Ci ludzie mają podwójne powołanie: zakonne i strażackie. Na
terenach, w których działają, nikogo nie dziwi widok strażaka ratującego
dobytek, ubranego w czarny, franciszkański habit oraz strażacki hełm.
Ochotnicza Straż Pożarna z Niepokalanowa ma już 70 lat.
Uroczystą Mszę św. jubileuszową w sanktuarium niepokalanowskim
odprawił 3 czerwca bp Augustyn Stefan Januszewicz z Brazylii. Homilię
wygłosił o. Jerzy Kołodziejczak OFM Conv., krajowy duszpasterz strażaków.
Podkreślił w niej, że w programach strażackich uroczystości w Polsce
jest zawsze modlitwa, gdyż strażacy bardzo dobrze rozumieją, iż bez
Bożego wsparcia nie można wiele zdziałać. Modlitwa daje strażakom
siłę do ofiarnej służby człowiekowi potrzebującemu pomocy.
Ksiądz Kapelan zauważył, że straż niepokalanowska jest
w jakimś sensie przykładem misyjnej działalności Kościoła, bo swoim
poświęceniem przybliża ludziom Boga. - On powołał was do Zakonu -
mówił o. Kołodziejczak do franciszkańskich strażaków - ale przez
strażacki hełm otrzymaliście jeszcze drugie, zaszczytne powołanie.
Dla wielu wyznawców Chrystusa powołanie do wiary kończyło się utratą
życia, jak np. w przypadku św. Floriana czy św. Maksymiliana. Powołanie
do służby strażackiej też może wymagać ofiary z życia i tak się w
wielu wypadkach dzieje.
Po Mszy św. na placu przy remizie odbył się apel strażacki.
Gwardian klasztoru o. Ryszard Żuber OFM Conv. powitał zaproszonych
gości. Właśnie wtedy przyszła wiadomość, że w pobliskiej rzece topi
się człowiek. Część strażaków-ochotników musiała więc natychmiast
opuścić uroczystość i przygotować sprzęt do akcji. Po chwili ogromnym
wozem bojowym wraz z przyczepioną łodzią ratunkową wyjechali na sygnale
ratować topielca. Na własne oczy można się więc było przekonać, że
służba strażacka wymaga niustannej gotowości.
Nie powinno nikogo zaskakiwać, że strażacy ratują tonących.
Dziś zakres działalności strażaków znacznie się poszerzył. Pożary
stanowią jedynie 50% akcji. Pozostałe 50% to inne zdarzenia zagrażające
człowiekowi, np. uszczelnianie pękających cystern z chemikaliami,
wydobywanie ludzi z rozbitych samochodów itp.
Podczas apelu odbyła się ceremonia wręczenia Medalu Honorowego
im. Józefa Tuliszkowskiego, pioniera polskiego pożarnictwa. Komendant
Główny Państwowej Straży Pożarnej uhonorował nim br. Stanisława Jędrzejczaka
OFM Conv., członka OSP od 1941 r. Pełniąc przez 22 lata funkcję prezesa
OSP Niepokalanów br. Stanisław przyczynił się do tego, że jednostka
podnosiła powoli, ale konsekwentnie swoje wyszkolenie i sprawność
operacyjno-bojową. Jest założycielem Młodzieżowej Drużyny Pożarniczej
złożonej z alumnów Niższego Seminarium Duchownego znajdującego się
na terenie Niepokalanowa. Przez 15 lat skrzętnie spisywał dzieje
jednostki jako jej kronikarz. Wielką zasługą br. Stanisława jest
również biblioteka strażacka, w której znajdują się zbiory wiele
lat przez niego gromadzone.
Ochotniczą Straż Pożarną w Niepokalanowie założył św.
Maksymilian Kolbe, który doceniał znaczenie ochrony przeciwpożarowej.
Zdawał sobie sprawę, jak duże zagrożenie mógł stanowić ogień dla
pierwszych, przeważnie drewnianych budynków Niepokalanowa. Dlatego
też z początkiem 1928 r. zaczęto gromadzić podręczny sprzęt pożarniczy:
beczki do wody, gaśnice, skrzynie z piaskiem i łopatami. Wykonano
też kilka drabin i bosaki.
Niebawem wyłonił się projekt utworzenia zakonnej, ochotniczej
placówki strażackiej na wzór już istniejących w okolicznych osiedlach.
W 1931 r. uzupełniono wyposażenie i wybrano pierwszy zarząd. Zgłosiło
się ok. 50 chętnych do służby braci i rozpoczęła się mozolna, trwająca
do dzisiaj, działalność franciszkańskich strażaków.
Pomóż w rozwoju naszego portalu