Kościół warszawsko-praski pożegnał 7 kwietnia br. jednego ze swych arcypasterzy. We Mszy św. za zmarłego bp. Zbigniewa Józefa Kraszewskiego sprawowanej w katedrze św. Floriana uczestniczyło 25 biskupów
i prawie dwustu kapłanów.
Śmierć bp. Kraszewskiego była dla wszystkich, którzy go znali wydarzeniem podwójnie wymownym. Po pierwsze dlatego, że nastąpiła w Niedzielę Palmową Męki Pańskiej, po ponad rocznej ciężkiej chorobie, a
życie zmarłego Hierarchy tak bardzo przypominało liturgię wspomnianej niedzieli z jej chwalebnymi i bolesnymi akcentami. Po drugie, został zabrany z tego świata w godzinie Apelu Jasnogórskiego, a przecież
do Matki Bożej żywił szczególne nabożeństwo i wiarę w Jej zwycięstwo wyraził w swoim zawołaniu biskupim.
Z okazji pogrzebu specjalny list przysłał Jan Paweł II. Zapewnił w nim o swojej łączności z całą diecezją, która w przededniu Triduum Paschalnego przeżywa uroczystość żałobną. Przypomniał ścisłe
związki, jakie łączyły zmarłego Biskupa ze Sługą Bożym kard. Stefanem Wyszyńskim i wyraził wiarę, że Matka Bolesna stojąca pod krzyżem Chrystusa wyjedna swojemu wiernemu słudze wieczne szczęście.
Mszy św. koncelebrowanej przez dwudziestu pięciu biskupów i prawie dwustu kapłanów przewodniczył Prymas Polski kard. Józef Glemp. W koncelebrze uczestniczyli między innymi nuncjusz apostolski abp
Józef Kowalczyk i przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Józef Michalik. Homilię wygłosił ordynariusz warszawsko-praski bp Kazimierz Romaniuk. W krótkich słowach przeprowadził egzegezę czytań
mszalnych i przypomniał najważniejsze fakty z życia swego byłego współpracownika, zwracając szczególną uwagę na jego formację maryjną i patriotyczną. - Jestem pewien, że Maryja, której przez całe
życie z takim poświęceniem służył, będzie się wstawiać za nim u Ojca - powiedział na koniec bp Romaniuk.
Po Mszy św. ciało zmarłego Biskupa zostało przewiezione do grobu rodzinnego na Powązkach. W ostatniej drodze, oprócz duchowieństwa i licznie zgromadzonych wiernych z parafii Bożego Ciała na Kamionku,
gdzie bp Kraszewski był przez wiele lat proboszczem, towarzyszyli mu nieodłączni kombatanci. Obecnością i modlitwą wyrażali wdzięczność swojemu Kapelanowi za to, że jego serce, dom i świątynia, przy której
pracował zawsze były dla nich gościnne.
Rodzina zmarłego harcerza prosi media o uszanowanie prywatności
2025-07-25 19:15
ks. Przemysław Pojasek, maj /KAI
Adobe Stock
Z prośbą o uszanowanie żałoby oraz prywatności zbliżającej się ceremonii pogrzebowej zwraca się do mediów rodzina Dominika - harcerza, który utonął w nocy z 23 na 24 lipca br. - Uroczystość pogrzebowa będzie miała charakter ściśle prywatny i rodzinny. Prosimy, aby swoją obecnością nie zakłócać tego wyjątkowo trudnego dla nas czasu pożegnania - czytamy w liście przekazanym KAI przez rzecznika prasowego Świdnickiej Kurii Biskupiej.
"W związku ze zbliżającą się ceremonią pogrzebową naszego ukochanego Syna, chcielibyśmy zwrócić się z uprzejmą, lecz stanowczą prośbą do przedstawicieli mediów o uszanowanie naszej żałoby oraz prywatności.
Włoski Trybunał Konstytucyjny wydał wyrok, w którym odrzucił, jako niedopuszczalny, wniosek o zbadanie konstytucyjności przepisu kodeksu karnego zakazującego eutanazji. Sprawa została wniesiona przez sąd we Florencji, który zakwestionował art. 579 kodeksu karnego, penalizujący tzw. „zabójstwo za zgodą”. Oznacza to, że nie ma podstaw, by zalegalizować eutanazję, jako prawo, przysługujące w świetle konstytucji. Niemniej jednak wyrok TK budzi niepokój wśród obrońców życia.
Sędzia, wnioskujący o sprawdzenie, czy zakaz eutanazji nie jest sprzeczny z konstytucją, argumentował, że obecne przepisy uniemożliwiają przeprowadzenie eutanazji nawet wobec osób, które spełniają warunki do skorzystania z procedury tzw. „wspomaganego samobójstwa”, lecz z powodu fizycznej niepełnosprawności nie są w stanie wykonać jej samodzielnie i proszą o pomoc osobę trzecią.
Dramatyczne świadectwa z Gazy – Lekarze bez Granic o głodzie i śmierci
2025-07-26 16:25
Karol Darmoros /KAI
Adobe Stock
Brak żywności, wody i pomocy medycznej. W takich warunkach od miesięcy funkcjonują lekarze i mieszkańcy Strefy Gazy. Pracownicy Lekarzy bez Granic (MSF) alarmują: głód stał się bronią wojenną w konflikcie Izraela z Hamasem, a ci, którzy próbują zdobyć jedzenie, giną od kul.
„W pierwszych 6-24 godzinach poziom cukru we krwi spada. Organizm zużywa zapasy glikogenu. Po 3 dniach zaczyna rozkładać tłuszcz, a potem mięśnie, nawet serce - tylko po to, by przeżyć. Wtedy dzieci przestają płakać” - mówi dr Mohammed Abu Mughaisib, zastępca koordynatora medycznego Lekarzy bez Granic w Gazie, w nagraniu dla mediów watykańskich prosto z obozu dla uchodźców.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.