale i całą lewicę. Pomysł z kandydaturą Kwaśniewskiej na prezydenta dobitnie o tym świadczy: ostatnia nadzieja różowo-czerwonych?... O „krótkich nogach” tego pomysłu zaświadcza wymownie dowcip Newsweeka, który przebadał sondażowo także popularność red. Tomasza Lisa z TVN, jako kandydata na prezydenta: okazało się, że może śmiało konkurować z Kwaśniewską... Co jednak początkowo wyglądało jedynie na dziennikarski dowcip - nabrało mimowolnej powagi, a to dlatego, że kierownictwo TVN - najwidoczniej zainteresowane w prezydenturze Kwaśniewskiej!... - wnet wyrzuciło red. Lisa z pracy. Jakże śmie robić konkurencję Kwaśniewskiej!... Ale Platforma Obywatelska chytrze „nie odcięła się” od kandydatury red. Lisa, przez co cała ta sprawa z żartu przeobraziła się w politycznego haka: „Jak wy wystawiacie Kwaśniewską, to my wystawiamy Lisa”... Niestety, w tym przeciwstawieniu jednej politycznej hucpie - innej politycznej kontrhucpy wyczerpuje się cała vis comica i vis politica tego pomysłu. Wszak wiadomo, że i za Kwaśniewską, i za Lisa ktoś musiałby rządzić naprawdę...
W naszym życiu politycznym coraz trudniej odróżnić, co jest „na niby”, a co „naprawdę”. Na przykład „plan Hausnera”: niby więc „jest plan”, ale PO powiada, że owszem, można podyskutować o tym planie, ale dopiero wtedy, gdy go minister Hausner konkretnie przedstawi... Jest więc „plan Hausnera”, ale konkretnie go jeszcze nie ma - mimo to SLD szuka już w Sejmie, któż mógłby ewentualnie ten dziw nad dziwy („jest, a nie jest”) poprzeć... Tu kolejny dowcip: PO zasłania się niby brakiem konkretów, ale na wszelki wypadek zgłasza własne warunki poparcia „planu, którego jeszcze nie ma” (obniżenie PIT, CIT i VAT do 15%). SLD odrzuca te warunki i zaraz zaczyna szukać poparcia u... „Samoobrony”. Cóż to za plan, którego poparcia szuka się zarówno u przeklętych „liberałów”, jak i u przeklętych „populistów”? Jakiś plan „liberalno-populistyczny”?... Ki diabeł?
Na razie wiadomo o planie Hausnera tylko tyle, że ma „naprawić budżet” w ten sposób, żeby za tę „naprawę” najwięcej zapłacili biedni i najbiedniejsi, a najmniej - tłusta, pazerna i dzika biurokracja. Co więcej - te najbardziej uderzające w biednych „elementy planu Hausnera” przewidziano w roku przyszłym, kiedy to SLD nie będzie już raczej przy władzy... Chodzi więc o to, żeby to „kukułcze jajo” podrzucić następcom?...
Trudno być prorokiem we własnym kraju, ale przewiduje, że „Samoobrona” lub „niezależne” koło poselskie p. Jagielińskiego poprą ten plan...
Pewien polityk francuski z czasów „transformacji ustrojowej” zwanej „rewolucją francuską”, mawiał: „Dobry minister policji trzyma zawsze w pogotowiu ze trzy spiski i dwa zamachy stanu”. W łagodnych czasach naszej transformacji ustrojowej dobry minister spraw wewnętrznych trzyma zawsze w pogotowiu ze dwie „partie opozycyjne” i jakieś „niezależne koło poselskie”?...
Tymczasem prezydent Kwaśniewski zorganizował naradę „euroaktywu” pt. Silna Polska w silnej Europie. Nastroje społeczne pokazują, że coraz więcej obywateli uważa odwrotnie: im silniejsza UE, tym słabsza w niej Polska... Inne sondaże pokazują, że tylko 29% obywateli wybiera się na wybory do Parlamentu Europejskiego. Chyba nie będzie więcej kandydatów, niż wyborców?... W czasach poprzedzających rozbiory Polski, gdy ościenne mocarstwa nie szczędziły pieniędzy na przekupywanie ówczesnych tzw. elit politycznych - bp Ignacy Krasicki pisał: „Łatwiej nie łgać poetom, ministrom nie zwodzić, łatwiej głupiego przeprzeć, wodę z ogniem zgodzić - niż zrachować filuty: ciżba, wojsko spore!”...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Najkrótsze i najdłuższe pontyfikaty

Niedziela legnicka 46/2007

Margita Kotas

Listopad jest szczególnym czasem, gdy odwiedzamy cmentarze, i stając przy grobach naszych bliskich myślimy o przemijaniu, o wieczności. Wspominamy tych wszystkich, którzy od nas już odeszli: małżonków, rodziców, dobrodziejów, ale i ludzi wybitnych, zasłużonych dla naszej Ojczyzny, ale i dla Kościoła. Dziś chcemy przypomnieć pontyfikaty papieży. Wielu z nich zostało świętymi, ale o wielu zapomniała historia.

Historia papiestwa odnotowała 264 pontyfikaty. Poczet papieży to wielka mozaika osobowości i cech charakterologicznych. O długości poszczególnych pontyfikatów w sposób znaczący decydował wiek papieży elektów, który w momencie wyboru bardzo często wynosił 80 lat. Stan zdrowia papieży elektów niekiedy uniemożliwiał im spełnienie podstawowych czynności związanych z piastowaniem tego urzędu. Na ich pontyfikat miały również wpływ uwarunkowania polityczne, a nawet warunki atmosferyczne.
CZYTAJ DALEJ

Konklawe. Co się dzieje po wyborze papieża?

2025-05-07 21:08

[ TEMATY ]

konklawe

PAP/EPA/VATICAN MEDIA HANDOUT

Konklawe wchodzi w końcową fazę, gdy elekt otrzyma co najmniej dwie trzecie głosów. W tym roku, przy 133 elektorach, będzie to poparcie co najmniej 89 purpuratów. Jeśli tak się stanie, osoba wskazana przez kardynałów usłyszy pytanie: "Czy przyjmujesz?".

„Czy przyjmujesz?” - pyta elekta przewodniczący konklawe. Jeżeli usłyszy odpowiedź twierdzącą, oznacza to koniec konklawe, a wybrany zostaje papieżem. Następnie odpowiada na pytanie o imię.
CZYTAJ DALEJ

Papież Leon XIV: niech pokój będzie z wami wszystkimi!

2025-05-08 19:32

[ TEMATY ]

konklawe

Papież Leon XIV

PAP/EPA/ALESSANDRO DI MEO

Nowy papież Leon XIV udzielił swego pierwszego błogosławieństwa Urbi et Orbi (Miastu [Rzymowi] i Światu). Wcześniej ze 100 tys. zgromadzonych na placu św. Piotra i w jego okolicy odmówił modlitwę "Zdrowaś, Maryjo" w intencji pokoju na świecie.

Na balkonie frontonu bazyliki św. Piotra papieżowi towarzyszyli: kard Dominique Mamberti i kard. Pietro Parolin.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję